patrzę z boku i chuja widzę
to znaczy wszystko jest niby w porządku
ale jednak może mnie okłamywać własna wizja
mógłbym spojrzeć w lustro
lecz tam obraz jest gęsty od znaczeń
i nie wiem czy dam radę zrozumieć siebie
gdy moja lewa jest z tyłu
prawa chowa się pod spodem
a spód jest daleki od rozsądnych tłumaczeń

kiedyś zajrzałem w oko własnej ciekawości
i natychmiast je zamknąłem
przestraszony tym co jest moją wyobraźnią
może powinni mnie zamknąć
zdekapitować
albo nawet nie urodzić /zapytam mamy co o tym sądzi/
skoro w głowie lęgną się takie myśli
 
wspomniałem na początku że patrzę na siebie z boku
i nic nie widzę
ale może kłamałem
a kto wie jaki naprawdę jestem
niech pierwszy rzuci kamieniem