Wilczek - Kemilk
Proza » Bajka » Wilczek
A A A
Od autora: Współczesna bajka.

Dawno, dawno temu, za górami za lasami, za siedmioma rzekami mieszkała rodzina wilków. Pewnego pięknego dnia, gdy rodzice młodego wilczka wchodzili już w wiek średni, młody wilczek osiągnął pełnoletniość. Z tej oto okazji rodzice postanowili kupić swojemu wychuchanemu jedynakowi wypasioną brykę. Tak naprawdę auto kupione synowi nie było cudem techniki, ale dla młodego wilczka była to bryka, o jakiej marzył już od dobrych paru lat. I tak oto w dniu swoich osiemnastych urodzin wilk Mordek, dorobił się własnego samochodu. Rodzice jego cieszyli się, iż prezent ofiarowany synowi tak bardzo mu się spodobał i mając na uwadze jego bezpieczeństwo, dali mu kilka rad w tej oto rozmowie.

– Nasz ty kochany synku, pamiętaj iż olej silnikowy należy wymieniać co piętnaście tysięcy kilometrów lub też co roku, w zależności od tego, co będzie pierwsze – powiedział wzruszony ojciec Mordka.

– Oczywiście, będę tak robił.

– Pamiętaj też, że w zimie musisz jeździć na oponach zimowych. – Zatroskany ojciec kontynuował przekazywanie wskazówek.

– Wiem o tym, o moi wspaniali rodzice. Mówili o tym na kursie prawa jazdy. – Wilczek, czując się już dorosłym, przyjmował porady ojca, nie specjalnie się na nich skupiając.

– Mamy nadzieję, iż wiesz, że należy także zapinać pasy oraz jeździć przez cały rok na światłach. – Tym razem matka pouczyła jedynaka.

– To także wiem – odpowiedział zniecierpliwiony Mordek.

– I nigdy nie słuchaj disco polo ani szlagierów niemieckich. Muzyka ta przytępia umysł i słuch.

– Wiem o tym – roześmiał się wilczek.

– A teraz najważniejsze nasz ty kochany synku. Uważaj na autostopowiczów i nigdy nie bierz na stopa dziewczynek ubranych w kapturki.

– Tak, oczywiście.

W tej oto krótkiej i treściwej rozmowie pełnoletni wilczek, mający jeszcze pstro w głowie, otrzymał cenne wskazówki, które miały mu się niebawem przydać.

Następnego dnia rodzice poprosili Mordka, by pojechał do miasta i kupił w sklepie mięsnym o wdzięcznej nazwie „Prosiaczek”, dwie średnio tłuste świnki, kilkanaście kurczaków, dwie gęsi oraz pięć kaczek. Wilczek wszystko starannie zapisał na kartce i ruszył swoim nowym skarbem do dosyć odległego miasta. Niebawem na drodze zobaczył dziewczynkę ubraną w czerwony kapturek, trzymającą w ręce sporych rozmiarów koszyk. Dziewczynka na niego machała. Jako że wilczek był dobrze wychowany, a nauk swoich rodziców nie słuchał zbyt uważnie, grzecznie się zatrzymał. Otworzył okno i zapytał.

– Czego sobie życzysz dziewczynko?

Dziewczynka uśmiechnęła się do wilczka, odsłaniając braki w swoim uzębieniu.

– Dzień dobry panie kierowco, możesz mnie podwieźć do miasta – powiedziała, sepleniąc.

– Ależ oczywiście, wsiadaj szybko.

Dziewczynka usiadła na przednim siedzeniu i ruszyli z piskiem opon. Młody wilczek chciał się popisać przed nieznajomą, iż jest już wytrawnym kierowcą. Dziewczynka nie zwróciła jednak na to uwagi i zagadnęła do niego.

– Wilku, jestem Czerwony Kapturek, a ty jak się nazywasz?

– Jestem Mordek. Dokąd jedziesz Czerwony Kapturku?

– Na zajęcia pozalekcyjne – odpowiedziała i zauważywszy Zielonego Kapturka, krzyknęła podekscytowana. – Spójrz Mordek, na drodze stoi dziewczynka, może i ją weźmiesz?

Wilczek zatrzymał się z piskiem opon, wzbudzając kłęby dymu i krzyknął do dziewczynki, która także trzymała sporych rozmiarów koszyk.

– Wsiadaj, jestem Mordek, a ty pewnie jesteś Zielony Kapturek.

Zielony Kapturek ochoczo wskoczył na tylne siedzenie i tym sposobem wilczek miał już w samochodzie dwie autostopowiczki. Jako że na drodze stała jeszcze trzecia dziewczynka, która także trzymała sporych rozmiarów koszyk, wilczek także i ją wziął ze sobą. Dziewczynka nazywała się Żółty Kapturek. Przez jakiś czas jechali, nie odzywając się do siebie. W końcu niezręczną ciszę przerwał Zielony Kapturek.

– Mordek, a ty na pewno jedziesz na światłach? Może zatrzymaj samochód i sprawdzimy to.

Wilczek lekceważącym tonem odpowiedział.

– Słuchaj, tutaj na tablicy rozdzielczej świeci się, iż światła są zapalone, nie ma potrzeby zatrzymywać się.

Niedługo potem odezwał się Żółty Kapturek.

– Wilku, a jedziesz ty na dobrych oponach? Zatrzymajmy się i sprawdźmy to.

Wilczek ziewnął i odpowiedział.

– Opony to sam sprawdziłem. Są całoroczne, czy zima, czy lato, mogę na nich jeździć. Do tej pory milczący Czerwony Kapturek, także przyłączył się do rozmowy.

– Słyszysz Mordek? Coś chyba w silniku stuka. Pewnie nie był wymieniany olej silnikowy. Zatrzymajmy się i go wymieńmy. Zupełnie przypadkiem w koszyczku mam troszkę oleju.

Mimo iż wilczek nie słyszał stukania silnika, to nie miał pewności, czy faktycznie nie należy wymienić oleju. Zwolnił, zjechał na pobocze i zatrzymał się, włączając światła awaryjne. Kierowca otworzył maskę samochodu, natomiast pasażerki wyszły z auta i patrzyły na wilczka. Jakiż on był naiwny. Czy nigdy nie słyszał o bandzie „Trzech Kolorowych Kapturków”? Czy nigdy nie słyszał o tajemniczych zaginięciach? Dziewczynki otworzyły koszyki i wyciągnęły z nich trzy pistolety wyposażone w tłumiki. Czerwony Kapturek krzyknął do wilczka.

–Mordek, obróć się do nas.

Młody wilczek obrócił się i zobaczył dziewczynki, celujące w niego pistoletami. Jak on mógł być tak głupi. Przecież jest to banda „Trzech Kolorowych Kapturków”. Dlaczego ich nie rozpoznał, chociaż mają tak charakterystyczne ubrania. Nagle usłyszał trzy plaśnięcia. Mimowolnie chwycił się za brzuch, jednak o dziwno nie miał żadnej rany. Za to usłyszał stukot w bagażniku, a do jego uszy dobiegł go głos Żółtego Kapturka.

– Daj kluczyki Mordek.

Wilczek podał klucze do samochodu i ponownie usłyszał trzy plaśnięcia, jednak i teraz nie miał żadnej rany. Tymczasem Żółty Kapturek otworzył bagażnik, z którego wyszedł jego ojciec. Uśmiechnął się do niego i powiedział.

– Oj mój ty głupi synu. Wiedziałem, że nie będziesz mnie słuchał, więc wynająłem te trzy młode aktorki, by nauczyły się rozumu. A teraz jedźmy do domu. Po mięso pojedziesz jutro.

Młody wilczek z ulgą starł pot z czoła. Przez swoją głupotę mógł zginąć. Teraz jednak po tej dość dramatycznej nauce, był tysiąc razy mądrzejszy. Fajnie mieć mądrych rodziców, którzy dodatkowo znają swoje dzieci.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Kemilk · dnia 08.03.2019 01:38 · Czytań: 437 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 6
Komentarze
Marek Adam Grabowski dnia 08.03.2019 08:36 Ocena: Bardzo dobre
Fabuła fajne, chociaż ten Happy End na końcu nieco naiwny. Rozbudowałbym też wątek przyłączenie trzeciej dziewczyny. Ale czytała się dobrze.

Pozdrawiam!

Ps. Ponoć naprawdę w jednej wersji kapturek był żółty. Jest też wersja, że zamiast wilka był ogr.
Kemilk dnia 08.03.2019 18:04
Dzięki za wizytę i komentarz. Co do zakończenia to jest może naiwne, bo to bajka:) chociaż troszkę udziwniona.
pozdrawiam.
Marek Adam Grabowski dnia 09.03.2019 08:33 Ocena: Bardzo dobre
Bajki nie zawsze się dobrze kończyły. Jeśli chodzi i kapturka to wersji Pana Perrault wilk wygrał.
Kemilk dnia 09.03.2019 10:22
Ta musiała, bo w końcu wilczek nie wykonał polecenia rodziców (zakup mięsa). Tym samym bajka ma jeszcze dwie części.
Pozdrawiam
Usunięty dnia 10.03.2019 07:25
Powiem szczerze, że się uśmiałem. Pewnie nie o to Ci chodziło...
Bajka trochę taka, że tak powiem, ucząca dzieci nie tego, co trzeba. Raczej ja bym ją skierował do rodziców, bo kto inny powinien się uczyć, jak wychowywać dzieci.
Napisane nie najgorzej, choć zdarzały się słabe momenty. Np:
Cytat:
Pew­ne­go pięk­ne­go dnia, gdy ro­dzi­ce mło­de­go wilcz­ka wcho­dzi­li już w wiek śred­ni, młody wil­czek osią­gnął peł­no­let­niość.

Brzmi to, jakby właśnie w tym jednym, jedynym dniu rodzice wchodzili w wiek średni, a on w pełnoletniość. Przykro mi, ale dla mnie do tego pasuje jakieś nagłe i niepodziewane wydarzenie.

Pozdrawiam.
Kemilk dnia 10.03.2019 18:52
Dzięki za miły komentarz.
Jeżeli się uśmiałeś, to bardzo dobrze, bo o to chodziło. Ta bajka, jak i dwie kolejne części są dosyć specyficzne. Nie wiem nawet, czy nadają się dla dzieci. Co do tego zdania, to wcześniej jeszcze było nieco dłuższe: ... wchodzili w wiek średni, tak jak i autor tej opowieści". Jak uda mi się coś wymyślić, to je zmienię.
pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty