Ave Wszej Wolności! Nieszczęsne to dziecię,
ktore nie zna życia, wsze swe łaski znając
i swe biedne skronie tłamsi w biedym świecie
i nie zna jedynej, w ktorej sny powstają!
Biedny jest zaprawdę ten, kto w swojej stronie
widzi jedno miłość, lecz jakby z ukrycia;
i wyjść mu nieskoro, coby jego dłonie
dotyk miały smaku, a smak miały życia!
I powstanie każdy, bo oto z popiołów
naszych moc chwalebna wyrasta nad miarę!
Niszczy, łamie, topi nieszczęsnych pospołu,
wraca za to dzieciom ideały stare!
Wraca złym dobroci, smutnym radość chwili,
steranym byt żywy, biednym - blask i złoto!
W każdej swojej cząstce się ku nam przychyli,
jestli my się chylim przeto k'niej z ochotą.
A nasz mały światek jest do nawiedzenia.
Oto patrz się w górę, dojrzysz Boga w darze!
Miejmy swoję rację, oby od myślenia;
oby - nasza miłość, co Bóg ją rozkaże!
I tak - nic na siłę - niech będzie, co ma być.
I siak - mężne serca skruszmy nie dla włości.
Ale - za wsze czyny na ziemi - nie słabi,
gdyż mamy swą duszę, duszę ku Wolności!
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Silvus · dnia 01.01.2009 19:29 · Czytań: 1037 · Średnia ocena: 2,2 · Komentarzy: 13
Inne artykuły tego autora: