pierwsze budzą się drobiazgi
strojąc nazwy dawno nieużywane
zrywają się liny ust
pędząc w nowe -
tańczą na moich oczach
słońce produkuje szczęście -
ostatni dotyk przed aktem
nawet wiersze w lekkiej postaci
pisarskiej gorączki
tylko w mojej głowie
kurczą się szyny