Wspomnienia - Labilna88
Proza » Długie Opowiadania » Wspomnienia
A A A
Od autora: Witam, jest to jedynie fragment tekstu, który wysyłam do oceny i który odważyłam się pokazać komuś więcej, aniżeli tylko mojej kotce, tak więc proszę o wyrozumiałość dla naturszczyka jakim jestem z pewnością. W związku z chwilowym przypływem odwagi wysyłam tekst do surowej analizy, dodając, że jest to jedynie cząstka mojego opowiadania o zalęknionej kobiecie, która próbuje zrobić retrospekcję umysłu i wygonić demony przeszłości. Tekst po poprawkach.

Elżbieta niejednokrotnie zastanawiała się nad własnym życiem, analizując krok po kroku wydarzenia z przeszłości.

     Swoją droga to zastanawiające jak wielu ludzi zdaje się żyć dniem dzisiejszym, zapominając o tym co było, jak gdyby nie zdając sobie sprawy, jak ogromny wpływ na nasze życie mają nasze doświadczenia. Jak mocno rzutują na nasze relacje z innymi ludźmi.

     A może to jedynie pozory, być może mur który postawili przed sobą jest celowy dla skrycia się przed wszelkimi trudnościami, swoista ochrona przed atakiem nieprzyjaciela.

    Otóż Elżbieta tak nie umiała, wciąż wracała do przeszłości, jednocześnie starając się przed nią uciec. W głębi serca  czując, że to przeszłość stanowi o tym kim dziś jest. Wielokrotnie płakała, pytając Boga, dlaczego postawił przed nią tyle przeszkód, teraz wiedziała, że te trudności ją zahartowały i wykreowały.

Uwielbiała rozmawiać ze swoją starszą siostra, która była jej ostoją, dzięki której przetrwała wiele trudnych chwil. Dziś znów siedziała u niej niby na kozetce u psychoterapeuty i pytała:

- Dorotka, kim ja właściwie jestem? Gubię się sama ze swoimi myślami... Gdyby nie Ty nie dałabym rady - przytuliła się mocno do siostry a po policzku spłynęła jej łza.

- Elu, skarbie, co się dzieje, jesteś wspaniałą kobietą, przecież wiesz. Obie nie miałyśmy lekko, ale dałyśmy radę, bo miałyśmy siebie. Wiesz, że Cie nigdy nie opuszczę - teraz Dorota też już płakała - wróbelku pisz ten swój pamiętnik, bo mam wrażenie, że po tym Ci lepiej, a kiedyś będziemy się śmiały, z każdego nieszczęścia zobaczysz, wiem że jest Ci teraz ciężko po śmierci babci, ale damy radę. Kto jak nie my.

- Doris, po co ja to wszystko spisuję, czasami wątpię, że to ma jakikolwiek sens. Owszem chciałabym, żeby pisanie było  katharsis, które pozwoli mi na nowo odkryć siebie. Być może, tak będzie. Czasami czuję, że mi się uda zapomnieć, że ujęcie w spójną całość moich wspomnień pomoże mi zapomnieć o żalu, który wylewa się ze mnie niczym tsunami...  A może jeszcze bardziej pogrożę się w czarnej otchłani.

- Elu, może powinnaś zacząć od tego co sprawia Ci najwięcej bólu, nasz nieszczęsny ojciec alkoholik i recydywista, który tak bardzo zawiódł nas na całej linii?

- Sama nie wiem, pamiętasz ten fragment, który napisałam, miesiąc temu: Ojciec, którego wsparcia pragnęłam niczym strudzony wędrowiec na pustyni. To właśnie mój ojciec zmienił małą uśmiechniętą dziewczynkę, w zakompleksioną, niepewną siebie osobę, która z ciężarem wspomnień, doświadczeń życiowych musi przedzierać się przez życie z nieustającym poczuciem winy, wstydu i lęku.

- Wiesz przecież, że pamiętam, wszystko co mi czytasz, pięknie to ujęłaś.

-Komuś mogłoby się wydawać, że nie ma co wywlekać brudów, przecież w niejednym polskim domu tacy ojcowie to norma, mało tego często nawet nie są uważani przez społeczeństwo za patologię, wystarczy, że czas od czasu dorzucą parę groszy do domowego budżetu i nie biją żon. Sama to doskonale widzisz jako przedszkolanka, że dzieci często schodzą na drugi plan, przy takich mężach - Dorota ze smutkiem w oczach spojrzała na siostrę.

- Wiem przecież,  że matki polki będą bronić swoich oprawców, z większą zawziętością niż swoje pisklęta.  I to w imię czego, żeby ludzie nie gadali, przecież inni maja gorzej, dzieci potrzebują ojca, sama nie dam rady, On na pewno się zmieni, nie jestem gotowa. To wstyd mówić o tym innym, dzieci odejdą i tylko on mi zostanie. Ile razy już to słyszałam, mój Boże. Obłuda, kłamstwo, hipokryzja, to tylko część słów którymi mogę opisać co o tym sądzę,  Bo tak naprawdę jest tutaj też strach, cierpienie i niepewność tych kobiet.

Dorota trzymała właśnie na kolanach prywatne zapiski siostry i czytała bezgłośnie:

- Pamiętam, moje wspomnienia jak przez mgłę, ale są wspomnienia, które na zawsze zakotwiczyły się w mojej pamięci, czasem wystarczy tylko impuls, aby wylazły na wierzch jak pleśń w zawilgotniałych domach.  Często tak jak ta pleśń są śmierdzące, niechciane i przykre i mimo usilnych prób unicestwienia, zniwelowania ich pojawiają się ponownie aby dręczyć mnie swoją obecnością. Tatuś, tatulek, tatuńcio, tak pewnie wołają dzieci do kochających  ojców w ,,normalnych,, domach, ale nie ja, ani dziś ani wtedy. Dawniej mówiłam beznamiętnie tato, a teraz po prostu On, ewentualnie mój ojciec, lub w chwilach wzburzenia ,,reproduktor,,. Wzdycham ciężko pochylając się nad klawiaturą,  zastanawiając się jednocześnie czy rozgrzebywanie przeszłości jest aby na pewno dobrym pomysłem, nie jestem pewna. Lecz mimo to tak jak więzień pragnie wolności, potrzebuję  wyrzucić to z siebie, poukładać na nowo porozrzucane puzzle, złożyć je w całość i z perspektywy czasu, nabrawszy dystansu przeanalizować od nowa. A tak naprawdę chyba pragnę zaakceptować siebie i uwolnić się od tego balastu, którym jest poczucie winy. To fascynujące z jaką łatwością mój umysł wyrzuca z siebie pewne wspomnienia, a niektóre trzyma w swych szponach śmiejąc się szyderczo, kpiąc sobie ze mnie i mojej pamięci.

- Mój Boże Ela tyle już przeżyłyśmy razem, nie możesz się tak poddawać za każdym razem, kiedy przytrafia się coś złego, jesteś silna, wiesz o tym, to tylko nasz ojciec chciał, żebyśmy myślały inaczej.

Nagle  Ela zaczęła się głośno śmiać, Dorota patrzyła na nią zdziwiona, nie przypuszczając, że jej słowa tak szybko ją pocieszą, tym bardziej, że wiedziała, że tym razem jest w prawdziwej rozsypce. 

- Pamiętasz, jak zawsze mówił, że i tak niech z nas nic nie będzie i będziemy grzebały w śmietnikach w poszukiwaniu jedzenia, On tego właśnie pragnął, żebyśmy nam nic w życiu nie wyszło. Jak bardzo musiał nas nienawidzić.                                                      

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Labilna88 · dnia 07.05.2019 23:00 · Czytań: 488 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
al-szamanka dnia 08.05.2019 20:52
Tekst poszerza informację, którą zamieściłaś w rubryce Od autora.
Jednakże wbrew zapowiedzianej tematyce jest raczej suchy, brakuje mu dramatyzmu.
Masz sporo braków interpunkcyjnych. No i dlaczego te gwiazdki?!
Cytat:
po co to wszyst­ko spi­su­je(ę)

Cytat:
czę­sto nawet nie są uwa­ża­ni za(przez) spo­łe­czeń­stwo za pa­to­lo­gię

Cytat:
matki (P)polki będą bro­nić swo­ich opraw­ców

Przejrzyj tekst jeszcze raz.
I może podziel na akapity, aby nie byl taki zwarty, gdyż to utrudnia czytanie i nie wygląda ciekawie.

pozdrawiam
Vanillivi dnia 08.05.2019 21:54
Labilna88, przede wszystkim witaj na Portalu!

Czytając Twój tekst zastanawiam się, jakich komentarzy od nas oczekujesz. Mam wrażenie, że czytam kartkę z pamiętnika, bardzo osobiste wyznanie lub tekst terapeutyczny, a nie coś, co mogłoby aspirować do miana literatury. Oczywiście nie oceniam tego, czy piszesz o wydarzeniach, których sama doświadczyłaś, z którymi zetknęłaś się w swoim otoczeniu, czy po prostu zainteresował Cię ten temat.

Na razie to nie jest tekst, który mógłby aspirować do miana literatury. Chaotycznie wyrzucasz z siebie myśli, nie tworzysz przy tym żadnej fabuły, żadnej opowieści. Ponadto robisz dużo błędów interpunkcyjnych, nawet taka drobnostka, jak brak podziału na akapity pokazuje, że po prostu wyrzucasz z siebie słowa, nie dbając o odbiór czytelnika. Brakuje tu bardzo przemyślanej formy, pracy w języku. Oczywiście, tutaj wszyscy dopiero uczymy się, na czym ta "praca w języku" polega, pytanie tylko, czy jesteś tym zainteresowana. Bo jeśli piszesz po prostu, by uporządkować myśli, uporać się z jakimiś życiowymi doświadczeniami, to może nie jest to Ci potrzebne. Tylko że w takim przypadku Twoje teksty nie będą dobrze odbierane przez czytelników.

Pozdrawiam
Labilna88 dnia 16.05.2019 09:40
Dziękuję za komentarze, zgadzam się z Vanillivi napisałam ten tekst bez dbałości o czytelnika, myśląc o tym co ja chce powiedzieć, a nie zastanawiając się jak to odbiorą inni. Postaram się zmienić ten tekst. Dziękuję al-szamanka za komentarz, który biorę pod uwagę i uważam za cenny.
al-szamanka dnia 20.05.2019 21:43
Zajrzałam znowu i...
Hmm, to zupełnie inny tekst, inaczej się go czyta, o wiele przyjemniej, inaczej wygląda.
Poprawa o 99% :)
Interpunkcja nadal kuleje, ale wyraźnie się poprawiasz.
Tak trzymaj.

pozdrawiam :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty