Szukam niemych świadków dramatu - recenzja tomiku M. Kicińskiej "Środki transportu" - Vanillivi
Publicystyka » Recenzje » Szukam niemych świadków dramatu - recenzja tomiku M. Kicińskiej "Środki transportu"
A A A
Od autora: Recenzja powstała na potrzeby portalu "Lubimyczytac".
  • Autor książki: Magdalena Kicińska
  • Tytuł: Środki transportu
  • Kategoria: Poezja
  • Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Magdalena Kicińska, reporterka i redaktor naczelna miesięcznika „Pismo”, zasłynęła przede wszystkim jako autorka nagradzanej książki biograficznej Pani Stefa, opowiadającej o losach Stefanii Wilczyńskiej, wybitnej pedagog, prawej ręki Janusza Korczaka. Tym razem Kicińska zdecydowała się spróbować swoich sił w zupełnie innej formie – Środki transportu to debiut poetycki autorki.

Do opublikowania zbioru wierszy Kicińska miała zostać przekonana przez Piotra Matywieckiego, który dostrzegł w jej reportażu interesującą poetycką frazę. Poeta przygotował również bardzo entuzjastyczny blurb, w którym chwali wiersze autorki za „uważność, emocję i mądrość”. Po takiej rekomendacji można by spodziewać się poezji najwyższych lotów. Czy książka spełnia oczekiwania?

W kolejnych wierszach autorka obserwuje otaczającą ją rzeczywistość, notuje podsłuchane rozmowy przypadkowych przechodniów i zwraca uwagę na pozornie nieistotne detale, opisując życie codzienne współczesnych trzydziestolatków. W Środkach transportu znajdziemy standardowy zestaw motywów typowych dla poezji najnowszej: zderzanie tematów błahych i podniosłych, niejednoznaczność uczuć w toksycznych relacjach, przenikanie intymnej perspektywy i sfery publicznej, niemożność odnalezienia się w medialnym szumie. To wszystko składa się, niestety, na bardzo zachowawczy i mało oryginalny tomik.

Poezja Magdaleny Kicińskiej wybrzmiewa najciekawiej, gdy udaje jej się znaleźć i uchwycić interesującą, nietypową perspektywę, tak jak na przykład w wierszu pt. „19/10” (s. 60):

kiedy leżymy w łóżku tuż obok podpala się człowiek
syreny wozów strażackich pewnie usłyszelibyśmy
gdyby na planecie na której wylądowaliśmy rozchodził się dźwięk.

Znacznie częściej jednak w trakcie lektury czułam rozczarowanie, gdyż ciekawa obserwacja czy błyskotliwa myśl wyrażona w tytule nie prowadziła wcale do żadnej odkrywczej konkluzji. Takie wrażenie odniosłam na przykład, czytając wiersz pt. „Google” („Na lotnisku w Michigan pies pracuje w goglach”) czy „For salvation press one” (s. 16 i 9).

Niestety, w tomiku nie brakuje również tekstów nietrafionych, pełnych mało odkrywczych, czasem wręcz trywialnych przemyśleń, jak na przykład wiersz bez tytułu ze strony 20:

nie ma nic gorszego niż humor radiowy
żarty o teściowych,
parodie
zabawny news o najgłupszym człowieku w Ameryce, który (…),

czy też niektóre z wierszy miłosnych. Co gorsza, autorka kilkakrotnie pozwala sobie na dość kontrowersyjne stwierdzenia, jak na przykład w wierszu bez tytułu ze strony 36:

lubisz te moje bon moty
których nigdy nie powiedziałabym na głos
Auschwitz było ładniejsze niż Kołyma
w Bełżcu mieli nieklawo.

Być może stwierdzenia dotyczące obozów koncentracyjnych dałyby się obronić w wierszu o większym ciężarze intelektualnym, jednak w błahym erotyku brzmią bardzo niezręcznie.

Środki transportu to książka napisana dość prostym, komunikatywnym, miejscami potocznym językiem. Gdy autorka usiłuje bawić się słowem, jak chociażby w przypadku wiersza bez tytułu cytowanego na tylnej okładce książki (całość s. 15):

płaczę tylko w środkach publicznego transportu
potrzeba mi:
nie mych świadków dramatu
tła o nieznanym wyrazie
twarzy, którego niczego nie wyczytają,

stosuje już dobrze znane, oczywiste zabiegi, które nie są w stanie zaskoczyć czytelnika. Sprawiają raczej wrażenie sztuczności i „przekombinowania". Cała książka nie jest również szczególnie liryczna. Debiut poetycki Magdaleny Kicińskiej może jednak przypaść do gustu niektórym z czytelników, zwłaszcza tym, którzy od wierszy oczekują komunikatywności i prostoty przekazu, ponieważ wiersze nie odstraszają hermetycznością. Niestety, wtórność i brak oryginalnej wizji, a także własnego, wypracowanego języka poetyckiego stanowią bardzo poważne wady tego zbioru.



Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Vanillivi · dnia 21.05.2019 04:58 · Czytań: 4517 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
berry dnia 03.04.2020 12:54
Przystępna cena. Możliwe, że się skuszę.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Miladora
18/05/2025 20:45
Ładny, płynny i klimatyczny wiersz, Dod. :) Z dobrym… »
Miladora
18/05/2025 20:35
Bardzo ładne zakończenie, panie F. :) A wiersz przywołał… »
retro
18/05/2025 20:28
Afrodyto, dziękuję:). Poprawki naniosę w wolniejszej chwili. »
Florian Konrad
18/05/2025 18:05
Dziękuję serdecznie! »
Afrodyta
18/05/2025 16:06
W utworze odnajduję sporo pasji, biorąc pod uwagę wszelkie… »
Afrodyta
18/05/2025 15:50
Bardzo ciekawe te poszukiwania. Do tego nigdy nie wiadoma,… »
Afrodyta
18/05/2025 11:26
Dla mnie Twój wiersz jest rodzajem dotyku, który trafia… »
pociengiel
18/05/2025 11:20
Dzięki, to moja cykliczna wklejka w okolicach Dnia Matki. »
Afrodyta
18/05/2025 11:19
Podoba mi się Twój wiersz. Trafiają do mnie refleksje… »
Afrodyta
18/05/2025 11:13
Wciągający wiersz, już sam początek trafia w sedno. Poza tym… »
Afrodyta
18/05/2025 11:04
Wolnyduchu, dziękuję za komentarz. Chodziło mi raczej o… »
Lilah
17/05/2025 21:49
Święta prawda, Milu. :) No, ciekawe to. :) »
Miladora
17/05/2025 13:35
Potpourri, czyli - co by było, gdyby... - skompletowane w… »
Miladora
17/05/2025 13:07
Rozumiem - stare słowo z ludowych wierzeń, mówiących, że… »
pociengiel
17/05/2025 12:52
Dzięki, to nie neologizm. »
ShoutBox
  • retro
  • 10/05/2025 18:07
  • Dziękuję za Grechutę, ta wersja też jest niezwykła: [link]
  • Miladora
  • 09/05/2025 12:17
  • Na stronie głównej, w newsach, Lilu. :) Opcja - "dodaj news" - w panelu użytkownika. :)
  • Lilah
  • 09/05/2025 11:38
  • Dzięki, Milu. Dzięki, dodatku. A gdzie ew. zamieścić anons?:)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty