Siedem gór, rzek i lasów - retro
Kategoria Konkursowa » Marcyjki - 2018 » Siedem gór, rzek i lasów
A A A

Zmartwienia i problemy zatrzasnęły mnie w grubym, sfatygowanym pokrowcu, którego szorstkość powodowała ogromny dyskomfort, swędzenie i podrażnienia a z czasem tworzenie się rozrastających ran, ostrupiałych i ropiejących. Skupiały się stadnie wokół aorty i przesuwały ku górze powodując mrowienie. Ich gremialność adekwatnie do obrażeń jestestwa osaczała optymizm, paraliżując kolejno każdą z liter, a co za tym idzie ogólne znaczenie słowa–domeny:

Odwaga odziedziczona po przodkach uległa dewastacji deprecjonując genotyp, który nie wzbraniał się przed umniejszeniem swej roli spoglądając w zadumie na atak dekadentyzmu, bez podejmowania chociażby próby ucieczki, czy walki.

Priorytety, tak pieczołowicie chronione i pielęgnowane, zsunęły się na koniec listy, ukazując swą nieistotność na tle wymagań i wyznaczników przetrwania, nacechowanych uzurpatorskim mianem idylli i świętokradztwem posiadania bibelotów, które pozwalały się nie wyróżniać.

Tytanowa chęć sprostania rzeczywistości mimochodem nakazała zapalić papierosa, nie potrafiłem się porządnie zaciągnąć. Krztusiłem i kaszlałem upraszając o kolejnego nie zgniótłszy niedopałka, a dym, wbrew moim oczekiwaniom, nie tuszował bezsilności.

Yyyy – przeciągłe, trwające dłużej niż krótką chwilę, zawieszone w próżni, złowrogo brzmiące: yyyy, mające dać czas na odpowiedź, na zastanowienie – czy podołam? Yyy przybrało znamiona długiej, jednostajnej wypowiedzi.

Malkontentyzm dumnie prężył pierś, zbyt pewnie i nonszalancko, jak na takiego pyszałka, jakby był we właściwym miejscu, o właściwym czasie, wpasowany w skrojony na miarę uniform w kolorze khaki, zgniłej i błotnistej wiary w powodzenie.

Ignorancja szarą mazistą substancją oblepiła konstruktywne pomysły, zniekształcając ich zarys i zakrywając jaskrawość barw. Scalone z otoczeniem stawały się bezkształtnym, zakurzonym sztafażem, w niczym już nie przypominającym pierwowzoru.

Zapadliny radosnych oczekiwań stanowiły nie lada pułapkę, której przeskoczenie, czy ominięcie było awykonalne; średnica każdej powiększała się w zastraszającym tempie a jaskiniowa ciemność, chłód i zapach stęchlizny upraszały o omijanie jak najszerszym łukiem. Omijałem.

Melancholia jak zawsze czujna na taki obrót spraw, wgramoliła się na czubek mojego nosa, zasłaniając cały świat, nie chlipała, aby pokazać, że przejęła się swą rolą i poważnie podchodzi do tematy nostalgii. Wręcz przeciwnie. Rozpierała się łokciami i chichotała nerwowo, a na moje ”nie przystoi” odparła, żebym zrezygnował w końcu z archaizmów. Ona dobrze wie, gdzie ma stać, bo zna swoje miejsce i żebym nie wściubiał więcej nosa w jej sprawy, bo może to się źle dla mnie skończyć. Tęsknicą po kres.

Słowo kres dołożyło kolejnego balastu na moje ramiona i jeszcze ta tęsknica.

Skulony na swoim prowizorycznym lądzie nie miałem odwagi otworzyć oczu, aby zweryfikować nasilenie osaczających mnie utrapień. Sen. On zawsze pomagał.

– Poczytaj mi! – krzyknął, dotknąwszy maleńką rączką mojej twarzy.

– Teraz? Zmęczony jestem. Nie mam sił.

– Nie śpij. Poczytaj mi.

– Szkrabie, ale może za jakiś czas? Może jutro, pojutrze, za tydzień? Co ty na to?

– Chcę dziś, teraz! – Upór odziedziczył z pewnością po mojej matce.

– Dobrze. Poczytam. Wybierz coś.

Przyniósł starą książkę, pamiętającą czasy mojego dzieciństwa. Okładka sklejona bezbarwną taśmą troskliwie trzymała historie w swoich ramionach. To z nią pokonywałem siedem niebosiężnych gór, spacerowałem przez siedem zaczarowanych lasów i przepływałem siedem wartkich rzek.

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
retro · dnia 25.05.2019 21:21 · Czytań: 690 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty