Gadające serduszka
-Daj się dosiąść kucyku, mój koniku mały
Chce pogalopować na tobie, przemknąć przez las cały
-A dobrze będziesz czuł się na mym grzbiecie, kiedy z impetem ruszę?
Lubię pogalopować szaleńczo, kiedy tego chcę, albo kiedy muszę
-Zupełnie nie wiem, jeszcze nigdy na koniu, nawet małym nie jechałem
Dziś muszę, bo ważne zadanie od mojej babci dostałem.
-Cóż takiego ważnego każe przez las popędzić z odwagą?
Chcesz porzucić strach, by zaspokoić potrzebę nagłą?
-Babcia zachorowała, a rodziców nie ma w domu
Jestem tylko ja, do Leśnej Zielarki nie ma jechać komu.
-Podejdź pod pinek, stań na nim i za grzywę mnie chwyć
Odbij się od pinka i na mój grzbiet wskocz.
-Udało się! Już siedzę na tobie. Ale co będzie jak ruszysz?
Czy spadnę zaraz, czy dopiero jak pobiegniesz i nagle skręcisz?
-Nie martw się i powiedz jak mówią na ciebie przyjaciele
Ja jestem Kropek, bo na szyi i zadzie plamek mam wiele.
-Mnie na imię Józek. Często patrzyłem na ciebie, jak biegasz po łące
Raz nawet chciałem podejść, trzymając jabłko w ręce.
-Nie udało się Tobie wtedy, ale dobrze, że teraz się stało
Musimy ruszyć Józku, by babcia wyzdrowiała i nic ją nie bolało.
-Ruszaj mój przyjacielu, mój cętkowany mały mustangu
Najpierw bardzo wolno, abym powoli wyzbył się strachu.
-Wyprostuj się Józiu, trzymaj się grzywy, dociśnij kolami.
Kiedy ruszę galopem, poczuj że moje nogi są także twymi.
-Dam radę Kropku, wolno galopuj pomiędzy drzewami
Trzymam się mocno, przyspiesz trochę, zagraj kopytkami.
-Uważaj teraz, strumyk szeroki przed mami, zaraz polecimy
Teraz rozwidlenie, powiedz prawo, czy lewo i tam skręcimy.
-W prawo! Widać już chatkę, przeskocz jeszcze przez płotek
Jesteśmy na miejscu, pięknie witają nas: piesek i jego kolega kotek.
-Ratuj babcię Leśna Zielarko! Mocno pobladła, tchu chwycić nie może
Ludzie mówią, że wiesz, gdzie rośnie zioło, co jej szybko pomoże.
-Mam takie Józku. W moździerzu rozetrę ma pyłek i wymieszam z miodem.
Teraz pędźcie do babci, aby wypiła z herbatą przed słońca zachodem.
-Dziękujemy z serca! Teraz szybko Kropeczku, mknij mój kochany
Przez płotek, przez strumyk, pomiędzy drzewami i będziemy u bramy.
-Oj Józku! Lubię tak pędzić, kiedy babcia w nagłej potrzebie.
Chcę codziennie galopować po lesie i mieć na grzbiecie ciebie.
-Hamuj Kropku! Zeskoczę i pobiegnę do babci, aby nie cierpiała
Dam jej łyżkę miodu z ziołami i powiem, że to tobie należy cię chwała.
-Jaki dobry miodzik, ziołami pachnący. Dziękuję mój wnuczku mały!
Do chatki konik zagląda, daj mu sianka i marchewek koszyk cały.
-Babciu to jest Kropek, on do Leśnej Zielarki zawiózł mnie galopem.
Wydawało mi się, że mnie rozumiał, a ja też jego słyszałem.
-Może to się Tobie nie wydawało, a rozmawialiście naprawdę.
Jest to możliwe, kiedy to co chcesz powiedzieć mową, przekażesz sercem.
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt