Szeleszcząco "cz.I" - Marta Marta
Proza » Groteska » Szeleszcząco "cz.I"
A A A
Od autora: To jest krótkie moje rozważanie napisane kilka lat temu i nad wyraźnie nie najlepszą stroną mojego życia, życia które w pewnym momencie nie mając wyboru musiało ułożyć się w nową kompletną całość, porzucić wszystko, co dotychczasowe i stojąc na swoim musieć zarabiać na swoją przyszłość. Dziś, pomimo już lepszej sytuacji życiowej w dalszym ciągu nie piszę. Jakby całe to moje rozpisanie znikło, rozpłynęło się po wyjściu z domu za pracą zarobkową.

  Szeleszcząco  " cz.I"

 Stary komputer zaczął w końcu szeleścić. Jednak stare i grające w rogu pokoju radio w dalszym ciągu przeszkadzało jego pracy. Było nudno... Klawiatura swoją pracę rozwijała w sposób bardzo powolny, a sam iloraz rozwoju myśli, jakby nucił swoim logizmem, gdzieś z pogranicza rozśpiewanej nastolatki, a zupełnie nieznanej starszej osoby... To było małe.

" To jest zupełnie powolny - ten twój rozruch, przecież dotychczasowe twoje możliwości..." - to właśnie taka myśl ludzka kołatała jej wokół tego szelestu i chyba w samym czyimś mózgu, który próbował rozwiązać swoją zagadkę nieszczęścia ograniczającego jego możliwości.

Stary komputer, jednak w dalszym ciągu szeleścił i szeleścił. Ale i grało w dalszym ciągu stare radio, przeszkadzało... Szeleściło z lekka i ono. Coś denerwowało ... Świat chcący być tym... Tak pełnym rewelacyjnych zapasów i zapisów prozatorskich. Zezwalających przecież do powrotu, do tego śmiałego powrotu tętniącego rozwojem życia intelektualnego. Zupełnie był słabszym.

 Codzienne życie pospolitego człowieka przy wypłaszczeniu jego możliwości, przy rozleniwianiu jego intelektualnym... Jest chyba chore.

A to jest z kolei nieszczęśliwe i bardzo przykre dla wszystkiego co w całokształcie znajduje się  i wokół słabowicie szeleszczącej klawiatury.

Klawiatura ucichła i nie jest jej z tym i takim biegiem myśli chyba dobrze jej jednak nie jest.

Przyziemność jest największą zmorą współczesności, zupełnie nie połączona z rozwojem ludzkim, nie spełniająca siebie w czymś, co tak zupełnie naturalnie potrafi rozwinąć się wśród rozwiniętych - zasmuca i powoduje niedosyt szczęśliwości.  Przyziemność intelektualna jest nudna. Utrudnia, zasmuca, nie daje satysfakcji, rządząc przy tym swoim pustym i marnym.

Trzeba coś czytać i pisać, aby nie zesmutnieć.

Bo przecie życie ma być. Życie ma być piękne i szczęśliwe, rozwijające naszą osobowość w sposób głęboki i dogłębny, od wnętrza budujące naszą urodę ma być, poprzez dobroć, wrażliwość, wiarę, wiedzę i myśl... Myśl rozwoju. Tak aż po niebanalizm ma sięgać to nasze życie i ma być. 

Codzienność.

Niepewna. Przyciąga i w zaganiany sposób odciąga. I spowalnia wszystko to, co takie prześliczne i przeurocze w naszym spowalnianiu.

Dopiero pół strony, a tak wolno się czas wlecze. Tak bardzo dłuży się czas...

Przerwa...

Jak bardzo mogłam zaniedbać swoje współczesne.

Jak mogłam doprowadzić do tego, aby to świat zewnętrzny, tak bardzo rządził mną i moim życiem. Jak mogłam zapomnieć, że człowiek potraf zapisać, nawet pięćset stron takich samych, jak ta. I nawet więcej. Dlaczego mi nie wstyd, że po zapisaniu połowy strony dziś już nie chce mi się dalej pisać. Tak pisać i pisać. I pisać  pisać...  Co takiego jest w tym świecie absorbującego w tym zagmatwanym świecie, że jest on tak bardzo ważniejszym od wszystkiego tego, co wiąże się, ze zmęczonym trudem zapisania kolejnych kilkuset stron. Z czym jest lepszy, że trzeba się jemu poddawać, z czym mądrzejszy przy swojej pospolitości, że znów trzeba znudzić się po zapisaniu połowy strony.  szykować się do pracy zarobkowej.

To jest beznadziejna współczesność, która jednak za bardzo nuci. Za bardzo odciąga i absorbuje, a być i może za bardzo dyktuje swoje i w swoim. A przecież i od nieznanych i bez prawa od ich strony do nacisku.

To już dwie trzecie strony.  Przerwa.

Shaiker ważniejszy, że nie pozmywany, gdzieś w świecie współczesnym. W lokalu jakimś. Czy to nie bzdura. Odciągać człowieka od tomisk współczesnych zapisów i tylko dlatego, że właśnie ma poczuć się wybrańcem miasta, który od tej chwili i w końcu może zarobić na światło i jedzenie i przy niezapisaniu tych owych tomisk współczesnych, a jednak, a na zmywaniu garów, jednak...

Czy naprawdę ten kraj po napisaniu kilku książek potrafi ofiarować tylko kilka worków ziemniaków do obierania, ciężkie i wielkie gary do zmywania na zapleczach swoich knajp? A samą czystość szkła umytego, sprawdzanego pod światło i o północy uważać za czynność ponad ludzką i przy tym czynność najważniejszą? Ważniejszą niż sam człowiek... I czasami jego tomiska.

Przerwa, bo naprawdę to przerwy jeszcze nie było. Jakby to wciągał jednak ten szelest klawiatury. Jakby ów komputer budził przy sobie znów i po raz kolejny swoją atrakcyjność.

No i jednak czekoladę zjedzono przy owym zapisie.  Za te gary. Ogromne gary...

 

Ale... Ile powinnam zjeść czekolad przy zapisie sześciuset stron, skoro już jedną zjadłam przy tej zaledwie? Przy stronie zaledwie jednej zjadłam. Zjadłam i tyle...

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Marta Marta · dnia 27.05.2019 06:11 · Czytań: 426 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora:
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty