trykot - stawitzky
Proza » Inne » trykot
A A A

No dobra, jestem. I co dalej? Wejść głębiej? Wchodzę. Patrzę na jej twarz, bez zmian. Jeszcze głębiej? Proszę bardzo. Ale nie, brakuję mi centymetrów. Wychodzę. I wchodzę znowu. Zdecyduj się kurwa. Skończyłem. Pyta czy już skończyłem. Nie czujesz? Kiwam głową na tak. Wzdycha, ubiera się i wychodzi. I tak przez rok.

    Do dziś.

Jestem. Wejść głębiej? Wchodzę. Jeszcze głębiej? Nie łudzę się. Brakuję, wiadomo. Wychodzę, wchodzę. Zdecyduj się kurwa. Skończyłem. Nie pyta. Kiwam głową na tak. Z przyzwyczajenia. Leży. Co teraz? Mam ją ubrać? Nie wzdycha nawet. Wzdycham ja. Zjesz coś, pytam. Ona, że tak. Mówię, że tylko brokuł mam i czy lubi. Ona, że nie, ale zje. I zjadła. Mówi, że nie dobry, ale jej smakował. Tak jak mi, też nie lubię, ale mi smakuje. Siedzimy w kuchni. Ja cicho, bo zawsze wychodzi. A jak wychodzi, to o czym mamy rozmawiać? Pyta czy ma wyjść. Tłumaczę, że to tak jak z brokułem. Nie lubię, ale mi smakuje jak jest (ona). Ona? Może jakieś imię jej dać? Skoro ona, to może Agnieszka? Jak masz na nazwisko, pytam. Ona, że Chylińska. To ona, czy Agnieszka? Pukanie do drzwi. Teraz? W tym momencie opowiadania? Niech będzie. Otwieram, sąsiad. Chce cukier. Nie słodzę, mówię. On, że nie szkodzi, że pół szklanki tylko. Nie słodzę, więc nie mam, tłumaczę. Prosi więc o pół szklanki mąki, skoro cukru nie ma. Mąkę? Zamiast cukru? To ona słodka jest? Mówię, że nie mam, bo nie słodzę przecież. On, że mąka słodka nie jest. To ja, że mam tylko słodką. Zamykam drzwi. Wracam do Chylińskiej. Pyta mnie czy ma jakiś talent. Nie odpowiadam. Biorę garnek, kładę przy drzwiach wejściowych. Wyjściowych patrząc od środka. I mówię: na dziesięć rzutów piłeczką ping-pongową trafiam siedem. To talent - pyta? Zademonstrowałem. Ona, że jest na tak i przechodzę do kolejnego etapu. Etapu? 

Jestem. Wejść głębiej? Wiadomo. Jeszcze głębiej? … Wiadomo. To kolejny etap? Już? Ona wzdycha, ja wzdycham, ale nie kończę. Może dziś wyjdzie? Skończyłem. Ubiera się i pyta, czy mam coś do jedzenia. Gotuję brokuł, jemy. Ona, że dobry, choć nie lubi. Mówię, że wiem, dlatego kupiłem. Kupiłem brokuł bo jej smakuje, czy dlatego, że niedobry? Czy dlatego, że ja nie lubię?

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
stawitzky · dnia 30.07.2019 14:58 · Czytań: 508 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 1
Komentarze
marzenna dnia 05.03.2020 21:59 Ocena: Świetne!
:) :) :) Ten rodzaj dylematów może zszargać nerwy. :) Powtarzalność do znudzenia, aż w końcu można doznać olśnienia, totalnie znienawidzić wszystko. :) Jesteś zajeb....y, tylko to słowo mam w głowie. :) Dla mnie ubaw, szczery do bólu ubaw. Tak można oszaleć, dostać apopleksji.
,,On, że mąka słod­ka nie jest. To ja, że mam tylko słod­ką." : :) :) :) :) Ja pierniczę....uduszę się zaraz od śmiechu...Nie czytam więcej, bo zauważyłam, że mam podobny problem. Piszę od dwóch tygodni ze znajomym. Piszemy tylko dobranoc i dzień dobry. Moment zespolenia, czyli ,,wejście głębiej" już nastąpił. :) Teraz, jak jest po wszystkim nie wiemy o czym rozmawiać. Czyżby po jednym spotkaniu, po jednym seksie skończył się temat do rozmów?
No nie, jeszcze możemy zjeść szpinak albo brokuł. :) :) Jesteś cudowny!
Oświeciło mnie nareszcie.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty