Ta blizna mówi dużo więcej - Kasia z bliska
Proza » Inne » Ta blizna mówi dużo więcej
A A A

Mój brzuch nigdy nie był płaski jak tafla wody lub lustra. Ściskany paskiem by nie wyprzedzał w biegu piersi, wciągnięty by dotykał kręgosłupa i chował się pod żebrami. Zawsze zbyt duży, wylany, obwisły i tłusty, bo przecież tak o swoich brzuchach myślą wszystkie nastolatki. Później w jedną noc urósł do niewyobrażanych rozmiarów i tuż przed pęknięciem zaskoczył mnie podłużną blizną nad wzgórkiem łonowym.

Pamiętam, że tamtej nocy było mi strasznie zimno, nie umiałam uspokoić drgania dolnej szczęki, obijającej o zęby jak w dzwony. Pamiętam anestezjologa pytającego czy czuję podmuch powietrza na skórze. A ja nic nie czułam, tylko to zimno, które przeszywało każdą komórkę mojego znieczulonego ciała. Pamiętam panią chirug ze skalpelem nade mną. Miała ona na ustach bliznę po zajęczej wardze. Pomyślałam wtedy, że teraz moja kolej, aby mieć jedną. Zanim nacięła brzuch, powiedziałam jej, aby nie za dużo i aby mnie ładnie zszyła. Nie jestem pewna czy usłyszała, ja natomiast słyszałam wszystko. Ciche ostrze, oddech głęboki i gęstą wilgoć na gumowej rękawiczce.

Blizna goiła się przez kolejnych sześć tygodni, szwy jeden po drugim rozpuszczały się i ich niebieski kolor pewnego dnia zniknął na zawsze. Pozostał tylko czerwony wrażliwy pasek pod pępkiem, oddzielający włosy łonowe od gładkiej skóry brzucha, bolący z każdym kichnięciem i próbą rozciągnięcia ciała. W kolejnych latach blizna stała się niemal biała, ze śladem po supełku po prawej stronie. Tuż nad nią fałda tłuszczu do dziś opada wygodnie. Czasami dotykam bliznę z namaszczeniem, przejeżdżam palcem po jej długości czując zgrubienia i ślady po szwach. Czternaście centymetrów, które mówią o mnie więcej niż moje imię.

Kiedy leżę na plecach prawie jej nie widać. Szczyty kości biodrowych, mogłby trzymać linę, której cień w samo południe, padałby dokładnie na bliznę. Zakrywam ją majtkami, a gdy zsuwam je, to zwykle ostrzegam, że brzydkie, bo blizna. Oddziela intymność od kompleksów, przyjemność od znudzenia, kobietę od matki. Przy zgaszonym świetle znika zupełnie, przestaje mieć znaczenie, gdy męska dłoń zakrada się powoli w okolice pępka.

Tamtej zimnej nocy w szpitalu blizna stała się częścią mnie, opowiada historię narodzenia i śmierci, zapowiada początek i koniec. Przemianę mnie we mnie.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Kasia z bliska · dnia 26.08.2019 15:07 · Czytań: 599 · Średnia ocena: 3,83 · Komentarzy: 9
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
mike17 dnia 26.08.2019 15:42 Ocena: Świetne!
Bardzo intensywna miniatura, mówiąca na małej płaszczyźnie słownej tak wiele.
A blizna?
Cud narodzin, czasem za taką cenę.
A mężczyźni?
Oni są wzrokowcami.
Lecz przy zgaszonym świetle blizna przestaje być problemem.

Bardzo to ludzkie, bardzo człowiecze.
Dotykające rdzenia jestestwa.
Jakby wsadzać palec w słodką ranę.

I dlatego ta blizna mówi tak wiele.

To bardzo osobista proza, nie każdy ją zrozumie.
Ja jednak wiem, że warto poruszać tematy trudne, bo tylko wtedy literatura się rozwija.

Jak dla mnie świetne.
Kazjuno dnia 27.08.2019 08:45 Ocena: Świetne!
Zazdroszczę Ci Kasiu z bliska, że potrafiłaś napisać tak krótko długą opowieść.
Zgadzam się z Mike,m i przychylam do jego wnikliwej oceny, Więc nie będę się wysilał, by innymi słowami wyciągać podobne wnioski.

Powielę także jego ocenę.

Pozdrawiam, Kj
JOLA S. dnia 27.08.2019 23:19
Kasiu,

Brawo! Lekcja, jak głosić swoją prawdę. Wytrwale za nią podążasz i nie wahasz się nią dzielić. Jak ćwiczyć się w odwadze? Jak stawiać czoła przeciwnościom, wbrew obawom, lękom? Poczytałam :)

Pozdrawiam :)
alea dnia 13.09.2019 01:17 Ocena: Słabe
No dobrze, ale to jest proza czy historia z życia wzięta? Bo czytało się, jak słucha się koleżanki, która z ogrzewającym kubkiem kawy w dłoniach, w śmierdzącej kuchni w pracy, opowiada jaki miała ciężki poród i w ogóle życie jest do dupy, bo dziecko nie ssie cycka, a mąż nie kocha jak kiedyś.

Wiem, że się wyzłośliwiam, ale kompletnie mnie to nie ruszyło. Nie jest to literackie ani trochę dla mnie. Przykro mi.
Dobra Cobra dnia 15.09.2019 16:35 Ocena: Bardzo dobre
A Ty, Ty...

Kasia z bliska,

Jakie interesujące tematy poruszasz i jak umiesz dobrac slowa. Az milo.

Bardzo interesująca historia. I na dodatek z pozytywnym zakończeniem, ta męska dłoń, poruszająca się do góry powoli...


Pozdrawiam,

DoCo
Marek Adam Grabowski dnia 17.09.2019 16:04
Początkowo ten opis nieco mnie nudził; ale subtelny finał okazał się wzruszający.

Pozdrawiam
bruliben dnia 26.09.2019 21:34 Ocena: Bardzo dobre
Piękna historia, wzruszająca i pouczająca.

Jak stać się piękną i dumną kobietą? Właśnie tak. Tekst i te wydarzenia mogą stanowić motywację dla innych dziewcząt, kobiet, matek, zwłaszcza teraz, kiedy wiele spraw jest podważanych
i jest tyle niepewności w codziennym życiu.

Nawet, jeśli nie jest to historia z życia wzięta to sposób jej przedstawienia bardzo ją uprawdopodabnia :)

Pozdrawiam
Gado dnia 04.10.2019 08:07 Ocena: Bardzo dobre
Świetny tekst pokazujący jak z prozy życia uczynić sztukę. Niewiele osób potrafi opisywać rzeczywistość w tak subtelny sposób. Świetne.
Kasia z bliska dnia 22.11.2021 23:21
Dziękuję wszystkim bardzo za tak miłe komentarze!
Dodajecie wiatru w pióro!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
21/09/2023 11:32
MG - Jak moje inicjały - M-arek G-rabowski; ciekawy zbieg… »
valeria
21/09/2023 09:11
Dzięki za piękny odczyt:) rano dobrze czytać, poranek mam… »
skroplami
20/09/2023 01:11
Erotyka we mgle, zwolnione przyspieszeniem bicie serca,… »
valeria
18/09/2023 23:05
Dzięki Miki, poprawiłam końcówkę, żeby nie drażniła. »
mike17
18/09/2023 16:23
Każdy chciałby być pieszczony kasztanową słodyczą na bieli,… »
Yaro
18/09/2023 13:14
Dziękuję za komentarz Michał. Twoje słowa są tak dobre i… »
ateop
17/09/2023 04:07
Jedyne co w wierszu może się podobać to uczciwość, ale… »
mike17
15/09/2023 17:22
Smutna to liryka, Jarku, pełna goryczy i żalu za… »
alos
13/09/2023 23:31
Ciekawa konstrukcja, ale chyba w sumie nie rozumiem tego… »
alos
13/09/2023 23:25
W sumie trafne, rządzimy się w gruncie rzeczy dalej… »
alos
13/09/2023 23:20
W sumie można tylko trzeba się liczyć z… »
alos
13/09/2023 23:15
Dzięki »
annakoch
10/09/2023 17:47
Dziękuję adaszewski za czytanie i opinię pod tekstem.… »
adaszewski
09/09/2023 18:53
Dzieje się. Dzieje się, aż boli, Aż wiersz wydaje się… »
adaszewski
09/09/2023 18:51
Trochę w tym pretensji. Która chce być ponad. »
ShoutBox
  • mike17
  • 14/09/2023 17:41
  • Ja mam w sumie różne puchary, i te piwne, i te za książki, łącznie 10 wydanych książek w ciągu 10 lat :)
  • genek
  • 14/09/2023 00:23
  • Jeden ma puchar za książkę, inny taki z piwem.
  • mike17
  • 13/09/2023 18:04
  • [link] mike wznosi puchar ktoś to w końcu musi robić :) Ahoy!
  • genek
  • 06/09/2023 19:33
  • Albo ku lepszym, niekoniecznie przejściom.
  • mike17
  • 06/09/2023 18:06
  • Lub może należałoby skierować się ku przejściom podziemnym, skoro te naziemne są wątpliwej jakości :)
  • genek
  • 06/09/2023 10:38
  • Dobrze, zwrócę uwagę, czy to przejścia dla pieszych, czy piesi z przejściami ;)
Ostatnio widziani
Gości online:11
Najnowszy:Dzieliush