Przeformułuję trochę pytanie: jak żyć godnie? Bo czym jest normalność? Jakimi kryteriami operujemy?
Pisanie w ogóle, nie tylko poezji jest obarczone dużym ryzykiem w kwestii zarobków. Zwłaszcza
w Polsce, gdzie w miarę stabilne zarobki z pisania mają tylko niektórzy, uznani już na rynku pisarze (np. Pilch).
Do przyczyn podwyższonego ryzyka zaliczyłbym niską popularność zawodu, niskie zarobki, koszty promocji nowych twórców oraz przede wszystkim płytkość rynku czytelniczego (ludzie niechętnie czytają), a zwłaszcza poezję.
Nie trzeba być najlepszym. Wystarczy, że jesteś dobry w tej formule, którą uprawiasz, pracujesz nad własnym stylem i wierzysz w to co tworzysz, zupełnie jak muzyk (wiem, że to trudne), ale warto próbować, skoro później można czerpać z tego korzyści i ogromną satysfakcję.
Dlaczego silniejszy wykorzystuje? Ponieważ jest to wpisane do pradziejów ludzkości. Od pierwszych naszej ludzkości momentów tak było. Silniejszy dinozaur uczył ludzi jak wykorzystywać. Prześledź dzieje najstarszych cywilizacji (Mezopotamia, itp.).
Omijajmy banalność, bo poezja nie powinna odpowiadać na banalne pytania, tylko mistycznie
i czarodziejsko upiększać egzystencję.