Dzięki za instynktowne reakcje. Niełatwo przenieść się tam z chwili na chwilę


Fajnie, że zawitałeś Berele. Właśnie o to chodzi, żeby nie iść głębiej. Zapis powierzchownych wrażeń na poziomie zmysłów. Proza dla prozaików

Próbowałem maksymalnie moderować reakcję banana i udało się

chowanie gęb, nerwowość powojnia, tęsknota za powrotem nocy... ładnie to to się ogląda ale trochę niespokojnie jak u Cejrowskiego

Dziękuję wam za wizyty niedzielne. Gdybyście byli ortodoksyjnymi Izraelitami może by wam się nie chciało albo repigia by nie pozwalała. Tym bardziej. Intencja była inna. Nietoperze owocożerne uwielbiają banany, i nie chodzi tu o seks tylko wiedzę, którą propaguje jak słusznie zauważył Stonedbirt Cejrowski. Banany przyszły do Brazylii z południowej Azjii. Introdukcja owocu nastąpiła poprzez działania sadownicze Portugalczyków. Przed tym w Brazylii - szczególnie w Amazonii rosły różne odmiany bananopodobnych owoców nie tak znowu jadalnych. Otóż i rys historyczny b. ciekawy. W bananowcu jest (np. w port. bananeira to r.żeński) jest taki czerwony zalążek owszem jadalny nazywany potocznie sercem bananowca,pępkiem - umbigo lub kwiatem. Paradoksalnie skórka od banana jest bogata w składniki odżywcze i ma wiele zastosowań spożywczych (ciasta, ąka,itp.).

Dzięki za wizytę. Tak, wszystko przez nich, kawożerni rozlewają się wszędzie Mają kasę, poglądy i ambicje. Głodni świata

Nietoperze owocożerne uwielbiają banany, i nie chodzi tu o seks tylko wiedzę, którą propaguje jak słusznie zauważył Stonedbirt Cejrowski.

Dzięks

Może zbyt mało sprzętu pływającego dla gości All Inclusive i reakcja podobna do zajmowania bladym świtem ręczniczkiem leżaczka na plaży? Nie wiem jednak, czy nocą Brazylia jest spokojniejsza. To chyba czas największego żłopania drinków i dancingów długo w noc z wypiętymi pupami

ta metaforyka mi nie leży, mam wrażenie zbyt ściśniętego obrazu, nie pozostawiającego wiele wyobraźni; ale to subiektywne odczucie.

Kwiat banana powinien wypiąć dupę. Takie jest moje zdanie. A oprócz tego: jak resort to resort, czego się spodziewać jak nie osprzętu i końca świata?

bruliben
Nerwowość powojnia, jedyne słowa, które mają dla mnie znaczenie.
Zubożony uran, a także niezubożony to tragedia. To raczej bliski koniec świata.

bruliben Przepraszam, ale nerwowość powojnia, ma okropne skutki, może za dużo się naczytałam
i tylko to wyrażenie odbieram z wiersza.
z przeprosinami ukłon skromny

Mój dobry znajomy jest teraz w Brazylii, trochę mu zazdroszczę

Przemawia do mnie ta trzecia strofa, nawet z tym kwiatem banana zapłodnionym przez nietoperza i faktem, że w tamtych regionach życie zaczyna się raczej dopiero późnym wieczorem.
Ale masz też rację, zależy od regionu.