Poranek pełen grzechu - Marek Adam Grabowski
Proza » Historie z dreszczykiem » Poranek pełen grzechu
A A A

Hard rocku hallelujah! - krzyczała Witch. Chociaż tutaj pojawia się pytanie, czy krzyk to właściwe słowo. Może lepiej byłoby napisać śpiewała? Na pewno powtarzała słowa zespołu Lordi, tego faktu nie można było zaprzeczyć; jednak, czy była to jakaś forma śpiewu pozostaje pytaniem otwartym. W dzisiejszych czasach krzyk i śpiew są coraz trudniejsze do odróżnienia.

Mimo wszystko, stała na środku izby i przesuwała swoimi czarnymi pazurami struny gitary elektrycznej. Ubrana była (ten zwrot jest tu chyba hiperbolą) jedynie w czarne figi (z białym napisem fuck you) i czarny stanik. Ten minimalistyczny strój powodował, że można było dobrze obejrzeć jej tatuaże.

Do pokoju weszła Baba Jaga. Ubrana w szarą koszulę nocna i w góralskie papucie. Po wyrazie jej twarzy widać było, że jest wkurwiona.

-Witch, czy ciebie pojebało!- Przywitała się w niezbyt przyjemny sposób.- Jest dopiero siódma rano i to czasu letniego, a ty szalejesz z tą twoją gównianą muzyką!

-Sie ma Babcia!-krzyknęła Witch wymachując głową.- Śpiewaj ze mną pop-satanistyczną muzę!

Baba Jaga machnęła ręką.

-Niech cię pająk jebie smarkata dziwko!

Wiedźma miała już dość całej rozmowy; podeszła więc do stołu.

Witch jeszcze trochę sobie pograła, ale potem dosiadła się do swojej starszej przyjaciółki.

Obydwie złożyły sobie życzenie udławienia się i zaczęły jeść; Baba Jaga flaki kota we krwi zdechłej wrony, a Witch sushi. Oczywiście pierwsza robiła to rękoma, a druga pałeczkami; połączył je więc brak sztuców.

-Ale zajebista była ta moja muzyka; dałam czadu, co nie!-Witch przemądrzała się.

Baba Jaga omal się nie zakrztusiła słysząc te słowa.

-A co niby było zajebistego w tym darciu!- spytała retorycznie.- Ja już tymi piosenkami rzygam. Co dzień mnie budzisz tym szajsem. Czy nie mówiono ci, że nie powinno się znęcać nad starszymi?

Witch zaśmiała się triumfująco.

-Oczywiście, że uczono, Babcia! Klecha na religii twierdził, że to grzech. A przecież my satanistki musimy grzeszyć! Każdy zły uczynek przybliża nas do ognia piekielnego!

-Niby, kurwa, prawda, ale niech ofiarą twoich grzechów będzie ktoś inny! Kiedyś ci rozjebię tę gitarę na łbie; to dopiero będzie grzech!

Witch śmiała się nadal.

-Wtedy zgrzeszysz dzięki mnie; więc to pójdzie na moje konto. To tzw. grzech zgorszenia.. W sumie to ja za jedynym zamachem mam trzy grzechy!

-A trzeci to jaki?-Czarownica była zaciekawiona.

-Już sama ta piosenka jest grzechem, gdyż jest satanistyczna; chociaż w wersji dla gimbusów!-Witch wyjaśniła.

Baba Jaga zamyśliła się, słuchając tego. W sumie wszystkie poglądy były logiczne. Nic nie mówiła (bo i nie wiedziała co) i tylko przeżuwała jedzenie.

Milczenie przełamała Witch, która patrząc na swoje paznokcie powiedziała:

-My musimy grzeszyć cały czas; i do tego nie wolno nam robić żadnych dobrych uczynków. Jeszcze, nie daj diable, zostaniemy zbawione.

-Dokładnie.-Baba Jaga zgodziła się. - Dobro jest u nas wykluczone, a zło pożądane.

Witch w tym czasie już skończyła jeść sushi. Zamiast jednak zanieść do zlewu naczynia, nadal siedziała i słuchała Baby Jagi. Ta zaś gadała:

-Dobrym przykładem zła są te trucizny, nad którymi obydwie ostatnio pracujemy.

Witch uśmiechała się:

-Jedną ostatnio na tobie wypróbowałam.- Ponieważ rano nie była jeszcze uszminkowana, jej uśmiech nie był tak zabójczy jak zazwyczaj.

Jaga omal nie podskoczyła, słysząc to.

-Co kurwa! To przez ciebie miałam tę sraczkę!

Witch oczka się zaświeciły.

-A ty Babcia, niby nie maczałaś palców w mojej wysypce na dupsku! Teraz jesteśmy kwita!

-Nigdy, kurwa, nie będziemy kwita!-Baba Jaga była coraz bardziej czerwona.- I nigdy ci nie wybaczę! Wybaczenie byłoby przecież dobrym uczynkiem!

-Toteż ja nigdy od ciebie dobra nie żądałam.- Witch syknęła przez zęby.

-Tak się zemszczę, że jeszcze pożałujesz sikso! Użyję na tobie innej trucizny!

Na chwilę zamilkła i spojrzała na ogromny worek śmieci. Tam były resztki po wcześniejszych eksperymentach. Uzbierało się tego dużo. Wór był wprawdzie wciąż mniejszy niż krowa, ale już i tak większy niż świnia. Jednym zdaniem robił wrażenie.

-Aleśmy tego gówna dużo uzbierały. Dzisiaj to wyrzucę; zrobi się więcej miejsca.

Po tych słowach Baba Jaga spojrzała na stół i cicho dodała sama do siebie:

-Kurwa, jak mi się nie chce. Moja stare plecy jeszcze pękną od tego.

Nawet nie zdawała sobie sprawy, że młoda wszystko słyszy.

-Ale fajowo, że zrobiłyśmy tyle brudu i to bez recyklingu. Zaśmiecanie matki ziemi, to wyjątkowo rozkoszny grzech. - Witch triumfowała.

Jaga przytaknęła jej i poszła zrobić kupę.

Witch została sama. Długo patrzyła na worek i powtarzała niczym mantrę:

-Plecy Babci pękną; plecy Babci pękną.

W końcu machnęła ręką i sama wyniosła worek.

Po powrocie powiedziała:

-Wybacz mi diable ten dobry uczynek; ale pokusa była zbyt duża.

Marek Adam Grabowski

Warszawa 2019

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Marek Adam Grabowski · dnia 25.11.2019 10:46 · Czytań: 568 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 8
Komentarze
Kazjuno dnia 25.11.2019 22:44
Marku Adamie Grabowski
Niezły Twój Team Witch + Baba Jaga. Potrafisz zabawić, chwilami rozśmieszającym dialogiem.
Potknięcia jednak znowu dostrzegłem.
Wyznam Ci, że coś mnie tu uwiera. Chyba swoista jednakowość bohaterek.
Jedna jest wprawdzie młoda druga stara, ale wolałbym, żeby się bardziej różniły. Kiedy czytam wygłaszane sentencje i opisujesz ich zachowania widzę równie wstrętną dziewczynę jak starucha, tyle że młodszą. Wolałbym, by Witch przy całej gamie demonstrowanej głupoty różniła się od obrzydliwej Jagi choćby urodą. Niechby miała cechy ponętnej stripteaserki, choć z wrednym charakterem modliszki. potrafiącej doprowadzać swą kobiecością mężczyzn do szaleństwa. Do mordów z zazdrości, wkraczania na drogę występku. Ot, la fame fatal. Taka ma też zapewniony bilet do piekła.
Więc powtarzam, powinny się różnić nie tylko strojem i pseudo nowoczesnością jednej i średniowiecznością nawyków drugiej. W sumie obie są jednakowo odrażające.
Ale czytałem z zainteresowaniem. Masz swój niepowtarzalny styl.
Pozdrawiam, Kaz
marzenna dnia 25.11.2019 23:08 Ocena: Bardzo dobre
Kaziu kreujesz postać? masz wizje? striptizerka? szaleństwo kobiecości?
przecież tematem są wybory dobrych lub złych uczynków,
piekło albo niebo,
ty chcesz więcej seksu

no tak, to odbiorca decyduje :)
pozdrawiam
Kazjuno dnia 26.11.2019 09:08
Cóż, Marzenno, jakoś tak się składa, że erotyka lepiej się sprzedaje od obrzydliwości. Ponadto czytelnicy lubią kontrapunkty i różnorodność. A u Marka troszkę mi tego brakuje. Więc próbuję zasugerować dodanie trochę przemocy i seksu.
Palone na stosach w średniowieczu kobiety - podejrzewane o kontakty z diabłami - bywały często ponętnymi laskami. Więc Witch dołożyłbym nieco powabu.
Ale to luźna sugestia. wcale Marek Adam Grabowski nie musi jej brać pod uwagę. ON jest autorem!
(Wolę oglądać ładne laski od szurniętych wariatek - przecież ślicznotki także miewają krwiożercze pazurki).
Pozdrawiam
Marek Adam Grabowski dnia 26.11.2019 10:21
kazjuno dziękuje za komentarz. Postaram się przy następnym bardziej dopasować do twoich upodobań.

Marzenno dziękuję za komentarz.

Pozdrawiam!
marzenna dnia 03.12.2019 06:44 Ocena: Bardzo dobre
Kaziu szurnięte wariatki też posiadają swój niepowtarzalny urok, gdybyś chociaż jedną poznał bliżej, może zmieniłbyś zdanie. Potrzebujesz w kobiecie szaleństwa i kobiecości, a właśnie takie cechy posiadają wariatki, tak sądzę. Owszem ślicznotki też mogą być drapieżne, jednak szurnięta i szalona wariatka zawsze zagwarantuje ciągłość doznań, bo już dorosła ale nadal ma poprzestawiane w główce i nigdy się z taką nie będziesz nudził, ja to wiem z autopsji :) :) :)

Marek już czytałam ten tekst, ale komentarz Kazia sprowadził mnie na manowce.
Jesteś doskonałym pisarzem, jeden powód jest ważny, to co piszesz nie jest nudne, ja z chęcią wracam i czytam ponownie, a raczej nigdy tak nie postępuję. Jakoś tekstu i humoru dla mnie na najwyższym poziomie. No nie ma się do czego przyczepić, całość jest świetna.
pozdrawiam i obiecuję przeczytam wszystkie twoje utwory.
Marek Adam Grabowski dnia 03.12.2019 11:39
Marzenno nawet nie wiesz jak twój komentarz jest dla mnie miły i ważny.

Pozdrawiam!
Madawydar dnia 22.03.2020 21:19 Ocena: Bardzo dobre
Bajka nie z tego świata, jak to bajka. Rzadko się zdarza w literaturze opis codziennego życia czarownic. Najczęściej poznajemy je podczas wykonywania swoich niecnych czarów, zaklęć, czy też preparowania przeróżnych mikstur ze szczegółowym, niemal kuchennym przepisem. Tu mamy dialog czarownic należących do różnych pokoleń podczas śniadania. Ta różnorodność wyrażona jest choćby w postaci odmiennego menu, ubioru, czy upodobań. Tylko przekonania religijne mają te same, co samo przez się jest zrozumiałe dla zdeterminowanych swoją wiarą wiedźm.
Jeśli Szatan jest dla nich bogiem, to ich "pobożność" zasługuje na uznanie. Też chciałbym aby każdy mój krok był oceniany przeze mnie w kategorii czynienia dobra i nie daj Boże mojego niezbawienia.

Pozdrawiam

Mad.
Marek Adam Grabowski dnia 22.03.2020 21:47
Dziękuję. Staram się opisywać obydwie wiedzmy jako osoby które żyją wokół nas i też mają swoje zainteresowania, pragnienia. Poświeciłem im już kilka utworów, a jak się zmobilizuje będą nowe.

Pozdrawiam!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty