Bałtycka gazowana - Madawydar
Proza » Groteska » Bałtycka gazowana
A A A
Od autora: Kolejna pogawędka z Johnem w "Tawernie Pod Wrakiem"

Wróciłem z urlopu owiany morską bryzą, napełniony wspomnieniami z Tall Ships Races , opalony, lecz niespalony i raczej średnio wypoczęty. Średnio, bo to wszystko trwało zbyt krótko. Ledwie tydzień. Najlepszą frajdą było to, że przez cały ten czas pozbyłem się zupełnie telewizji, radia, komórki, Internetu. Jedyną elektroniką, jaką miałem to aparat fotograficzny i kamera. Tydzień bez mediów – smak prawdziwej wolności. Ale, ale ….czas wracać do pracy, a po pracy oczywiście czas powitać Johna.

- Witaj John. Coś tu u ciebie pustawo.

- Ahoj kapitanie. Pustawo, bo już po sezonie. Turyści wyjechali, żeglarze ruszyli na morze, a rybacy łowią na gwałt, co się da by zdążyć przed zimowym zastojem. Co podać kapitanie?

- Bałtycką gazowaną.

- Co?

- Ach, John, sory. Wracam właśnie znad morza, gdzie dowiedziałem się, że kąpiąc się w naszym Bałtyku pływam w zasadzie nad gazem lub w gazie, sam nie wiem jak to określić.

- Z tego, co ja wiem, kapitanie, to ty raczej pływasz na gazie lub pod gazem, albo pod wpływem owego – też nie wiem, jak to określić.

- John, proszę cię przestań. To, co chce powiedzieć wcale nie jest takie śmieszne.

- A co chcesz powiedzieć, kapitanie?

- Najpierw polej. Może być czysta, ale „Bałtycka”

- „Baltic- vodka” – dobry wybór, zwłaszcza, że to wyborowa. No, opowiadaj…co z tym gazem?

- Otóż dowiedziałem się John, że Bałtyk jest bodaj największym magazynem broni chemicznej na świecie.

- Wielkie nieba, kapitanie, a ja myślałem, że to raczej Syria lub Chiny.

- No właśnie, że nie. Trucie Bałtyku zaczęło się na dobre pod koniec lat czterdziestych XX wieku. Niemcy w czasie wojny mieli fabryki broni chemicznej między innymi w Brzegu Dolnym nad Odrą, a największy magazyn tych środków znajdował się w okolicach Krapkowic na Śląsku. Naziści w obawie przed przejęciem tych magazynów przez sowietów trujące chemikalia wpuścili wprost do Odry.

- Coś takiego….

- To jeszcze nic John. Pod koniec lat 40. XX wieku w Bałtyku topiono wyprodukowane na potrzeby II wojny światowej niemieckie arsenały. Także chemiczne. Wyładowane po brzegi bombami, minami, pociskami, a nawet granatami statki płynęły i wyrzucały do wody zapakowaną w drewniane skrzynie broń. Skrzynie dryfowały czasem wiele kilometrów, niektóre były wyrzucane na brzeg. Wojska NRD czyniły to jeszcze przez niemal całe lata sześćdziesiąte XX wieku. Tej broni było tak dużo, że czasami nie patyczkowano się z wyrzucaniem jej za burtę, lecz zatapiano cały statek.

- Kapitanie, przecież ja się w tym morzu kąpię.

- Ja też. Jakoś nas szlak nie trafił, co, John.

- Złego diabli nie biorą. Kapitanie, to ile tego gazu może być w Bałtyku?

- Tylko w rejonie na wschód od Bornholmu leżeć powinno kilka tysięcy bomb lotniczych wypełnionych iperytem, 900 ton związków arsenu, 600 ton adamsytu i 500 ton chloroacetofenonu. W sumie tylko Rosjanie w latach 1947 -1948 zatopili w Bałtyku do 50 tyś ton chemicznych środków bojowych znalezionych w strefie okupacyjnej. Najwięcej broni chemicznej znajduje się na tzw. Głębi Gdańskiej, na obrzeżach Zatoki Puckiej, koło Bornholmu i w Głębi Gotlandzkiej.

- Strach nawet pomyśleć, jakby to tak wszystko wybuchło.

- Wybuchnąć nie wybuchnie John. Co najwyżej się rozlezie, o ile już się nie rozlazło. Przecież te skrzynie czy beczki nie były przystosowane do długoletniego przebywania w wodzie słonej. Przeważająca cześć tych ładunków dawno już skorodowała, a chemikalia wylały się na dno akwenu.

- Kapitanie, chyba zbytnio straszysz. Przecież to powinno być wtedy morze martwe, a jednak coś tam żyje.

- Nie straszę John. I tym razem, podobnie jak w wielu innych aspektach, ratuje nas szczęśliwe położenie geograficzne. Bałtyk jest, zatem zimnym morzem. W tej temperaturze te gazy pozostają cięższe od wody i nie wypływają na powierzchnię. Na wielu obszarach Bałtyku strefa przydenna jest z tego powodu całkowicie martwa.

- Ponoć idzie ocieplenie klimatu.

- No właśnie John. Strach pomyśleć, jak to świństwo z powodu inwersji temperatur wypłynie na powierzchnię.

- Też się boję. Chyba zrobię wyjątek i napije się z tobą kapitanie.

- Pijmy, więc, Ahoj John, do dna.

- Do dna kapitanie, byleby nie do bałtyckiego.

- Ach, John, nie wiadomo, jakie dno ma nas jeszcze spotkać.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Madawydar · dnia 11.12.2019 10:14 · Czytań: 514 · Średnia ocena: 4,5 · Komentarzy: 6
Komentarze
marzenna dnia 11.12.2019 16:37 Ocena: Bardzo dobre
Efekt motyla, czy można jeszcze cofnąć?
Raczej nie. Naprawianie szkód, to priorytet.
Tylko, kto zadba, kto pamięta?
Poruszasz ważne tematy, przypominasz. W natłoku życia, nie interesują nas, a powinny.
pozdrawiam
Madawydar dnia 12.12.2019 12:42
marzenna

Dziękuje za budujący komentarz. Faktycznie poruszają mnie tematy , które w dobie obecnej powinny być dla nas ważne. Jest pewna nadzieja na integralną rewolucję ekologiczną. Unia Europejska wycofuje się z plastików i nawozów sztucznych. Do 2030 roku chce ocieplić wszystkie domy. Za przykładem Krakowa idą inne miasta, które chcą wprowadzić całkowity zakaz palenia węgla i drewna. Coś już się dzieje. Oby nie było za późno.

Pozdrawiam
Kazjuno dnia 14.12.2019 08:22 Ocena: Świetne!
Szanowny Madawydarze Kapitanie Żeglugi Wielkiej.
Jak zwykle wartościowy i sprawnie napisany utwór, który mocno działa na wyobraźnię. Obiły mi się o uszy ponure wieści dotyczące dna Bałtyku. Militaria interesowały mnie od dzieciństwa. Jednak podane przez Ciebie precyzyjne dane wzbudzają niepokój. Nie miałem pojęcia, że tych ponurych arsenałów były, aż takie ilości. Wprawdzie w 2 Wojnie Światowej nie użyto strasznych broni chemicznych. Zabraniała je wprawdzie Konwencja Genewska ale sądzę, że Hitler ani Stalin nie zawahaliby się jej użyć. Raczej bali się konsekwencji odwetowych, czyli trucia swoich własnych armii. Ponadto zmieniające kierunek wiatry mogłyby szkodzić ich wojskom. Choć prawie przez całą wojnę na wyposażeniu niemieckich żołnierzy były gaz-maski. Istnieje wszak nadzieja, że mogące zniszczyć ludzkość arsenały jądrowe, ponownie mogą nie być użyte ze strachu, jako stanowiące broń odwetową.
Wracając do Twojego opisu, powiało jednak grozą.
Patrzę na termometr i jest minusowa temperatura. USA zostały zaatakowane potężnym atakiem zimy. Może złowieszcze OCIEPLENIE, to naturalna zmiana klimatu. Przekonuje mnie obrona polskiego rządu, nie chcącego w szybkim tempie redukować energetyki węglowej. Przecież produkujący CO2 europejski przemysł nie zrezygnuje z profitów. wyniesie się, co najwyżej na Ukrainę, do Indii, czy Rosji. Dalej będzie odbywało się ocieplanie globalne. Nie ustanie trucie atmosfery. Instaluje się coraz nowocześniejsze filtry. Widoczny przez okno komin ciepłowni już od kilku lat nie emituje złowieszczego dymu. Zastanawiam się, czy Timermansowi i Niemcom bardziej nie zależy na dokopaniu Polsce. Dlaczego Francuzi i Niemcy mogą dyscyplinować kastę sędziowską, a nie Polacy. Sam mam bardzo negatywne doświadczenie ze skurwysynami w togach.

Rozpędziłem się w politykowaniu, I'm sorry.

Napisałeś świetny, dający do myślenia tekst, fajnym prostym językiem, gratuluję!
Czemu znowu na dolnej półce?
Pozdrawiam, Ahoj, Kapitanie
Madawydar dnia 14.12.2019 21:14
Kazjuno

Dziękuję za budujący mnie komentarz. Rzeczywiście ostatnimi czasy jestem bardzo zainteresowany ekologią. Trzy miesiące temu, urodziła mi się wnuczka Zuzia i nie jest mi obojętne w jakim świecie będzie żyła, zakładając jej życie na jakieś 90 lat. A jej dzieci? Co będzie z tym światem za kolejne 90 lat? Nie chcę odejść w przeświadczeniu, że nie zrobiłem nic, aby moje przyszłe pokolenia miały czystą planetę z zachowaną liczbą gatunków flory i fauny, zdrową żywność i łagodny klimat bez ekstremalnych zjawisk. Aby tak było, trzeba zacząć działać już dziś. Nadszedł czas najwyższy na integralną rewolucję ekologiczną.

Pozdrawiam
Marek Adam Grabowski dnia 23.12.2019 13:42
Opowiadanie ciekawe, dobrze napisane, z klimatem i z morałem. Tylko dreszczyku tutaj nie wiedzę, bardziej już gorzki humor. Ale mi też zarzucają, że nie słusznie publikuje w tej kategorii.

Pozdrawiam!
Madawydar dnia 26.12.2019 18:39
Marek Adam Grabowski

Dziękuję Marku za miły komentarz. trochę grozą zieje z tych wód bałtyckich, ale fakt, to miała być groteska. Nie wiem, jak to się stało , że weszło do dreszczyków.

Pozdrawiam

Mad
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:75
Najnowszy:pica-pioa