Moja jedyna przyjaciółka - Marek Adam Grabowski
Proza » Historie z dreszczykiem » Moja jedyna przyjaciółka
A A A
Od autora: Dalsze losy bohaterki http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/66779/tak-bedzie-juz-kazdej-nocy.

Pszczoła wleciała do pokoju i zaczęła robić kółka nad śpiącym mężczyzną. Było około trzeciej w nocy. Ktoś mógłby zapytać, co o tej porze robił ten owad, przecież powinien już spać. Otóż to nie była prawdziwa pszczoła ale zaklęta Nikola. Ta nieszczęsna dziewczyna późną porą przemienia się w zmorę i pije krew ludzką. W tym celu przybiera postać różnych zwierząt, czasem też przedmiotów. Tym razem była pszczołą.

W końcu ukąsiła ofiarę i już miała odlecieć, kiedy usłyszała płacz dziecka za ścianą, a potem dźwięk otwierających się drzwi.

-Co tam się, kurwa, dzieje!- pomyślała sobie i przeleciała na korytarz.

Ujrzała tam niezwykły widok. Z pokoju dziecięcego wyszła niewyobrażalnie chuda i wysoka dziewczyna; mająca do tego brzydką twarz z charakterystycznym orlim nosem. Oczywiście, zdarzają się jeszcze chudsze i wyższe, jak też mające bardziej zwierzęcy nos; ale było w tej kobiecie coś, czego Nikola nie widziała u żadnej innej. Mianowicie miała skrzydła.

-Kurwa mać, to jeszcze większe dziwactwo niż ja!- skomentowała widok w myślach zmora.

Uznała, że najlepszą decyzją będzie polecieć za tym indywiduum. Tak, też uczyniła.

Gdy już były na dworze, stało się coś nieoczekiwanego. Nieznajoma odwróciła się i spojrzawszy prosto na nią (naprawdę była w stanie dojrzeć latającą pszczołę w nocy!) wydała komendę:

-Zmień swoją postać zmoro! Wiem, że za mną lecisz!

Te słowa były dla Nikoli jakby jebnięciem obuchem. Nie wiedziała, jak to coś mogło ją znać. Wykonała jednak rozkaz, i stała się buldogiem francuskim.

-No to już lepiej- odparła nieznajoma.- Lubię psiaki i będzie można z tobą pogadać.

Następnie wyjęła jointa i zapaliła.

-Chcesz, Burek?- spytała.- To zajebiste zioło!

-Dawaj- szczeknęła Nikola. Nie było to dla niej łatwe, gdyż rzadko rozmawia będąc w stanie zmory.

Tajemnicza rozmówczyni poczęstowała ją i następnie zaśmiała się:

-Zajebiście wyglądasz!

Trudno się zdziwić tej uwadze, wszak to nie codzienny widok, buldog z narkotycznym petem w ustach.

Potem przez chwilę, stały w milczeniu aż w końcu Nikola się przemogła i zadała pytanie:

-Kim, ty do chuja jesteś, i skąd mnie znasz?

Dziewczyna zaśmiała się, ale potem odpowiedziała:

-Znam cię z widzenia. Już od dawna ciebie obserwuję, jak pijesz krew tych wieśniaków. Zawsze zmory mnie interesowały. A kim jestem? Nocnicą!

Te słowa wręcz przeraziły Nikolę. Nigdy nie słyszała o żadnych nocnicach.

-Kim, do kurwy?-musiała dopytać.-Czy też pijesz krew?

-Nie, my mamy inne zadanie. Zajmujemy się straszeniem gówniarzy. Ale mówmy sobie po imieniu, jestem Brud Nietoperza.

-Nikola- odpowiedziała zmora.-Ale, co robisz za dnia? Czy mieszkasz w Kościach Wielkich jak ja?

Nocnica spojrzała na księżyc i odpowiedziała:

-Ja za dnia śpię we wnętrzu starej sosny; i mam same koszmary. Nie jestem jak ty przeklętą dziewczyną ze wsi, lecz demonem.

-Na chuja wielkiego, to jeszcze gorsze niż moja sytuacja! Ja przynajmniej za dnia jestem kimś zwyczajnym.

-Widzisz- odparła Brud Nietoperza- nie ty jedna masz najbardziej przesrane. A tak, przy okazji Nikolo, za co ciebie przemieniono?

-A głupia sprawa. Miałam skrobankę, i teraz pokutuję. Już lepiej byłby tego bachora urodzić.

-Jasne- wtrąciła się nocnica- miałabym kogo dręczyć. Uwielbiam się znęcać nad gówniarzami.

Obydwie zaśmiały się, jakby było z czego. Oczywiście nie był to śmiech radości.

A co z ojcem płodu?- Nocnica wolała się dopytać.

-Z nim chuj! Jest zadowolony, że nie ma problemu. Tym fiutom zawsze wszystko uchodzi na sucho; ale w ramach zemsty często go gryzę nocą.

Potem zapanowała cisza. W końcu przełamała ją Nikola:

-Myślisz, że to prawda, że na moją chorobę nie ma lekarstwa? Mówią, że to nie odwracalne nawet po śmierci?

-Nie wiem, ale chyba mało co jest nieodwracane?

-Ksiądz proboszcz twierdzi, że Bóg potrafi wybaczyć każdy grzech.-Nikola szukała potwierdzenia.

-No, widzisz. To porozmawiaj z nim.- Wypaliła Brud Nietoperza, która właśnie skończyła całego skręta. - Czy spowiadałaś się z tego gówna, które zrobiłaś? Z tego co wiem, aborcje już nie są objęte ekskomuniką.

-Jakoś głupio mi w konfesjonale wspominać o takich dziwactwach. Ja spowiadam, się z rzeczy typowych- z mówienia „kurwa”, jedzenia w piątek parówek, z nie głosowania na PIS. Ale, on chyba się domyśla o moim zabiegu i chce mnie podpytać, tylko nie może zmusić mnie do wyznania prawdy.

-To powiedz mu o tym- namawiała ja Brud Nietoperza.- Może ci po tym ulży. Chociaż z drugiej strony, co ciebie będę pouczać o spowiedzi, skoro sama jestem istotą diabelską.

Teraz obydwie zamilkły. Chyba potrzebowały ciszy.

W końcu Nikola się odezwała:

-Kiedyś do niego pójdę; ale jeszcze nie jestem gotowa. Ale wiesz, co Brudek; polubiłam ciebie. Może byśmy następnej nocy razem poszły na wypad? Ja wypiję krew jakieś paniusi, a ty w tym czasie postraszysz jej wstrętne szczeniaki.

-Pomysł zajebisty.-Zgodziła się nocnica.- My strachy na lachy musimy się trzymać razem. To co, jutro o północy w tym samym miejscu?

-Jane. Tylko weź zioło. Jest niezłe!

Gdyby którakolwiek z nich potrafiła się cieszyć, to by się ucieszyła.

Marek Adam Garbowski

Warszawa 2019

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Marek Adam Grabowski · dnia 23.01.2020 11:20 · Czytań: 620 · Średnia ocena: 3,33 · Komentarzy: 9
Komentarze
marzenna dnia 23.01.2020 22:02 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
Kim, ty do chuje je­steś
chyba do chuja :) No Mareczku ,,dołożyłeś do pieca"
Przyznaj się czy sam nie wypaliłeś trawki przed napisaniem tej humoreski, która jednak zawiera tragiczny wątek. Przeczytam dalsze części. :) Pośmiałam się z dialogów, cały czas przekleństwa.
Widocznie taka natura tych postaci. Ciekawe, miałam inne zdanie o Tobie, a tu proszę niezły diabełek z Ciebie. :)
Marek Adam Grabowski dnia 24.01.2020 08:38
Dzięki. Pewnie mi nie uwierzysz, ale nie palę zioła, i do tego jestem absyntem. Tego "Chuja" poprawie.

Pozdrawiam!
Usunięty dnia 06.02.2020 19:12
Nawet dobre, przyznam. Pogaduszki dwóch strachów to nieczęsty motyw tekstów. Więc pod tym względem jest ciekawie. Inaczej sprawa się ma, jeśli chodzi o kilka szczegółów. Palenie trawki, nawet przez strachy, to sztampa, jak cholera. Podobnie się sprawa ma z niektórymi sformułowaniami:

Ktoś mógłby zapytać, co o tej porze robił ten owad, przecież powinien już spać. - to brami jak z bajki dla dzieci. W sumie nawet to jest bajka, ale nie dla dzieci. Sam nie wiem, ale może sie tu akurat czepiam.

Uznała, że najlepszą decyzją będzie polecieć za tym indywiduum. Tak, też uczyniła. - Drugie zdanie niepotrzebne, wręcz psuje cały nastrój.

Oczywiście nie był to śmiech radości. - To zdnaie też zupełnie niepotrzebne. Pamiętaj, że czytelnik myśli i potrafi sie domyśleć wielu rzeczy.

Potem zapanowała cisza. - Niepotrzebne słowo "potem". Unikaj takich dookreśleń.


Pozdrawiam.
Marek Adam Grabowski dnia 06.02.2020 22:39
Dzięki. Z tą trawką to chyba masz rację, ale ja już jestem jakoś do tego motywu przywiązany.

Pozdrawiam!
Galernik dnia 25.03.2020 00:33 Ocena: Dobre
Marku - pomysł ok, czyta się ok, ale do k***y nędzy, po co te wulgaryzmy?! One w tym tekście, w tej historyjce niczego nie załatwiają. Tak piszesz, bo ludzie tak mówią? No, chyba, że rozmawiają tak strzygi i inne upiory, a, to inna sprawa...

Kilka spostrzeżeń:
Cytat:
chuda i wy­so­ka dziew­czy­na; ma­ją­ca do tego brzyd­ką twarz

tu raczej przecinek
Cytat:
-Ja za dnia śpię we wnę­trzu sta­rej sosny; i mam same kosz­ma­ry.

a tu bez średnika. Lub przecinek.
Cytat:
-Kim, do kurwy?-mu­sia­ła do­py­tać.-Czy też pi­jesz krew?

Brak spacji, nie tylko tu.

Cytat:
Ale wiesz, co Bru­dek; po­lu­bi­łam cie­bie.

Ale wiesz co, Brudek, polubiłam cię.

Ot, takie czepialstwo z mojej strony... ;)

Cytat:
Gdy już były na dwo­rze, stało się coś nie­ocze­ki­wa­ne­go. Nie­zna­jo­ma od­wró­ci­ła się i spoj­rzaw­szy pro­sto na nią (na­praw­dę była w sta­nie doj­rzeć la­ta­ją­cą psz­czo­łę w nocy!) wy­da­ła ko­men­dę:

A to mi się podoba.

Pozdrawiam
Marek Adam Grabowski dnia 25.03.2020 09:56
Dziękuję, a za usterki przepraszam. Co do wulgaryzmów chciałem okazać prymitywną lustrację tych jak to nazwałeś "strzyg i upiorów".

Pozdrawiam!
Madawydar dnia 25.06.2020 08:37 Ocena: Dobre
Rzeczywiście, ostatnimi czasy notuje się zwiększoną liczbę przypadków koszmarnych marzeń sennych u dzieci. Za przyczynę takiego stanu rzeczy brałem nadmierne spędzanie czasu nad komputerowymi grami. Tymczasem tu pojawia się jeszcze inna, stara jak świat historia ze złymi duchami. Jako dziecko zawsze się ich bałem. Babcia zawsze rozwieszała nad moim łóżeczkiem moskitierę, co by mnie jakaś " Nikola" w postaci muchy, czy komara nie pogryzła. Zastanawiam się tylko, jak Nikola wysyca krew, jeśli jest akuratnie przedmiotem. Zamienia się np. w igłę ze skrzydłami? To pachnie już dronem i to w skali mikro.

Całość ciekawa. Moim zdaniem wulgaryzmy w tym przypadku niepotrzebne.

PS. Też nie głosuję na PIS, bo w ogóle ale się z tego nie spowiadam, bo to nie grzech a zaleta wielka, jako, że Jezus nigdy nie głosował, a ja Go tylko pragnę naśladować.

Pozdrawiam
Marek Adam Grabowski dnia 25.06.2020 10:17
Dzięki! Czym Nikola wysyca krew? Najwidoczniej nie jest "przedmiotem" w 100%.

Pozdrawiam!
Madawydar dnia 26.06.2020 07:13 Ocena: Dobre
Wiem, wiem. Staje się fetyszem.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty