Babcia Aniela - Doris
Proza » Obyczajowe » Babcia Aniela
A A A

Odcinek 1: Pogrzeb

Dziadek Ludwik umarł nagle. Na nic nie chorował. Po prostu pewnego dnia zdrzemnął się w fotelu i już się nie obudził. To był oczywiście dla wszystkich szok. Ale babcia Aniela zrobiła coś – czego nikt się nie spodziewał. Zamilkła – odezwała się tylko raz, by oświadczyć, że na żaden pogrzeb nie pójdzie. W ogóle żadnego pogrzebu nie będzie. Jej córka Mina wezwała na pomoc ciotki. Próbowały rozmawiać, tłumaczyć, wszystko na nic. W końcu sprowadzono wuja Alojza, który był ulubieńcem wszystkich i ostatnią deską ratunku. Wuj wkroczył do pokoju roztaczając aurę powagi i smutku. Ukląkł obok fotela, na którym siedziała babcia i powiedział:

-Anielko, stypa będzie, trzeba gości nakarmić – babcia podniosła głowę – Anielko kochana, jedzenie trzeba naszykować, a tu z gotowaniem nie bardzo...

- Umieją – odburknęła – tylko nie chcą…

- No, może coś tam umieją, ale na tyle ludzi, to nie nagotują…

-Ano, nie – westchnęła babcia Aniela – to wiela tych ludzi będzie?

Zaczęło się liczenie, kogo trzeba, kogo wypada, kto przyjedzie z daleka, wyszło 20 osób.

- No to się mielonych zrobi, bitki wołowe, rosół – babcia Aniela była najwyraźniej w swoim żywiole – Alojz, po zakupy pojedziesz, wódki też kup, i trochę tego zajzajera, co to ostatnio, na pogrzebie stryjenki, tak mi smakował. A – machnęła ręką – lepiej z tobą pojadę, bo wszystko pokręcisz.

- Oczywiście – wuj wychodząc puścił oko do ciotek.

- Stypa to być musi, no bo ludzie z daleka przyjadą, trzeba nakarmić – oświadczyła babcia Aniela wychodząc - ale ja na żaden pogrzeb nie pójdę.

Alojzy wrócił z zakupów i konspiracyjnym szeptem, na tarasie domu, opowiedział ciotkom, co ustalił. Otóż babcia Aniela po prostu nie przyjęła do wiadomości, że jej ukochany Ludwik umarł. Uważała, że jak zwykle robi jej wbrew. Nigdy jej  nie słuchał. Nawet, jak przed wojną tłomaczyła, że nie ma sensu wyjeżdżać na wieś, to się uparł. I co? Gospodarka była zrujnowana, żadnego majątku się nie dorobili. No i jeszcze te karty. Co tydzień w brydża grali, z proboszczem, dyrektorem szkoły i kościelnym, ot, co. Po wojnie ziemię władza na PGR wzięła i tylko im dom został. A trzeba było w mieście zostać. I teraz to samo. Mówiła przecież, że te drzemki w fotelu, to niezdrowe są. Do łóżka by się położył, jak człowiek, a nie tak na siedzący. I z tego to nieszczęście. I - powtórzyła – żadnego pogrzebu nie będzie, dopóki jej Ludwik nie przeprosi. Ciotki wpadły w panikę.

W nocy jednak stał się cud. Babcia Aniela oświadczyła przy śniadaniu, że przyśnił jej się Ludwik i przeprosił. Ciotki, mimo żałoby, uradowane, zaordynowały sobie i babci po kieliszku koniaku.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Doris · dnia 06.02.2020 08:37 · Czytań: 328 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Komentarze
Dobra Cobra dnia 09.02.2020 12:59
Obiecująca sprawa. Poproszę o ciąg dalszy.


Ukłony,

DoCo
Doris dnia 10.02.2020 20:06
Dziękuję, ciąg dalszy już niedługo:)
wiosna dnia 12.02.2020 23:01
Dobrze się czyta. Babcia Aniela skradła mi serce:)
Przyjrzyj się zapisom dialogowym.
Cytat:
przed wojną tło­ma­czy­ła

literówka
Marek Adam Grabowski dnia 16.02.2020 13:45
Prosta historyjka; taka trochę o niczym.

Pozdrawiam!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty