Makirku, miesza się tu miłość z tęsknotą, dawne spełnienie z obecnym oczekiwaniem na nie.
On rozniecił w niej kochanie i teraz wszystkim, co jej pozostało to wiersz składający się z ośmiu liter...
To przykre, ale jakże ludzkie - nic nie może przecież wiecznie trwać.
Bohaterka kocha z dwoje i wciąż wypatruje swego ulubieńca.
Wspomina to, co ukradł czas - cwany oszust.
Tylko echa dawnych dni błąkają cię po kuchni...
Gdzieś w odmętach pamięci błąkają się słodkie chwile, razem przeżyte.
Bardzo klimatyczny wiersz i podoba mi się, że umiejscowiłaś go na wsi.
To dodaje nuty romantyzmu i bliskości.
Na wsi kocha się inaczej, wolniej i spokojniej.
"Jakbym była tą jedyną" - a więc nie jest, mężczyzna zabawił się jej kosztem i zniknął.
Ale ona wybaczy mu to i nawet więcej.
Piękno Twoich wiersz powala mnie - są kwintesencją piękna i poezji
A to ode mnie dla Ciebie :
http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/55983/na-ksiezyc-i-z-powrotem