Wielkanoc w tawernie - Madawydar
Proza » Obyczajowe » Wielkanoc w tawernie
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

Cały Wielki Tydzień w rejsie. Jeszcze w Wielki Piątek czekała mnie robota na pokładzie. Tridum zaliczyłem jednak w całości. W czwartek nasz okrętowy kapelan obmył mi nogi, a w piątek Misterium Męki Pańskiej przeżywałem już na lądzie, ale jeszcze w drodze do domu. W sobotę byłem już z rodziną. Dziwne te święta. Wracając do rodzinnych stron, jak okiem sięgnąć, całe pola zasypane śniegiem. Nawet jeszcze wczoraj padał. Wiosna zaspała i to nieźle.

Po wielkanocnym śniadaniu wziąłem kilka jaj z koszyka i poszedłem pod „wraka” by się z Johnem i innymi kamratami święconym podzielić. Zachodzę ci ja i tawerny mojej nie poznałem: Na podwórzu leżały resztki spalonej kukły, na drzwiach przybity do nich gwoździem ogon od śledzia, a przed przybytkiem pokruszone ciarupy jaj. W środku również niemałe zaskoczenie. Ławy przykryte białym obrusami, a na nich stały koszyczki ze święconką.

- Ahoj, John - zagadnąłem na powitanie po żeglarsku.

- Chrystus zmartwychwstał – odpowiedział John.

- Prawdziwie zmartwychwstał - odpowiedziałem zaskoczony.

- Widzę John, że Wielkanoc do twej tawerny zawitała na całego. Nie powiesz mi jednak, ze wszystkie te koszyczki sam zaniosłeś do kościoła, tak wiele ich jest.

- Nie musiałem. Kapelan mi je poświęcił tutaj na miejscu. Jako „Bóg zapłać” dałem mu piwo.

- Kapelan w tawernie? Pił piwo? Z ludźmi? Ale jaja!

- Nie „ale jaja” kapitanie tylko Alleluja – natychmiast poprawił mnie John. – I wcale piwa nie pił jeno wziął je sobie na wynos, a co do ludzi to powiedział, że kapłani powinni zmniejszać dystans do wiernych, co nie jest niczym nowym, bo nawet sam Jezus z celnikami jadł.

- Przypomina mi to czterech kapelanów trzech największych religii świata służących na amerykańskim transportowcu Dorchester w czasie II wojny światowej. Oni również jedli i spali z żołnierzami, choć byli przecież także oficerami.

- Znam te historię kapitanie. Zginęli wszyscy czterej trzymając się za ręce i za reling tonącego okrętu trafionego pięcioma torpedami w 1943 roku oddając swoje własne kamizelki ratunkowe żołnierzom.

- A jako oficerowie mieli przydzielone miejsca w łodzi ratunkowej.

- Szli na dno mówiąc „Ojcze nasz” w czterech językach: po łacinie, hebrajsku, angielsku i niemiecku.

- Niemiecku?

- Tak po niemiecku. Jako wyraz przebaczenia dla tych, co te torpedy wypuścili. Poza tym, wśród amerykańskich żołnierzy wielu było protestantów niemieckiego pochodzenia.

- Każdy ma swoją golgotę John.

- I każdy swój krzyż do niesienia.

- Powiedz mi John, co to za kukła na dziedzińcu przed tawerną.

- To spalony Judasz. Wcześniej był powieszony i bity kijami.

- A ten ogon od śledzia przybity do drzwi?

- A to był śledź przybity i również pobity i stracony kijami.

- Po jaka cholerę.

- Za karę, że musieliśmy znosić jego śmierdzące mięso w czasie Wielkiego postu zamiast tego prawdziwego.

- No a te ciarupy jaj?

- odstraszają mrówki.

- Co? W jaki sposób?

- Nie wiem, kapitanie.

- Nie sadzisz John, ze to po prostu zabobony jakieś?

- Może i tak kapitanie, ale ponoć malowanie jaj to również pogański zwyczaj.

- A pro po jaj, chciałem się z tobą John podzielić święconym i życzyć ci zdrowych i pogodnych Świąt i pomyślności wszelkiej.

- Również tobie kapitanie wszystkiego najlepszego. Długich i owocnych rejsów.

- Długich? Skąd ty John…

 - Po prostu dobrze wiem kapitanie, że im dłuższy rejs, tym większa gaża.

- Do widzenia John.

- Do widzenia. Nie zamówił pan piwa, kapitanie. To nie w pańskim stylu.

 - W Dniu Pańskim nie piję piwa.

 - A co?

 - Żur, John, wiele żuru z jajami.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Madawydar · dnia 27.02.2020 15:58 · Czytań: 428 · Średnia ocena: 4,33 · Komentarzy: 8
Komentarze
Dobra Cobra dnia 27.02.2020 17:08 Ocena: Bardzo dobre
Słodka kolejna odsłona opowieści marynarskich :),


Madawydar, orędowniku wielkiej wody,

Dziękuję za kolejną miłą, tym razem Wielkanocna opowieść, w której mądrość drzemie, jak siła drzemie w dżemie.

Wszystko w pięknie starym stylu, który nie znosi wykręcania fabuły aż do czerwonego pola.


Dziękuję za możliwość poczytania kolejnej odsłony Twojego talentu.


Pozdrawiam i do następnego,

DoCo


PS - tu bym popracował nad zapisem, bo szwankuje w sposób wyraźny:

Cytat:
- Po jaka cholerę.

- Za karę, że musieliśmy znosić jego śmierdzące mięso w czasie Wielkiego postu zamiast tego prawdziwego.

- No a te ciarupy jaj?

- odstraszają mrówki.


Może tak:

- Po jaka cholerę?

- Za karę, że musieliśmy znosić jego śmierdzące mięso w czasie Wielkiego postu, zamiast tego prawdziwego.

- No, a te ciarupy jaj?

- Odstraszają mrówki.


Co myślisz o takim zapisie?
marzenna dnia 29.02.2020 02:09 Ocena: Bardzo dobre
Nie wiedziałam, że siła drzemie w dżemie :) Mad dlaczego jest +18? Nie rozumiem, przecież to miła opowieść. Taka jajeczna. Jest żurek, dzisiaj jeszcze smakowałam Kwasiżurek, też był smaczny.
Cytat:
Szli na dno mó­wiąc „Ojcze nasz” w czte­rech ję­zy­kach: po ła­ci­nie, he­braj­sku, an­giel­sku i nie­miec­ku.
Przypomniał mi się film. Akcja z pierwszej wojny światowej. Żołnierze w czasie wigilii wyszli z okopów. Świętowali i śpiewali na mrozie kolędy. Nagle wojna jakby przestała istnieć.
Ta jedna noc zmieniła rzeczywistość. Nienawiść i ból, odeszły w niepamięć.
Cytat:
No a te cia­ru­py jaj
poznałam nowe słowo ciarupy. :)
Napisałeś hołd dla tradycji, tak naturalnie. Zapominamy o uszanowaniu kolejnych świątecznych dni. Sama już nie pamiętam dokładnie. Na religię chodziłam sumiennie. :)
Bardzo lubię czytać Twoje teksty. Wracam myślami do drobiazgów, z których składa się życie.
Madawydar dnia 29.02.2020 10:52
DobraCobra

Dzięki za miły jak zwykle komentarz. Też nie wiedziałem, że siła drzemie w dżemie. Jeśli będę potrzebował siły, to będę wołał "więcej dżemu" zamiast "więcej czadu" czy też "mocy! Przybywaj!"

Marzena

Dzięki za lekturę i komentarz. Ta 18 sama jakoś wskoczyła i nawet jej wygonić nie mogę. Chcę ją wykopać i nie mogę. Kiedyś inne "osiemnastki" również wskakiwały mi do łóżka i wtedy nie miałem nic przeciwko temu. Tyle, że to było ponad ćwierć wieku temu. Dziś takie osiemnastki grożą mi zawałem, a ta tutaj co najwyżej mnie wkurza.

Pozdrawiam Was serdecznie

Mad
Marek Adam Grabowski dnia 29.02.2020 17:10
Proste, ale fajne. Generalnie bardzo lubię tę twoją klimatyczną serię.

Pozdrawiam!
Ps. Ja też mam problem z jedną 18, ale przy moim opowiadaniu jest ona bardziej zrozumiała.
Madawydar dnia 01.03.2020 14:07
Dziękuję Marku za komentarz z nutą sympatii dla klimatu "Tawerny Pod Wrakiem" .

Pozdrawiam

Mad.
Kazjuno dnia 06.03.2020 19:29 Ocena: Świetne!
Wybacz Kapitanie, że pojawiam się z opóźnieniem. Wypadłem na 3 tygodnie z obiegu, zaliczając warszawską wizytę u syna, gdzie jako czwartą ofiarę (po trzech kolejno chorujących wnukach) i mnie pokonała grypa.
Nie zawiodłem się na tym razem pisankowej wizycie w ulubionej Tawernie. Jak zwykle urzekł mnie klimat dla odmiany wielkanocnej opowieści. No i jak to u Ciebie, dowiedziałem się ciekawostki historycznej. Niesamowita była tragedia transportowca Dorchester, a poświęcenie czterech oficerów kapelanów zaiste zasługujące na ich beatyfikację.
Dzięki za lekturę.
Pozdrawiam, Kapitanie Żeglugi Wielkiej, Ahoj!
Madawydar dnia 07.03.2020 19:19
Dziękuję Kaz za komentarz. Jak zawsze miły dla moich oczu i duszy. Nie jestem pewien, ale chyba toczy się już proces beatyfikacyjny czterech kapelanów.

Pozdrawiam

Mad
wiosna dnia 30.03.2020 20:39
Dobrze się czyta Twoje tawerniane kawałki:) I na dokładkę poznałam ciekawą historię heroicznych kapelanów.
Cytat:
Tri­dum

Triduum
Cytat:
Wra­ca­jąc do ro­dzin­nych stron, jak okiem się­gnąć, całe pola za­sy­pa­ne śnie­giem. Nawet jesz­cze wczo­raj padał.

Trochę kulawe to pierwsze zdanie. Wracając do rodzinnych stron
Cytat:
po­sze­dłem pod „wraka” by się z Joh­nem

przecinek przed by* i ogólnie wydaje mi się, że interpunkcja do przejrzenia, ale nie będę się mądrzyć, bo sama mam z nią kłopoty;)
Cytat:
nie po­zna­łem: Na po­dwó­rzu le­ża­ły

Moze po prostu, zamiast dwukropka, kropka? Albo na podwórzu*
Cytat:
Na po­dwó­rzu le­ża­ły reszt­ki spa­lo­nej kukły, na drzwiach przy­bi­ty do nich gwoź­dziem ogon od śle­dzia, a przed przy­byt­kiem po­kru­szo­ne cia­ru­py jaj.

ogon to raczej wisiał na drzwiach, a nie leżał.
Cytat:
- Nie „ale jaja” ka­pi­ta­nie tylko Al­le­lu­ja – na­tych­miast po­pra­wił mnie John.

przed tylko* przecinek i gdybyś zrezygnował z natychmiast, to zapis dialogowy będzie OK
Cytat:
- Znam te hi­sto­rię ka­pi­ta­nie

tę*
Cytat:
w cza­sie Wiel­kie­go postu

Wielkiego Postu
Cytat:
Każdy ma swoją gol­go­tę John.

Golgotę*
Zauważyłam, że nie zmieniłeś wskazanych przez DC fragmentów. Może nie życzysz sobie sugestii?
Pozdrawiam:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
Jacek Londyn
12/04/2024 21:16
Dobry wieczór. Dawno Cię nie było. Poszperałem w tym, co… »
Jacek Londyn
12/04/2024 13:25
Dzień dobry, Apolonio. Podzielam opinię Darcona –… »
Darcon
11/04/2024 19:05
Hej, Apolonio. Fragment, który opublikowałaś jest dobrze… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty