pierwsza miłość miała problemy sama ze sobą
druga próbowała poprawić nastrój marihuaną
trzecia utopiła się w alkoholu
sąsiadka mówi że w wieku dwudziestu lat
pragniemy być mili zjednywać przyjaciół
za bardzo odkrywam wnętrze wylewam dużo słów
czyżbym nadal miała dwadzieścia lat
wczoraj znana poetka chwaliła się narzeczonym poetą
coś mnie podkusiło
napisałam przecież on nie żyje
ogarnął ją strach
okazało się że wszystko jest kruche poza poezją
w wiosce poza mną nikt nie pisze wierszy
alkoholicy żebrzą o trzy złote na piwo
zamiast zbierać na tomik
wiersze powinni pisać chorzy psychicznie
ale nie piszą bo poezja to świętość
boją się że ksiądz będzie piętnował z ambony
znowu mam dwadzieścia lat
spróbuj mnie w tym wierszu odszukać