nasze sny
lubię cię, spod rzęsy, kiedy ty lekko śpisz
lekko tak jednym drżeniem nie jedną
i czyjeś dłonie powieścią w sens
jedną powieścią i jedną miłość
znów ciebie lubię kiedy zapragnę
i myślisz jedna, że mnie nie widzisz
i znowu piękna, pośrodku sensu
jakże spokojna – kiedy ty śpisz …
ja dobre oczy widzę i pragnę
ty dobre oczy – bo to jest sens
lubię, gdy marzysz albo naprawdę
znowu pachnąca odsłaniasz sens
znów lubię czekać, znów lubię garnąć
bo kiedy nie ma sensu w ten sens
wiesz, jakim sensem w rytm bliżej ciebie
znów mam wciąż mówić – bo ty mi śpisz …
8 marca, 2020