(Nie)realność czasów pandemii - Cofftee
Publicystyka » Reportaże » (Nie)realność czasów pandemii
A A A

Emilia to dziewiętnastoletnia dziewczyna; wysoka blondynka, tegoroczna maturzystka. Szczupła, choć prawdopodobnie nie użyłaby akurat tego słowa, gdyby miała samodzielnie opisać własny wygląd.

Kiedy spotykamy się rankiem, na młodej twarzy widać niedospanie. Siada przy stole, zadzierając kolano pod brodę. Istniejąca gdzieś za oknem szarość dnia odpowiada znudzonemu spojrzeniu.

Jest dziewiętnasty marca, 2020. W wielu miejscach na świecie ludzkość próbuje założyć życiu lejce i wepchnąć mu w mordę metalowe wędzidło.

 

Jak się czujesz w kolejnym dniu pandemii?

No… Cóż… W sumie przywykłam już do nowego trybu życia. Z początku było ciężko, a siedzenie w domu całymi dniami strasznie mnie nudziło. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić i jak się w tym wszystkim odnaleźć. Teraz jednak mam plan działania na najbliższy miesiąc. Dużo daje mi nauka, lubię tak spędzać czas.

 

Jesteś chyba jedynym uczniem, który to powiedział.

Tak, być może (śmieje się). Poza nauką mogę dopilnować diety, treningów tańca, pobyć z rodziną, a tego ostatniego mi akurat brakowało. Szkoła to straszny pochłaniacz czasu, również jego marnotrawstwo. Na historii na przykład nie robimy nic – nic, kompletnie. Oprócz tego dwugodzinne dojazdy…

 

Czyli, summa summarum, nie jest źle, jeśli chodzi o ciebie?

Nie, jest spoko.

 

Co zastajesz, wychodząc na zewnątrz?

Pustki. Chociaż wczoraj, będąc na rolkach, odniosłam wrażenie, że ludzie nie do końca się tak sytuacją przejmują. Widziałam dzieci na hulajnogach, spacerowiczów, rowerzystów, osoby wracające z zakupów. Wyluzowali, przystosowali się. Na początku było znacznie gorzej, panowało przerażenie. Później zobaczyli, że wychodzenie z domu wcale nie zabija, więc korzystają z wolnego, póki mogą. Szczególnie dzieciaki, ich najwięcej.

 

To prawda. Powiesz mi coś o tym, co widziałaś w sklepach?

Wcześniej, przede wszystkim, puste półki, szczególnie tam, gdzie składają papier toaletowy, kasze, ryż, chleb. Teraz z asortymentem lepiej, ludzie porobili zakupy, siedzą zaryglowani w domach i jedzą to, co mają. Sklepy wprowadzają też podobno limit kupujących.

 

Słyszałam, że w Ameryce już tak jest.

Wyobrażam sobie, że przy wejściu będzie stał ochroniarz i liczył wchodzących ludzi.

 

Też tak o tym myślę. A jak oceniasz ogólnie dostęp do informacji? Masz ich wystarczająco dużo, by zachować spokój?

Zdecydowanie tak. Informacje są wszędzie, co nie włączę telefonu czy wiadomości, zawsze coś nowego. Właśnie tutaj czytam, że podobno wiadomo, co z maturami.

 

O! Na gorąco.

Do szkoły wrócimy po świętach wielkanocnych. A jeśli chodzi o same egzaminy… (Nie powiedzą nigdy konkretnie, tylko najpierw muszą zrobić napięcie). Niemniej jednak chyba trzeba będzie je przesunąć, nie wiadomo na kiedy.

 

A czy to są oficjalne informacje?

No… (zastanawia się). Ale myślę, że tak będzie. Jak tylko ogłoszono dwutygodniową przerwę z powodu wirusa, to od razu odczytałam to w głowie tak: „aha, miesiąc siedzisz w domu”. To przecież niemożliwe, aby epidemia wygasła w czternaście dni, więc byłam przygotowana. Na razie odpowiada mi ten tryb domowej pracy, natomiast boję się tylko tych lekcji online, że je wprowadzą. Nie chcę siadać przed nauczycielem na kamerce.

 

Tak, mogę się z tym utożsamić. Nie każdemu to odpowiada. Mam jeszcze jedno bardzo ważne pytanie: jak kwitnie miłość w czasach pandemii?

Miłość kwitnie i nie kwitnie. Zależy jaka. Jeśli chodzi o miłość do partnera, to ciężkie czasy dla mnie i Kuby. Mieszkamy w pewnej odległości, jego rodzice boją się wzajemnego zarażania i nie wypuszczają go do mnie. Musimy korzystać z telefonu. Zanosi się na to, że długo nie będziemy się widzieć, nad czym ubolewam. Myślę, że okres pandemii to okres próby dla wielu związków. A jeśli chodzi o miłość rodzinną, to ona akurat kwitnie. Mamy okazję razem posiedzieć, więcej rozmawiać, nawet jesteśmy niejako na siebie skazani – w pozytywnym sensie. Ten aspekt mnie akurat uszczęśliwia; ten czas, którego normalnie pewnie bym nie miała, jako zabiegana maturzystka. Na tego rodzaju miłość wpływa to dobrze.

 

Ostatnia prośba. Jakbyś mogła to jakoś skomentować – to, co się obecnie dzieje. Jak to z twojej perspektywy wygląda?

Od początku pandemii mam wrażenie, jakbym w jedną noc przewędrowała dziesięć lat do przodu. To, co dzieje się wokół jest nierealne, jakby było snem. Wystarczył jeden dzień i moje życie totalnie się zmieniło. Zupełnie inne warunki, nie da się tego nie odczuć, media cały czas o tym mówią. Jestem zdziwiona i zaszokowana – nie w czysto negatywny sposób, a zwyczajnie nie wierzę. Tak bym to opisała. Science fiction.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Cofftee · dnia 20.03.2020 09:30 · Czytań: 1015 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 10
Komentarze
Madawydar dnia 20.03.2020 13:01
Ważny temat. Na czasie. Dobre pytania i mądre odpowiedzi. Pomimo wielu utrudnień bohaterka reportażu niesie z sobą wiele spokoju i optymizmu, co działa na czytelnika uspokajająco.

Pozdrawiam

Mad
Cofftee dnia 20.03.2020 16:47
Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarz,
serdeczne pozdrowienia!
Usunięty dnia 20.03.2020 18:06
Bardzo prawdziwy "reportaż". Niemal oburzenie rowerzystami itp, a sama zapieprza na rolkach. Typowe.
Jak na artykuł, jest dobrze, ale na tekst literacki, już tego nie powiem. Bo niby wszystko prawdziwe, ale brak czegoś - oprócz tych nieszczęsnych rolek - co by dało mocno do myślenia. Tyle że wiesz, ja na zupełnie inne rzeczy zwracam uwagę, co widać po tym komentarzu, więc pewnie inni czytelnicy inaczej to odbiorą.

Pozdrawiam.
Dobra Cobra dnia 21.03.2020 11:13
Ojoj, wywiad napędzany medialna histerią. I taki sobie w warstwie pytań i samej osoby, bo ktoś to jest owa dzewiczynka, z którą się rozmawia. Gdyby jakaś celebrytów, lub aktorka - to co innego ;) bo one mają za zadanie mówić ludziom, co mają myśleć i jak żyć.

Coffte,

Ostatnio włoski lekarz powiedział, że jakby w np w poprzednim sezonie zgłaszali się wszyscy z objawami lub podejrzeniem grypy, to by tych zgloszen było więcej, niż teraz. A i zgonów pewnie też, bo na powikłania pogrypowe umierają ludzie głównie w domach.

Więc nie ma co ulegać panice i histerii.

Wirus atakuje głównie słabe organizmy, więc najbardziej są narażone dzieci małe i osoby starsze. 95 proc populacji przejdzie tego Covid bezobjawowo. A następni z lekkimi objawami grypopodobnymi lekka gorączką, ból gardła, bóle w kościach.


Więc błagam , nie ulegajmy panice tylko myslmy i wiedzmy swoje.


Ukłony i do następnego,

DoCo
Cofftee dnia 21.03.2020 12:19
Dziękuję wszystkim wizytę i komentarze!
Marek Adam Grabowski dnia 21.03.2020 17:16
Rozumiem, że rozmowa jest zmyślona?

Pozdrawiam!
Cofftee dnia 22.03.2020 10:53
Marek Adam Grabowski - ;-)

Również pozdrawiam!
Quentin dnia 22.03.2020 16:18
Nie ma rzeczy niemożliwych

Cofftee, przyznać muszę, że jestem trochę rozdarty. Z jednej strony chcę powiedzieć, że było ok, a z drugiej coś każe mi trzymać język za zębami :-)

Nie bardzo widzę sens tego typu wywiadu. Przypomina mi to trochę standard dominujący w mediach, gdzie celebrytów i różnych takich znajomków pyta się o to, jak wychowywać dzieci, w czym prać majtki i czy jeść gluten. Potem inni ludzie (ci zwyczajni) oglądają to i chyba się tym nakręcają :-)

Plus jest taki, że wysoka Emilia jest zwyczajną dziewczyną i raczej rozsądną. Nie pieprzy (za przeproszeniem) bzdur, które w TV uszłyby jako wartościowa treść. Z drugiej jednak strony, co kogo obchodzi zdanie Emilii...?

Mam nadzieję, że nie byłem/jestem zbyt chamski. Mówię tylko to, co myślę, więc bez obrazy.

Pozdrawiam serdecznie
Q
Galernik dnia 22.03.2020 21:40 Ocena: Dobre
Cofftee, zakładam, że Emilia to realna dziewczyna. To właśnie jest cenne, zdanie zwyczajnej dziewczyny, nie kogoś z pierwszych stron gazet. Sprawnie, płynnie napisane. Tylko te...
Cytat:
puste pułki,
jakoś tu zgrzytają styropianem po szybie...

Pozdrawiam
Cofftee dnia 22.03.2020 21:52
Galernik, och, kurczę, przeoczyłam! Dziękuję Ci bardzo serdecznie za czujne oko, komentarz i ocenę :-)

Ponownie dziękuję za wszystkie inne odwiedziny także!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:75
Najnowszy:ivonna