Czarny bez albo ocapiony murzyn.


Przebija się twój wiersz między Przekazem nad przekazami.

Czy to i owo do poprawy. Nie wiem, spontany mają swoje prawa.

Pozdrawiam.

...dałem do pieca? Aha

Mila, dziękuję serdecznie za pomoc. Większość tych rzeczy zastosowałem specjalnie. Np. "darmowy", bo taka jest jakaś dodatkowa usługa w pakiecie któregoś dostawcy usług telekomunikacyjnych; nie "za darmo", lecz "darmowa". To słowo mi tak dźwięczy w głowie, dlatego je użyłem. Może kogoś też ten język technokracji zaciekawia?

Nie zgadzam się też z zarzutem zbędnego dopowiedzenia. W tym przypadku górę bierze barwność opisów stanu senności nad funkcją fizjologiczną. Zatem przedrzeźniam, daję świadectwo języka mediów.

"Maść", bo jesteśmy podobni do zwierząt. Wiem, że normalnie by było cera lub bladość itd. Specjalnie stawiam człowieka w szeregu z końmi, niedźwiedziami, rybami etc. Po co takiego określenia użył peel? Kwestia interpretacji.

Objętość wiersza, z kolei, to wg mnie zaleta, przynajmniej świadomy zabieg, bo obrałem formę ptasiego radia
Jeszcze raz dziękuję, i czuję się zaszczycony twoją obecnością.

hopeless, ok... mówi się "trudno"

Dokładnie. Jebać Januszy! A wracając do mojego polemicznego tonu, powiedz sam, jakby to wyglądało, gdybym Mili podziękował i przytaknął, a potem i tak napisał po swojemu, kompletnie ignorując jej rady? Trzeba pisać, co się myśli, bez lizusostwa i wyrachowania. Skądinąd w ogole zastanawia mnie to co, napisałeś, że w tym utworze jest myśl. Bym to ujął jeszcze lepiej: jest postawa, którą reprezentuje peel - nieufna, zbuntowana, uodporniona.

Liberalizm to jest ideologia egoistów lub idiotów, którzy myślą, że akurat im się uda.

to akurat cytat