6. Liceum Samobójców - pliszka
Proza » Inne » 6. Liceum Samobójców
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

Koperta przez kolejny dzień leżała nietknięta na stoliku. Nie miałem odwagi jej otworzyć. A może po prostu nie chciałem? Nie będę się oszukiwać. Trzęsę gaciami, jak tylko zaczynam się zastanawiać, czym tym razem ojciec da mi w gębę. Może wyjawi mi, że jestem adoptowany? Nie zdziwiłbym się, bo nie wiem, jak taka bezduszna istota może być moim ojcem.

Ostatnia czwartkowa lekcja to WF. Nawet tutaj sport to zdrowie. Szkoda, że nie psychiczne. Chociaż niektórzy tu jeszcze wierzą w endorfiny. Wchodzę na tę ponurą salę, niechętnie pokazując moje blade ciało w pomiętym, sportowym stroju. Banda oszołomów stoi w nierównym rzędzie przed Panem Healfmanem i patrzy, jakbym to ja był tutaj dziwakiem. Dziewczyna, która w podkoszulce nie zakryje blizn na całym ciele. Chłopak, który musiał zdjąć rękawiczki i jego dłonie znów ociekają krwią, bo już skończyły mu się paznokcie do obgryzania. Kilka osób na głodzie narkotykowym, nikotynowym, alkoholowym. I wszyscy patrzą na mnie, bo jestem w stosunku do nich tak normalny, że aż dziwny. Ustawiłem się obok dziewczyny całej w tatuażach, która posłała mi tylko gniewne spojrzenie. Pierwsze trzydzieści minut to bieganie dookoła sali. Pan Healfman gapił się w smartfon, więc i tak mało kto biegał. Potem koszykówka. Niewiarygodne, że ta armia zombie potrafi się tak ruszać. Ktoś nawet kilka razy podskoczył. Wynik meczu? I tak nikt nie liczył. Każdy wychodzi z sali umęczony psychicznie, bo był zmuszony do częstego kontaktu fizycznego z innymi. Okrutne, naprawdę. A raczej żałosne.

Ludzie tutaj czują się wiecznymi ofiarami. Zawsze straszliwie cierpią i próbują szukać ucieczki w okaleczaniu własnego ciała i samobójstwie. Pokazują, że są tak mało warci. Nie podejmują walki. Nawet na boisku wyglądali, jakby obwiniali innych za swoją nieudaną akcję. ,,Bo to TY się na mnie patrzyłeś i przez to JA przegrałem". Ale w życiu, jak w grze, nie chodzi o to, żeby szukać winnego własnych upadków. Cała sztuka tkwi w tym, aby podnosić się za każdym razem, odegrać się i być dumnym, że to jeszcze nie ta chwila. Że jeszcze JA pokażę WAM, że umiem grać w życie.

Wróciłem do pokoju po całym dniu zajęć zmęczony w jeszcze większym stopniu niż zwykle. Ciągłe zamartwianie się listem od ojca zaczęło mi coraz bardziej ciążyć, szczególnie podczas lekcji. Nie powinienem się tego bać. W końcu po trzech latach mógłbym stawić czoło temu wszystkiemu. Pieprzę. Co będzie, to będzie. Otwieram kopertę. Rozwijam pożółkły papier. Wygląda, jakby przez długi czas czekał na wysłanie. Czytając, staram się jak najwięcej zrozumieć, mimo że w mojej głowie panuje chaos.

Synu,
Tak, wiem, bardzo długo się nie odzywałem. To był dla mnie bardzo ciężki czas...

Nie tylko dla ciebie.

... ale chcę, abyś wiedział, że często o Tobie myślę. To, co się wydarzyło, zaprzepaściło szansę na nasze normalne życie.

Bo bez kasy nie da się kochać i żyć jak rodzina — jasne.

Twoja matka nie chciałaby, abyśmy żyli tak, jakby nic nas nie łączyło. Jakbyśmy wcale nie byli rodziną. Chcesz czy nie, ja zawsze będę Twoim ojcem. Nigdy nie chciałem się z Tobą rozstawać, ale musiałem.

Chyba sobie kpisz, przecież ty mnie po prostu zostawiłeś! Nic nie musiałeś. Taka była twoja decyzja i to bez żadnego przymusu.

To nie było proste. Mam nadzieję, że nie jest Ci źle w nowej szkole.

Nowej? Cholera, chodzę tu trzy lata! Czy przez ten czas dla ciebie nie istniałem? W sumie... tak właśnie się czułem.

Twój wuj na pewno dobrze o Ciebie dba. Wiem, że to ja powinienem, ale... w każdym razie cieszę się, że dobrze sobie radzisz. Masz znajomych, dobre stopnie.

Znajomych zombie... spoko, sam się nim staję, ale dobrze, że wiesz, do jakiej szkoły mnie oddałeś. Jestem ciekawy, czy kiedykolwiek słyszałeś o tragediach, jakie wydarzyły się w tym psychiatryku.

Ja powoli wychodzę na prostą. Nie jest już tak źle. Nadal mieszkam w San Diego, ale wynająłem lepsze mieszkanie, a nie taką klitkę jak początkowo. Nawet staram się rozkręcić swój kolejny biznes. Na starcie zawsze jest trudno, ale odnowiłem kontakty ze starym przyjacielem. Mam nadzieję, a raczej jestem pewny, że z jego pomocą wyjdę z tego dołka.

,,Dołka” to bardzo delikatnie powiedziane. Użyłbym raczej słowa ,,bagno”, albo ,,krater”. I przepraszam bardzo, jakiego przyjaciela? Tego, który podczas twojego pobytu w szpitalu wyczyścił całe konto firmowe i pozbawił cię jakichkolwiek udziałów? Powodzenia z takim przyjacielem.

Niedługo kończysz szkołę. To na pewno będzie dla Ciebie wielki dzień.

Do niedawna ,,nowa szkoła”, a teraz już ją kończę? Postępowy tatuś.

Mam dla Ciebie niespodziankę. Postaram się... będę na zakończeniu roku. Przeprowadzisz się do mnie. Wrócimy do normalnego życia. Nie możesz się doczekać, prawda? Też się stęskniłem. Do zobaczenia.

TATA

Zamarłem. Przez większość listu przepełniała mnie złość i rozgoryczenie, ale ostatni akapit zatrzymał na moment pracę mojego serca. Nie mogłem sobie nawet wyobrazić tego, o czym on pisał. Mój ojciec tutaj. Może jeszcze odbierze razem ze mną świadectwo?

Czy on chciał jednym listem zapchać dziurę we mnie, która pogłębiała się przez trzy lata? Żałosne. Jeszcze śmie wspominać matkę i nazywać się ojcem. Nie zamierzam zgrywać stęsknionego synka. Tak, nie mogę się doczekać... aż wygarnę mu wszystko, co o nim myślę. Chcę nareszcie powiedzieć mu prosto w twarz całą prawdę o tym, jakim człowiekiem się stał. Otrzyma ode mnie wszystkie okrutne słowa, na które zasłużył… za ten koszmar, który musiałem tutaj przeżyć.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
pliszka · dnia 14.05.2020 12:46 · Czytań: 630 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
wiosna dnia 15.05.2020 01:39
No to nie mogę się doczekać przyjazdu ojca. Zaciekawiłaś. Zresztą jak zwykle.

A tu tylko drobiażdżki:) Moim zdaniem postarałaś się.
Cytat:
Wcho­dzę na tą po­nu­rą salę,

tę*
Cytat:
Dziew­czy­na, która w pod­ko­szul­ce nie za­kry­ję blizn

nie zakryje*
Cytat:
I wszy­scy pa­trzą się na mnie

Myślę, że bez się*

Dobranoc:)
pliszka dnia 21.05.2020 22:06
Bardzo dziękuję Wiosno :)
Miladora dnia 19.06.2020 01:37
Bardzo poprawiłaś jakość tekstu, Pliszko. :)
Nie ma błędów, zatrzęsienia literówek i interpunkcja jest na poziomie.
Ale co najważniejsze, tekst nadal intryguje.

Poniższe więc to tylko kosmetyka:
Cytat:
Trzę­sę ga­cia­mi, jak tylko za­cznę się za­sta­na­wiać,

- jak tylko zaczynam się zastanawiać - czas teraźniejszy.

Cytat:
i pa­trzy się, jak­bym to ja był tutaj dzi­wa­kiem.

Zbędne "się".

Cytat:
Co bę­dzie(,) to bę­dzie.

Cytat:
Roz­wi­jam zżółk­nię­ty pa­pier.

Nie lepszy byłby pożółkły papier?

Cytat:
mimo że w mojej gło­wie pa­nu­ję chaos.

- panuje - ale jedna literówka na tekst to rekord. ;)

Cytat:
,,... ale chcę, abyś wie­dział, że czę­sto o Tobie myślę. To, co się wy­da­rzy­ło, za­prze­pa­ści­ło szan­sę na nasze nor­mal­ne życie.".

...ale chcę, abyś wiedział, że czę­sto o Tobie myślę. To, co się wy­da­rzy­ło, za­prze­pa­ści­ło szan­sę na nasze nor­mal­ne życie.
Jeżeli dajesz kursywę, cudzysłowy nie są potrzebne. Skasuj też pogrubienie tych zdań.
Gdyby nie było kursywy, tylko cudzysłów, poprawne zakończenie zdania wyglądałoby w ten sposób - szan­sę na nasze nor­mal­ne życie". Czyli cudzysłów i kropka.

Popraw wszystkie zdania listu, bo wszędzie dajesz kropkę/cudzysłów/kropkę, co jest błędem.
Cytat:
z Tobą roz­sta­wać, ale mu­sia­łem.".

Cytat:
że nie jest Ci źle w nowej szko­le.”.

Cytat:
dobre stop­nie.".

Cytat:
po­mo­cą wyjdę z tego dołka.”.

Cytat:
bę­dzie dla Cie­bie wiel­ki dzień.".


Cytat:
Nie za­mia­ru­ję zgry­wać stę­sk­nio­ne­go synka.

- Nie zamierzam -
Cytat:
aż wy­gar­nę mu wszyst­ko(,) co o nim myślę.


Miłego dnia. :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:56
Najnowszy:wrodinam