A ja umię malować i potwierdzam. Nie jest łatwo
malować, czy to słowami, czy pędzlem tak, żeby nie
popaść w zwykłe ilustratorstwo a zachować w pełni
autoteliczny wymiar dzieła. Tutaj tak jest.
Podoba mi się.

Podoba mi się klimat trochę w tym wierszu. Ale tez dla mnie udziwnione metafory takie nawet wysilone no nie wiem.
Nie podoba mi sie: czerń napływa pragnieniem. No nie wiem jak może coś ktoś napływać pragnieniem. Dziwne dla mnie.
Dalej mamy kapelusze juzusicku one falują to rozumiem ale kreslac wykres majaczen matko. Co to są wykres majaczeń???
I dalsze me wątpliwości są podobne. Nie rozumiem niektórych metafor czas granatem przecieka?? Ech... No znowu wiersz mi nie podszedł nie zrozum mnie źle. Ja Iwaszkiewicza nie lubię jego prozy i poezji także nie obraź się na mnie Milu. Z tym tekstem mam ciężko. Jest jakaś próba oddania klimatu uchwycenia obrazu ale Miła ja nie będę nie chce myśleć ze czas granatem przeciwna że szklanki wyłudzeń. Ja Cię kręcę. Z której części strychu Ty ten wiersz odkopałas? No ale mam nadzieję ze wiecej milosnikow takiego pisania sie znajdzie no ja chyba jestem z tej paraboli przegranych już się poddaje już już kończę z wykresem majaczeń.

Wcale tego od Ciebie nie wymagam, Allasko.
Ale zastanów się, czy psychodeliczny klimat można oddać za pomocą prostych słów i bez metafor?
Słowa są jak barwy i wszystkie ich odcienie. Nie można ich odmawiać piszącym.

Dziękuję za wizytę i miłego dnia.


Bo nie ma takiego, panie F., chociaż wiersz wygląda na ekfrazę.

Dzięki za wizytę w klubie szulerów.
I miłego.