Zaginiony pracownik - Zakochany Zlodziej
Proza » Humoreska » Zaginiony pracownik
A A A
Od autora: Kolejny tekst inspirowany Wiechem - przy okazji niepoważna kronika dziwnych czasów.

Pan Stanisław Liwko, znany w całej gminie wirtuoz meblarstwa, od dwóch tygodni nie pokazywał się w pracy. Z tego powodu jego szef, pan Jerzy Lorneta był bardzo zaniepokojony. Jego zakład meblowy odczuwał dotkliwie nieobecność cenionego pracownika. Jako człowiek z poczuciem obowiązku, co rusz podejmował próby ustalenia stanu zdrowia zatrudnionego i przy okazji miejsca pobytu, by niekarnemu podwładnemu obić porządnie mordę. Tymczasem telefon pana Liwko milczał jak zaklęty. Pewnie zalany w trupa - martwił się pan Lorneta.

Równie zakłopotany był w tym czasie pan Stanisław, który (nie ukrywając) faktycznie spożywał w ostatnim czasie nieco więcej butelek wódki (dziennie) niż powinien. Zupełnie zapomniał chodzić do pracy przez wspomniane dwa tygodnie. A wszystko to ze strachu przed niewidzialnym wrogiem, kolanowirusem, jak go nazywał pan Stanisław. Głupio mu było przed szefem, który traktował go trochę jak syna, mimo że pan Liwko był piętnaście lat starszy od niego. Pan Lorneta, jak to ojciec, darł się na Stanisława z byle powodu i tylko miękkie serce powstrzymywało by pracownikowi nie wysunąć w zęby co najmniej raz w tygodniu. Koniecznie należało wymyślić jakieś usprawiedliwienie dla nieobecności...

Piętnaście minut później szef zakładu meblarskiego odebrał od swojej sekretarki firmowy telefon.

- Pan Staszek dzwoni. – poinformowała kobieta. Kto nie jest rodzicem nie zrozumie emocji, które w panu Lornecie obudził dźwięk głosu swojego zaginionego podwładnego.

- Staszek, ty skur… gdzie jesteś? - zaczął mężczyzna. - Co ty, masz zamiar wrócić do pracy, jak wynajdą szczepionkę? Robota stoi przez ciebie od tygodni!

-(…) - Słychać niewyraźny głos w słuchawce.

-Co? Gdzie?

-(…)

-Dobrze się czujesz?

-(…)

-Nie dziękuj mi idioto, tylko przyłaź jutro do pracy... i bądź trzeźwy! - Tu odłożył słuchawkę i spojrzał na swoją sekretarkę.

- Jadźka, czy ty wiesz, co ten cymbał wymyślił?

- Słucham panie dyrektorze?

- Powiedział (ten debil), że jak dwa tygodnie temu pojechał na grzyby, akurat Ministerstwo Zdrowia zamknęło lasy i nie mógł wyjść, bo jeszcze był w środku.

 

 

Zakochany Złodziej 10.05.2020

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Zakochany Zlodziej · dnia 27.05.2020 08:54 · Czytań: 408 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 8
Komentarze
wiosna dnia 27.05.2020 10:37
Zakochany Złodzieju masz super pomysły, choć jak doszłam do słowa "kolonawirus", pomyślałam: O nie! Znów o pandemii, kiedy jednak doczytałam do końca, parsknęłam śmiechem i nadal się uśmiecham. Dodaję Ciebie do ulubionych Autorów, ponieważ umiesz rozbawić czytelnika i, jak już stwierdziłam wcześniej, masz świetne pomysły:)

Cytat:
Pan Sta­ni­sław Liwko, znany w całej gmi­nie wir­tu­ozem me­blar­stwa

chyba zwany?
Cytat:
spo­ży­wał w ostat­nim cza­sie nieco wię­cej bu­te­lek wódki

może opróżniał?
Zakochany Zlodziej dnia 27.05.2020 11:13
A dziękować, dziękować! Od razu mi przyjemniej ;) Już poprawiam, bo faktycznie trochę namieszałem. O korona-wirusie mam jeszcze parę pomysłów, bo to "czas ciekawy, czas niespokojny" i ciekawi mnie, czy ludzie będą to wspominać, tak jak wspominają absurdy PRL-u.

Zostawiam "spożywał", bo mnie bawi.
Polecam się!
wiosna dnia 27.05.2020 22:36
Chodziło mi, że spożywał butelki. Jeśli uważasz, że tak jest zabawnie, to OK. Choć to kwestia narratora. Co innego, gdyby mówił tak pan Stasiu:)
A jeszcze 15* napisz słownie:)
Zakochany Zlodziej napisał:
Polecam się!

Jasne. Nie omieszkam do Ciebie zaglądać. Fajnie, że udało Ci się dopisać resztę nicku:)
Galernik dnia 28.05.2020 00:37 Ocena: Dobre
Zakochany Złodzieju, pomysł ok, dobra pointa. Ale - na miłość boską - skąd tendencja do pisania wielką literą Pan, Pani (nie, pani tu chyba nie ma) i Ciebie. To zwrot grzecznościowy, tylko gdy będziesz pisał list lub podanie: "Szanowny Panie Prezesie". Ale nie w tekście literackim.
Cytat:
Pan Liwko był 15 lat star­szy od niego

Tu lepiej słownie.
Cytat:
przed nie­wi­dzial­nym wro­giem, ko­la­no­wi­ru­sem,

a to mi się podoba.

Pozdrawiam
Zakochany Zlodziej dnia 30.05.2020 17:46
Wiosno, dzięki za pomoc/moralne wsparcie w sprawie tego nicku.

Galernik, tłumaczyłem się już pod poprzednim tekstem, że to właśnie przyzwyczajenie z pisania maili. Taki nawyk, co trzyma się mnie jak rzep psiej dupy. Przepraszam za pardon!

Dziękuję i pozdrawiam!
Jacek Londyn dnia 31.05.2020 11:09
To naprawdę niezła dawka humoru. :) A dziewięćdziesiąt procent zawarte w ostatniej kwestii.
Powinieneś popracować nad okrojeniem tekstu z niepotrzebnej waty; tnij śmiało, szlifuj - będzie perełka.

Przykład:

Równie zakłopotany sytuacją był pan Stanisław, który faktycznie spożywał w ostatnim czasie nieco więcej niż powinien. Zapomnieć o pracy - to niewybaczalne! I to ze strachu przed niewidzialnym wrogiem, kolanowirusem, jak go sam nazywał.
Głupio mu było przed szefem, który traktował go jak syna, choć przecież był piętnaście lat od niego młodszy. Pan Lorneta darł się na Stanisława po ojcowsku z byle powodu i tylko miękkie serce powstrzymywało go, by pracownikowi nie wysunąć w zęby co najmniej raz w tygodniu. Koniecznie należało wymyślić jakieś usprawiedliwienie nieobecności...

Na biurku sekretarki w zakładzie meblarskim zadzwonił telefon.
- Pan Staszek dzwoni - oznajmiła szefowi.
Kto nie jest rodzicem, nie zrozumie emocji, które w panu Lornecie obudził dźwięk głosu zaginionego podwładnego.

Pzdr
JL
Zakochany Zlodziej dnia 31.05.2020 14:30
Jacek Londyn, dzięki! Mimo, że jestem mocno przywiązany do własnych pomysłów, muszę przyznać, że kilka zdań z twojej wersji podoba mi się bardziej:

Cytat:
Koniecznie należało wymyślić jakieś usprawiedliwienie nieobecności...


Kosmetyka, więc bez wstydu kradnę (w końcu Złodziej)...i dalej wykreśliłem.

Cytat:
Na biurku sekretarki w zakładzie meblarskim zadzwonił telefon.- Pan Staszek dzwoni - oznajmiła szefowi.


Żałuję, że ja nie wpadłem, żeby tak to opisać, ale zostanę przy swoim. Nie chciałbym "zbyt" cudzych zdań wklejać do swojego tekstu. Przemyślenia nad uwagami na pewno wykorzystam w następnych tekstach.

Dzięki i pozdrawiam!
Dobra Cobra dnia 03.06.2020 16:41
Kolejny utwór na kanwie koronawirusa;). Czy z nie ma juz innych natchnień?


Zakochany Złodziej,

Sympatyczna ta Twoja opowiastka. Czego to Polak nie wymyśli, by tylko nie iść do pracy.

Podobało się.


Pozdrawiam,

DoCo
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty