Bardzo mi się podoba. Nienachalnie. Ostatnie powtorzeniowe wersy kapitalne.

Dzięki za wizytę, śpieszmy się publikować teksty, tak szybko odchodzą - parafrazuję Wielką myśl, jest coś na rzeczy, Milu, ja wychowany przez Program 3 PR gdy usłyszałem co się tak dzieje, gdy piosenka Kazika została zdjęta, coś we mnie pękło, myślałem, że już wszystko było i nie jest w stanie nic mnie zaskoczyć, a jednak tak. Po usłyszeniu tej wiadomości chodziła mi po głowie tylko jedna myśl - końcówka tekstu - dopowiedzenie - twój grzech jest większy niż mój, , reszta się sama napisała, a pierwszą strofa potraktowałem jako rozbiegówkę, taki nieco żartobliwy "wtręt", dalej przestaje być zabawnie.
Milu, dzięki za "wygładzenia", są to bardzo cenne uwagi, skorzystam i w swoim archiwum z niektórych skorzystam, póki co niech te chropowatości zostaną, tak jak ów tekst śpiewany przez Kazika, w nim są zawarte emocje i, mam wrażenie, że autentyczność. Alasko, chyba to zauważyłaś, tak sądzę po Twoim komentarzu, Jolie dzięki za wpis, wiesz, brakuje mi Ciebie, ja też z doskoku, cóż, mamy swoje sprawy, które każą spojrzeć trochę inaczej na rzeczywistość, wiesz o tym. Obiecaj mi, że się postarasz, wówczas ja też będę miał kopa

Pozdrawiam

Masz rację, śpieszmy się myśleć, możemy i na to mieć cenzurę, bo bezmyślność jest w cenie i jest powszechna.

Jak Pociengiel. Naprawdę nie trzeba dużo, by pewne rzeczy rozumieć i odróżniać.

Nie mówiąc o pewnym szacunku ... Tak w tamtej sytuacji, jak i w tym wierszu.

Twórcom wolno niemal wszystko.
Co nie znaczy, że odbiorcy mają być bezkrytyczni i nie wypowiadać się, nie mieć własnego zdania.
Wszystko ma szerszy kontekst.
Kiedyś Kryszak /zarabiający na życie/ w Zgorzelcu parodiował Leppera i wyglądało to tak jak u Ciebie.
- Czy są tut rolnicy.
- Są.
- A czego cholery nie w polu.