Ciekawie o transformacji, lubię takie esencjonalne wiersze, z pewnością otoczenie się zmienia, my też, dobrze jeśli na lepsze, z pewnością z wiekiem brak nam spontaniczności i młodzieńczej waleczności, ale z drugiej strony nabywamy doświadczenia, zawsze jest coś za coś.

Pamiętam czasy sportów i klubowych, ale nigdy nie byłam palaczką i tak jest do dzisiaj, lecz ludzi palących nigdy wokół nie brakowało

Widzę, że Autor jest wszechstronny, bo pisze nie tylko prozę, tylko chwalić
Serdeczności posyłam i lecę za moment w sen

Ok, przeczytam. Ja na odwrót napisałam w swoim życiu raptem kilka opowiadań, a tak pisuję wiersze, a może twory wierszo podobne, a dziś jest moda na zakręcone wiersze/teksty, a ja mam ciągoty do poczciwej klasyki, na dodatek lubię rymy, zatem zgodnie z dekalogiem pana
L. Żulińskiego stawiam się na pozycji przegranej, choć mój przedostatni wiersz jest zakręcony, ale napisany trochę wbrew sobie na zasadzie eksperymentu...

Wolę zakręconą prozę, niż wiersze, tak poza tym, a w wierszach lubię prostotę,
ale nie tylko, choć za wielka hermetyczność mnie czasem odstrasza.

Pozdrawiam serdecznie