Dorwać bestię - Marek Adam Grabowski
Proza » Historie z dreszczykiem » Dorwać bestię
A A A

Zaczęło się niepozornie. Owszem, było to dziwne, ale przecież dziwy (zwłaszcza we wsi Kości Wielkie) się zdarzają. Dlatego też wszyscy początkowo zbagatelizowali sprawę.

Jedną krowę znaleziono martwą. Nie miała odciętej głowy, ani też żadnej innej części. Nie była w ogóle pogryziona. Nie było też śladów wskazujących na to, iż ktoś czy coś ją poturbowało. Zauważono jedynie maleńką dziurkę na krtani i całkowity brak krwi. Najwidoczniej coś musiało przez ten otwór wyssać wszystko. Oryginalne.

Mieszkańców Kości Wielkich takie rzeczy nie ruszają, jednak po kilku dniach (a właściwie nocach) w podobny sposób zginęło drugiem zwierzę, potem trzecie i tak już poszło dalej. Umierały najróżniejsze zwierzęta: Konie, osły, muły, krowy, owce, kozy, muły, świnie, króliki, kury, kaczki, indyki, gęsi, psy, koty. Właściwie wszystko, co hodują. A jest tego dużo. Schemat był jednakowy; zwierzę leżało martwe i było pozbawione krwi. Jedyna raną była minimalna dziurka na krtani.

Mieszkańcy Kości Wielkich zorientowali się, co jest problemem. Otóż w okolicy grasowała chupacabra. Jest to odpowiednik wampira u zwierząt.

Problem zaczął robić się gorący. W końcu sołtys zarządził urządzenie obławy na bestię. Wszak trzeba było ją dorwać.

Nocą należało wziąć broń i ruszyć do lasu. W końcu tam żyje i poluje agresor.

Stawili się wszyscy, nawet płody i dzidziusie (chociaż tych pierwszych to chyba o zgodę nie pytano). Mieszkańcy Kości Wielkich nigdy nie odmawiają udziału w ukatrupieniu potwora. To dla nich jedyna przyjemność. Na wsi został tylko włamywacz. Ale to też nie problem, będą mieli powód by utopić go w stawie.

Najpierw ksiądz proboszcz odmówił modlitwę. Baba Jaga i Witch spytały, czy mogą w tym czasie pomodlić się do szatana.

Zrobiła się więc wielka draka. Ksiądz nie chciał słyszeć o szatańskich modłach. W końcu pojawił się kompromis. Czarownica i jej kumpela nie miały prawa do własnej modlitwy, ale pozwolono im też nie brać udziału w tej katolickiej. Podczas modlitwy Witch grała na komórce, a Wiedźma dłubała sobie w nosie.

Potem wszyscy ruszyli. Uzbrojeni byli w pistolety, strzelby i widły. Mieli też kije, by odsuwać przeszkadzające gałęzie. One są nocą w lesie wielkim zagrożeniem. Inny problem to korzenie, ale na to już nie ma sposobu.

Nowocześni mieszkańcy wsi mieli ze sobą latarki, mniej nowocześni pochodnie, a najbardziej nowocześni (można by powiedzieć ponowocześni) oświetlali sobie drogę komórką.

Oczywiście kierował wszystkim sołtys.

-  Teraz wszyscy skręcamy za tym dębem!

- Wy trzej odłączcie się na chwilę i sprawdzicie tamtą okolicę!

- Mocniej latarką tutaj!

Wydawał komendy, jakby ktoś go słuchał.

Oczywiście towarzyszyła mu jego prawa ręka, czyli jego cudna córka Karolina.

- Ale jaja - myślała sobie -  to dużo bardziej zajebiste niż studiowanie w Wawie. Fajnie, że wróciła na te ojcowskie zadupie.

Oprócz córki sołtys wziął również żonę. Z tej jednak, jak zwykle, nie było żadnego pożytku.

- Kochanie, czy będą mogła zrobić sobie z tej chupacabry futro? -  pytała raz po raz męża, ten jednak nie odpowiadał.

W końcu ktoś z tyłu krzyknął:

- Ale ten zwierz nie ma futra!

- To po jakiego chuja, go szukamy? - zdziwiła się sołtysowa.

Najbardziej spięty ze wszystkich był owczarz. Przyniósł ze sobą bardzo profesjonalny sprzęt myśliwski.

- Niech się tylko pojawi skubaniec! Natychmiast go ujebię!-myślał sobie.- Potem jednak pojawiła się nowa myśl, dużo mniej przyjemna. - A co, jeśli ktoś ujebie go przede mną? To byłby koszmar. Już wiem, wówczas ujebię tego kogoś!

Witch i Czarownica szły pod rękę, niczym matka z córką.

- Czy to polowanie nie jest zajebiste Babcia? -  Witch spytała retorycznie.

- Oczywiście, że jest! Lubiłam to od maleńkości. A czy w mieście istnieją jakieś formy polowań?

- No jasne, że tak, Babcia! Jednak nie są aż tak spektakularne. W metropoliach poluje się na myszy bądź gołębie.

W pewnym momencie ktoś spytał księdza:

- Ojcze, może warto pomodlić się do św. Huberta? To patron myśliwych.

- Po pierwsze, modlimy się nie do świętych, lecz poprzez świętych. Po drugie z tym Hubertem to słaby pomysł, on patronuje myśliwym, żeby zaprzestali grzechu polowań-wyjaśnił duchowny.

- O kurde, ale odjazd! To do kogo się pomodlimy? Może do jakiegoś z ikrą?

- Z ikra, powiadasz? -  księdza, to nawet zainteresowało. -  To może być św. Mikołaj; on nawet siedział w więzieniu za pobicie heretyka.

- Jeszcze lepszy odjazd!

Jednak wszystko przerwał czyiś głos:

- Poświećcie tutaj! Ślady chupacabry!

- Idźmy za nimi-Sołtys wydał rozkaz.

Tak też uczyniono.

Niedługo później odnaleziono chupacabrę. I wtedy nastąpił szok, gdyż leżała już martwa. Coś oderwało jej głowę.

Warto tutaj opisać jak wyglądała. Otóż nieco przypominała psa średniej wielkości, zwłaszcza pyskiem, aczkolwiek niektórzy uważali ten pysk za bardziej koci. Skórę miała zieloną, a na grzbiecie kolce. Mimo, że była martwa, jej oczy nadal świeciły się na czerwono. Ogromy język był wystawiony na wierzchu. Jej kły były wielkie. W sumie nic ciekawego.

Ludzie popatrzyli, kilku zrobiło zdjęcia i wrzuciło na Facebooka, i wszyscy wrócili do wsi.

Po drodze rozmawiali, że już nie muszą uważać na cupacabrę. Nagle jednak proboszcz powiedział:

- Teraz musimy uważać, na to, co ja zabiło!

                                                                      Marek Adam Grabowski

                                                                         Warszawa 2019

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Marek Adam Grabowski · dnia 05.06.2020 15:39 · Czytań: 764 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 18
Komentarze
marzenna dnia 06.06.2020 20:20
:) :) dobry jesteś, szczególnie w ilości błędów stylistycznych :) i nie tylko :) zawsze poprawisz mi humor, za to jestem niezmiernie wdzięczna, nawet pasują te błędy do tej głupiej historii, wybacz :) :)
Czytam czasami na Twoim blogu, już polubiłam te Kości Wielkie, naprawdę :)
Wydawałoby się, że taka zwykła historyjka, jednak jest w niej sporo do myślenia.
Marek czekam na kolejne części. Mógłby ktoś zrobić dobry serial, nawet nie serial, coś jak - Faceci w czerni - w polskim wydaniu. Albo...mam taki wiersz, napisałam go po obejrzeniu filmu.
Hm...dobre połączenie, sam dokonasz wyboru. Jeszcze raz dziękuję :)

dziś zmieniamy czas(wiersz)
Marzena


Mam takiego pecha, że jestem

skrajnie ładna



idę ulicą, skradam ptakom

pisklęta z gniazd



dziś zbladłam, mój synek odkrył

że ukrywam małą żydówkę



schowaną do króliczej norki

chyba nic nie jadła



zgadłam jakie pociągnąć sznurki

aby bezpiecznie udawać

junge deutsche Frau



czyżby historia małego chłopca

powtórzyła się, a może…

to tylko moja wyobraźnia





Let everything happen to yoy.


Beauty and terror. Just keep going.

No feeling is final”. ― Rainer Maria Rilke

Niech wszystko ci się stanie: piękno i przerażenie.
Po prostu idź dalej. Żadne uczucie nie jest ostateczne.
― Rainer Maria Rilke
Marek Adam Grabowski dnia 06.06.2020 21:01
Dzięki! Miło mi! Na film trzeba niestety mieć fundusze.

Pozdrawiam!
Kazjuno dnia 06.06.2020 22:38
Wprawdzie Marzenna była krytyczna, bo trochę błędów było. Ale widać, że piszesz staranniej.
Więc jest postęp.
Brawo Marku!
Zawartość pomysłowa, jak to u Ciebie.
Przykładaj się a będzie coraz lepiej. Trzymam za Ciebie kciuki.

Pozdrawiam, Kaz
Marek Adam Grabowski dnia 06.06.2020 22:48
Dziękuję! Bardzo mi miło.

Pozdrawiam!

Ps. Teksty nie zawsze są wrzucane w tej samej kolejności co ich pisanie.
Jacek Londyn dnia 07.06.2020 17:34
Świetny pomysł na opowieść. Technicznie: sporo rzeczy do poprawy.

Mam wrażenie, że czasem zbyt zagalopowujesz się w zabawie, niepotrzebnie. Nie chodzi o przekleństwa, ale o zdania typu:

"Stawili się wszyscy, nawet płody i dzidziusie (chociaż tych pierwszych to chyba o zgodę nie pytano)".

Śmieszne to zdanie nie jest, a pewnie uważałeś inaczej. :)
Marek Adam Grabowski dnia 07.06.2020 19:33
Sprawa gusty i poczucia humoru. Dzięki za przeczytanie.

Pozdrawiam!
Galernik dnia 09.06.2020 19:32
Marku Adamie, pomysł niezły, podoba mi się. Ale wykonanie... Wybacz, ale przeczytaj pomalutku, po cichutku i popoprawiaj, nie będę pokazywał palcem, bo sam znajdziesz.
Zgadzam się z Jackiem co do zagalopowywania się. Wulgaryzmy mnie nie bawią, raczej drażnią, ale, jak piszesz
Marek Adam Grabowski napisał:
Sprawa gusty i poczucia humoru.

Cytat:
Mimo, że była mar­twa, jej oczy nadal świe­ci­ły się na czer­wo­no. Ogro­my język był wy­sta­wio­ny na wierz­chu.

- to jeden z przykładów, że warto tekst poprawić.

Pozdrawiam
Marek Adam Grabowski dnia 09.06.2020 21:22
Mimo wszystko sam pomysł ci się spodobał. Dzięki za przeczytanie.

Pozdrawiam!
Tomasz R.Czarny dnia 11.06.2020 07:54
Owszem, jest kilka potknięć, ale nie gryzie zbyt mocno w oczy. No może ze dwa razy zgrzytnąłem zębami. Ogólnie fajnie się czyta. Bardzo lekka humoreska. Tylko dlaczego zaznaczyłeś jako historia z dreszczykiem?
Marek Adam Grabowski dnia 11.06.2020 08:40
Dzięki! Dałem ironicznie, gdyż jest to parodia tanich strachów (bardzie chodzi mi tutaj o legendy miejskie niż honory).

Pozdrawiam!
Madawydar dnia 26.06.2020 11:44
Zmory, czarownice, ksiądz, sołtys i cała reszta stanowią znakomitą mieszankę, dzięki której można pofantazjować. Fantazja Cię nie zawodzi. Zakończenie nagłe i intrygujące z przesłaniem, że ciąg dalszy nastąpi. Czekam teraz na trupy bez głowy.

Pozdrawiam

Mad
Marek Adam Grabowski dnia 26.06.2020 12:44
Dzięki! Bardzo mi miło!

Pozdrawiam!
Miladora dnia 27.06.2020 23:31
A ja się zastanawiam, Marku Adamie, dlaczego pomimo tylu komentarzy, w których czytelnicy zgłaszali konieczność dopracowania tekstu, jeszcze tego nie zrobiłeś.
Interpunkcja, zwłaszcza w dialogach, woła o pomstę do nieba. ;)
Z pewnością czytasz sporo książek, więc nie wierzę, że nigdy nie zauważyłeś myślników ze spacjami.
Cytat:
-Idź­my za ni­mi-Soł­tys wydał roz­kaz.

Taki dialog to tragedia.

No cóż... to żadna przyjemność czytać (z przeproszeniem) tak niechlujnie napisany tekst.

Spokojnej nocy. :)
Marek Adam Grabowski dnia 28.06.2020 09:48
Jak znajdę czas to poprawię. Mogłaś jednak odnieść się do samej treści.

Pozdrawiam!
Miladora dnia 28.06.2020 14:54
Marek Adam Grabowski napisał:
Mogłaś jednak odnieść się do samej treści.

Owszem, ale chciałam się przekonać, czy odpowiesz, Marku Adamie. :)

Weź pod uwagę (pomijając Twój tekst), że bardzo często marne wykonanie ma negatywny wpływ na treść i jej odbiór. Przy licznych błędach nawet najlepszy temat może się nie sprawdzić. Sam powiedz, czy kupiłbyś książkę z takimi błędami?
I nie mówię tu tylko o błędach interpunkcyjnych.
Pomysł z chupacabrą nie jest zły, zwłaszcza w kontekście mentalności miejscowych ludzi oraz dość zaskakującego zakończenia. Z drugiej strony nie jest też jakiś specjalnie odkrywczy. Podobne tematy były już wielokrotnie wykorzystywane w literaturze, z lepszym czy gorszym skutkiem. Ponadto, jeżeli zaklasyfikowałeś tekst jako "historię z dreszczykiem", lepiej byłoby, gdybyś trzymał się tej konwencji i nie wprowadzał elementów wątpliwego humoru.
Jacek miał rację, punktując zdanie o "płodach i dzidziusiach".
W sumie, dla mnie, tekst jest taki ni to, ni owo. Na humoreskę brakuje mu lekkości, na historię z dreszczykiem - klimatu. I w dużej mierze zaważył na tym warsztat.

Spokojnej niedzieli. :)
Marek Adam Grabowski dnia 28.06.2020 15:39
Zawsze odpowiadam na komentarze (z wyjątkiem kilku pierwszych z początku mojej twórczości tutaj). Czy kupiłbym książkę takimi błędami? Taki dyslektyk jak ja nawet, by ich nie zauważył. Jutro poprawię. Dziękuję za obszerny komentarz.

Pozdrawiam!
Miladora dnia 28.06.2020 16:29
Marek Adam Grabowski napisał:
taki dyslektyk jak ja nawet, by ich nie zauważył.

Ale zauważasz sposób pisania i potrafisz go ocenić. :)
Jest sporo tworzących, nawet tu, na portalu, którzy mają dysleksję, a mimo to dobrze piszą.
Owszem, jest im nieco trudniej, ale wszystko jest do przezwyciężenia, gdy naprawdę się tego chce.
Na początek wystarczy przyswoić sobie kilka prostych zasad, chociażby pisania dialogów, i potem już ma się z górki.
Gdybyś miał problem z dopracowaniem (albo jakieś pytania), to mów. :)

Miłego popołudnia.
Marek Adam Grabowski dnia 28.06.2020 17:44
Jednak dysleksja może być większa lub mniejsza. Za ewentualne rady z góry dziękuję. Pomoc zawsze jest mile widzialna.

Pozdrawiam!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty