Co ty wiesz o życiu rozlej jeszcze jedną chłopcze
Drapie się po czole w rękawiczce do dźwigania trumien
Kwiaty śmierdzą a najgorzej w styczniu no bo ślisko
Ziemia twarda a łopatą mięsa z zębów nie wygrzebiesz
Wieńce gniją siedem dni no chyba że jest lato
Syn sąsiada lub córka zależy kto tam kogo spłodził
Najgorzej jest jak się muszę spóźnić po dzieciaka
Mam jakąś tam wrażliwość nie powiem jest mi czasem przykro
Napisy poczytać lubię do dna dawaj chłopcze
Ja z ludźmi nie rozmawiam ale jak stawiasz no to trudno
Nie dziwię się nawet że się nie odzywasz wcale
Przywykłem całkiem do milczenia grunt że mi słono płacisz
Nie przeszkadza mi nawet że leżysz całkiem sztywny
Choć mógłbyś się ruszyć po kolejną i coś na zakąskę
Miałem dać mu w mordę krzyknąć żeby przestał ględzić
W końcu sam poszedłem po zapałki żeby było cieplej
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
creep · dnia 14.01.2009 22:22 · Czytań: 661 · Średnia ocena: 3,83 · Komentarzy: 7
Inne artykuły tego autora: