Smutny dymek z zioła - Marek Adam Grabowski
Proza » Historie z dreszczykiem » Smutny dymek z zioła
A A A

Witch siedziała przed swoją chatką i paliła zioło. Niewielka ilość popiołu spadała na jej glany.

Drzwi od domu otworzyły się i wyjrzała z nich Baba Jaga.

-Witch mogłabyś już wracać do chałupy – krzyknęła niemiłym tonem; jak to zawsze ona.

Witch w ogóle nie zareagowała; nadal w milczeniu paliła.

- Gdyby co – kontynuowała Boba Jaga – ja idę umyć nogi w balii. Tobie też to polecam, jest dobre na żylaki.

Po tych słowach wróciła do domu. Witch na chwilę spojrzała na zamykające się drzwi, a potem pomyślała sobie:

- Czy ja też będę na starość takim zgorzkniałym, brzydkim babsztylem? Coś wiedźma na starość słabo funkcjonuje, w czasie kiedy jej rówieśniczki pieszczą wnuki. No tak, ale ona nie ma wnuków, ani nawet dzieci.

Ta myśli ją jednak jakoś zaskoczyła; była użądleniem bąka.

- Czy ja sama będę miała dzieci? Czy istnieją czarownice będące matkami?

Zaczęła się zastanawiać, czy zna jakiś przypadek bachorów w magicznych rodzinach. Przypomniała sobie tylko trzy przypadki. Były to same dziewczynki i zawsze wychowywane przez samotne matki i każda zrobiona z próbówki. Ot i wszystko. Inne czarownice nie mają dzieci. Biorą tabletki, pigułki dzień po, spirale, kondony, wkładki domaciczne, plus antykoncepcję magiczną, nieznaną zwykłym ludziom. Niektóre nawet się kastrują. Nie chodzi jednak o jakąś głupią sterylizację, lecz o czar, który powoduje zniknięcie macicy. Jest nieodwracalny.

- Czy w tej sytuacji ja mam jakiekolwiek szanse na dziecko? - zadała sama sobie pytanie. - Byłabym jednym w wyjątków. Poza tym z kim miałabym je mieć? Czyżby z diabłem; przecież od dawna z nikim innym nie współżyję. To jednak byłaby jakaś chora wizja; niczym jak w filmie „Dziecko Rosemary”.

Po chwili wydało się jej to jednak podniecające, nawet na swój sposób zabawne. Zaczęła aż się śmiać i powtarzać:

- Byłabym Rosemary, byłabym Rosemary!

Z czasem jednak się uspokoiła i już ponurym głosem dodała:

- Ale ja nie będę Rosemary.

Cisza, która teraz zapanowała była świadectwem, iż Witch nie była zadowolona z obrotu sprawy.

- Fajnie byłoby mieć to dziecko. Chłopca to może niekoniecznie; ale dziewczynkę bardzo fajnie byłoby mieć. Wychowałabym ją na drugą czarownicę.

Od tych wszystkich myśli twarz Witch się zarumieniła. Zaczęła dalej się zastanawiać i wszystko sobie wyobrażać.

- Ale byłoby super mieć tą córeczkę. Jak byłaby jeszcze płodem, to paradowałbym po wsi z moim brzuchem. Zazdrościłby mi niemal wszystkie głupie dziewuchy z Kości Wielkich, tak mocno, że aż by je kurwica brała. A najbardziej zazdrościłaby mi ta debilka Nikola, którą namówiłam na skrobankę.

Tutaj oczy Witch zaświeciły się istnym złowrogim blaskiem; taki blask może mieć tylko czarownica, rzucająca zaklęcia, kochanka diabła.

- To by było dopiero zajebiste! Specjalnie bym podchodziła pod jej dom i mówiła takie rzeczy: Cześć kochana, mówię ci, ale się moja ciąża dobrze rozwija, płód jest bardzo zdrowy i będzie z niego znakomite dziecko. Może chcesz pogłaskać brzuszek? Ty na pewno nie jesteś zazdrosna, przecież własnej ciąży się pozbyłaś.

Usta Witch przybrały złośliwy uśmiech.

- Potem też byłby fajowo! Urodzoną dziewczynkę nazwałbym Diabolina i zapewniałabym jej same atrakcje. Wróżyłabym jej i bawiła się z nią w wywoływanie duchów. Albo wyjmowałbym dla niej króliki z kapelusza. Oj, to było by najlepsze dzieciństwo na świecie.

Robiło się coraz ciemniej; nawet świerszcze przestawały już grać i powoli kładły się spać.

- Następnie nauczyłabym ją prawdziwych czarów. Wszystkie dzieci w szkole by się jej bały. Mogłaby robić im kawały. Przemieniałaby inne dzieciaki w zabawki. Oczywiście potem bym je odczarowała. Natomiast najbardziej wredną nauczycielkę przemieniłabym w garnek. Tego babska bym już chyba nie odczarowała.

Tutaj jednak Witch na chwilę się zawahała.

- Jak bym tego nie zrobiła, to obniżyliby córeczce jeszcze ocenę za zachowanie. W tej sytuacji musiałabym i nauczycielkę uratować.

Zioło było już prawi całe wypalone; Witch rzuciła peta na ziemię i zgasiła glanem.

- W starszych klasach byłyby jeszcze lepsze kawały. stała by się najlepsza w znęcaniu się nad nerdami. Zamiast wkładać im głowę do kibla, wyczarowywała by im kible na głowie. A jeśli jakaś zarozumiała cherliderka zbytnio by wyściubiała nosa, to magicznie wydłużyła by jej ten nochal do niewyobrażanie wielkich rozmiarów, jak u Pinokia. To by była niesamowita młodość. Tylko co by było później?

I to pytanie zaburzyło rozkoszne fantazje.

Witch spojrzała na księżyc, który miał kształt rogalika.

- Później byłaby z niej taka sama wstrętna czarownica jak ja, a na starość taka jak Jaga. Zgorzkniała, stara pana, która tylko może zrobić diabłu laskę. Z resztą o czym tutaj gdybać, przecież wiadomo, że i tak to się nie stanie.

Podniosła się i weszła do swojego domku. Była już na tyle dojrzała, że wiedziała, iż nie warto marzyć.

Marek Adam Garbowski

Warszawa 2020

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Marek Adam Grabowski · dnia 02.07.2020 11:28 · Czytań: 796 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 12
Komentarze
Madawydar dnia 06.07.2020 14:29
Wszelkie poczęcie od Boga pochodzi ( w tym przypadku od Szatana), który może tchnąć życie w każde kobiece łono, nawet bez cielesnego obcowania. Znamy przecież takie przypadki z Biblii. Twoja czarownica miała by takie szanse u Belzebuba, gdyby nie te jej puste marzenia o psotach i czarach dla jaj. Syn Boży, czy syn diabelski zawsze przychodzi na świat w celu spełnienia określonej misji na tym świecie tj. jego Zbawienia lub zagłady. Twoja czarownica musiała by najpierw do tego dojrzeć. Na przykład Szatan. który namawia istoty ludzkie do palenia zioła, z pewnością by nie pozwolił by matka jego dziecka ćpała.

Sam teks czyta się dobrze, trochę zabawny, ot luźne przemyślenia czarownicy pod koniec dnia, chociaż jakby się tak bliżej przejrzeć temu naszemu współczesnemu światu, to wcale nie jestem zupełnie pewien, że dzieci czarownic nie istnieją.

Pozdrawiam

Mad
Marek Adam Grabowski dnia 06.07.2020 19:11
Dziękuję za obszerny komentarz.

Pozdrawiam!
Galernik dnia 08.07.2020 20:51
Marku Adamie, przeczytałem i mam niedosyt. Czekałem na jakąś spektakularną pointę, skręt o 180 stopni lub coś w tym stylu. A tu nic z tych rzeczy. I dreszczyku też mało.

Za to sporo literówek lub innych niedociągnięć.
Cytat:
i każda zro­bio­na z pró­bów­ki.

... czyli wykonana ze szkła?
Cytat:
ni­czym jak w fil­mie „dziec­ko Ro­se­ma­ry”.

"Dziecko" - wielką literą, to tytuł.
Cytat:
Chłop­ca to może nie ko­niecz­nie

niekoniecznie - łącznie
Cytat:
nawet świersz­cze prze­sta­wa­ły już grać i po­wo­li kła­dły się spać.

grać - spać, niezamierzony rym
Cytat:
- Na­stęp­nie na­uczył­bym ją praw­dzi­wych cza­rów.

nauczyłabym
Cytat:
prze­mie­ni­ła­by w gar­nek.

przemieniłabym

Co jeszcze? W interpunkcji nie jestem najlepszy ale mam wrażenie, że wiele średników można zastąpić przecinkami.

Opowiadanie ma potencjał i można je dopieścić, wygładzić, dodać zaskakującą pointę.

Madawydar napisał:
chociaż jakby się tak bliżej przejrzeć temu naszemu współczesnemu światu, to wcale nie jestem zupełnie pewien, że dzieci czarownic nie istnieją.

Z tym się jak najbardziej zgadzam!

Pozdrawiam z miasta, w którym podobno spalono ostatnią czarownicę. Co nie znaczy, że ich więcej nie ma...
Marek Adam Grabowski dnia 08.07.2020 21:06
Dzięki! Miło miło mi, że mimo niedosytu widzisz tutaj potencjał. Jeśli znajdę czas to poprawię błędy.

Pozdrawiam!
wiosna dnia 09.07.2020 11:16
Cytat:
Czy ist­nie­ją cza­row­ni­ce bę­dą­ce mat­ka­mi?

Cytat:
czy zna jakiś przy­pa­dek ba­cho­rów w ma­gicz­nych ro­dzi­nach. Przy­po­mnia­ła sobie tylko trzy przy­pad­ki

To skąd się w takim razie wzięła Baba Jaga i Witch?
Cytat:
Z resz­tą o czym tutaj gdy­bać, prze­cież wia­do­mo, że i tak to się nie sta­nie.

Po rozważaniach Witch stwierdzam, że bardzo dobrze, iż nie zostanie matką.


Marek Adam Grabowski napisał:
Jeśli znajdę czas to poprawię błędy.

Błędów jest bardzo dużo. Tobie brak czasu na poprawianie, a mnie na ich wytykanie.
Pozdrawiam:)
Marek Adam Grabowski dnia 09.07.2020 16:01
Z stąd się wzięły? Z niemagicznych rodzin? tego fachu nie trzeba dziedziczyć. Nie co wyjaśnij jest tutaj https://www.portal-pisarski.pl/czytaj/66619/witch (co już kiedyś konstatowałaś) i tutaj https://www.portal-pisarski.pl/czytaj/66111/szczesc-boze.

Pozdrawiam!

Ps. Z stąd wiesz, że jeszcze nie poprawię?
pliszka dnia 16.07.2020 12:50
Ciekawe! Czuje niedosyt, ale w pozytywnym znaczeniu. Przeczytałabym więcej takich opowieści :) Odnośnie do błędów... jestem ostatnią osobą na tym portalu, która mogłaby Cię poprawiać :lol: Mogę tylko powiedzieć, że warto nad tym popracować. Tekst jest naprawdę ciekawy, a na poprawki wystarczy jeden wieczór. Taka praca z pewnością nie pójdzie na marne. Szczególnie, że masz już kilka podpowiedzi od Galernika.
Niezliczone są poprawki i podpowiedzi od Miladory, Wiosny i innych użytkowników pod moimi tekstami i osobiście jestem za to bardzo wdzięczna. Niepoprawienie tekstu jest w pewnym sensie ignorowaniem ich pracy i uwagi jaką nam poświęcili.
Więc jeszcze raz, bardzo fajny tekst, który jest warty tego, aby nad nim jeszcze popracować :) Gorąco pozdrawiam!
Kazjuno dnia 20.07.2020 07:01 Ocena: Bardzo dobre
Wreszcie Marku przeczytałem i uważam, że jest znacznie lepiej. Owszem, przyznaję rację bezcennym autorom/poprawiaczom.
Ty masz swoisty - powiedziałbym niepowtarzalny - styl, który nauczyłem się czytać i każdorazowo mnie bawi mimo błędów. Gdybyś jeszcze naniósł na Smutny dymek z zioła poprawki, dałbym Ci najwyższą ocenę.
Jak zwykle zresztą za pomysły, bo te masz świetne.

Znając Ciebie już całkiem dobrze, wiem, że odcinasz się od trącania wątków politycznych.
A jednak... Tym razem i na tym polu (pewnie nieopatrznie) wstąpiłeś w grząskie bagno, ośmieszając mimochodem "nowoczesne" podejście pewnych dam, które można spotkać na CZARNYCH MARSZACH. Przecież kim jest Witch jak nie damą z gatunku tych, dla których pojęcie aborcji to zabieg z gatunku usunięcia brodawki, czy choćby depilacji owłosionych nóg.
A jednak, nawet spółkująca z diabłem bohaterka ma tęsknoty do normalności, czyli do poczęcia dziecka. Pokazujesz jej frustrację, wprawdzie pod wpływem dymku z zioła, a jednak jest smutna.
Dostrzega, że jej cała filozofia pełnego wyzwolenia i fajności z racji uprzykrzania innym życia czarami, zapędza ją w kozi róg.

Oczywiście, Marku, moją interpretację możesz podważyć, możesz określić urojeniem osobnika z ciemnogrodu. Nie wykluczam, że na trop ośmieszania dam wywrzaskujących na czarnych marszach hasła "odwalcie się pisiory od naszych macic" trafiłeś intuicyjnie. Zwyczajnie zabiegając o sytuacyjny komizm. Broń Boże, nie chciałeś negować "nowoczesności".

Więc wybacz, że dla mnie - przedstawiciela "ciemnogrodzkiego postrzegania świata" twój utwór wybrzmiał jak zawoalowany manifest w "dobrej sprawie". A że potraktowany na śmieszno? Tym lepiej!
Very well! Tak trzymaj.
Bardzo dobry odcinek!
Pozdrawiam, Kaz
Marek Adam Grabowski dnia 20.07.2020 10:10
Kazjuno -Dzięki; bardzo miły komentarz. Twoja intuicja i interpretacja jest dobra; aczkolwiek jest to wątek poboczny. Celem jest ukazanie żalu kobiety, która się nie spełni się jako matka.

Myślę, że na czarne protesty chodzą dwa typy kobiet. Pierwszy to te, które jako to celnie ująłeś mylą aborcję z usunięciem brodawki. Drugie to takie, które dostrzegają problem w takim stawianiu sprawy, ale z powodów oportunistycznych (głównie środowiskowych) wchodzą w to. Witch raczej zaliczyłbym do tych drugich.

Mimo wszystko zwróciłeś uwagę na ciekawą rzecz; i dobrze byłby ją w którymś opowiadaniu rozwinąć.

Plisko- Teraz zauważyłem, że moja odpowiedz na twój komentarz nie zapisała się; więc znów odpowiadam. Niedosyt w pozytywnym sensie to jest to, co własnie chciałem wywołać. Jeśli chcesz więcej, to inny przygody Witch znajdziesz w moim archiwum. Radzę zacząć od linków, które dałem Wiośnie.

Pozdrawiam!
Helena Dulska dnia 15.08.2020 11:39
Marku, ciekawa opowieść, pisana lekkim stylem. Brakuje mi opisów, ja jednak lubię "delektować się" formą, nie tylko "pochłaniać" treść. Ale "jeszcze się taki nie urodził..." itd., itp. Pozdrawiam, Hesia
Marek Adam Grabowski dnia 15.08.2020 14:25
Dziękuję; bardzo mi miło. Z reguły robię dłuższe opisy.

Pozdrawiam!
wiosna dnia 20.08.2020 13:20
Marek Adam Grabowski napisał:
Z stąd się wzięły? Z niemagicznych rodzin? tego fachu nie trzeba dziedziczyć. Nie co wyjaśnij jest tutaj

Dzięki. Przeczytałam i już wiem:)
Marek Adam Grabowski napisał:
Ps. Z stąd wiesz, że jeszcze nie poprawię?

Nie napisałam, że nie poprawisz, ale że:
wiosna napisała:
Tobie brak czasu na poprawianie

o czym sam niejednokrotnie wspominasz.
Pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty