Cytat:
zalazła
->
Cytat:
znalazła
Jak dla mnie wiersz na skraju kiczu, ale po strawnej stronie, więc tak naprawdę bardzo dobry utwór.
Z drugiej strony, jak wyłączę całkiem stronę emocjonalną, to wiersz jest zbudowany z tak dawno wytartych tropów i rekwizytów, że dla 90% ludzi oczytanych w wierszach będzie niewiele wart. Może rym spokój-lokum jest tutaj jakimś ciekawszym urozmaiceniem. Może też nierówny rytm. Przy czym ja sobie czytam ten wiersz jako trójprzyciskowiec toniczny z krótszymi czwartymi (i czasem trzecimi) wersami. To właśnie ta trójprzyciskowość nadaje wierszowi taki miły okrągły rytm. Jeśli w tym układzie rytmicznym ostatni wers jest krótszy, to całość nabiera takiego nieco balladowego sznytu i całości jest z tym dobrze. Tutaj jednak wkrada się mały zgrzyt w ostatnim wersie. Ten ostatni wers ciąży ku wypowiedzeniu z trzema przyciskami, co przy dwuprzyciskowym rytmie poprzedniego daje pewien zgrzyt, chyba zbędny tutaj.
Jeśli w grę wchodzi poprawianie tego tekstu, to poszukałbym nieco w rzadszym słownictwie lub w słownictwie kontrastującym z przebiegiem obecnego tekstu i spróbowałbym ożywić w ten sposób oklepane wyrażenia, z których zbudowany jest tekst. Również zająłbym się skróceniem ostatniego wersu - najlepiej do 4 sylab. I może wydłużyłbym też przedostatni wers - dwa przyciski tam nieco są za wcześnie.