Późnym latem rzecz się działa –
czarna dalia pokochała
pazia, tego od królowej,
co miał skrzydła kolorowe,
co miał skrzydła kolorowe.

Dzień w dzień przylatywał do niej
i uwodził czułym słowem:
– Jesteś, moja droga dalio,
najpiękniejszą tutaj panną,
najpiękniejszą tutaj panną.

Tobie życie swe motyle
oddam za bliskości chwilę,
oddam duszę, oddam serce,
innej lubej już mieć nie chcę.
(powtórzyć całą zwrotkę)

Pozwól z sobą mi zamieszkać,
czuć twój dotyk, spijać nektar,
dzielić wszystkie dni i noce,
wtulać się w twej czerni odcień,
wtulać się w twej czerni odcień.

Dalia słów tych wysłuchała
i odrzekła: – Jestem cała
twoja, dzisiaj i na wieki,
nikt nas nigdy nie rozdzieli.
(powtórzyć całą zwrotkę)

Nie wiedziała, biedna, o tym,
że niestały bywa motyl.
Po tygodniu poszedł sobie
i zostawił ją w żałobie,
i zostawił ją w żałobie.

Szczęście trwa zaledwie chwilę
i odfruwa jak motylek,
więc gdy nam się już przytrafi,
trzeba mocno trzymać w garści,
trzeba mocno trzymać w garści.


Tekst można śpiewać do melodii tej piosenki:

https://www.youtube.com/watch?v=qvnlsAAqCag