Allasko
Podoba mi się. Im jesteśmy starsi, tym więcej osób odchodzi z naszego otoczenia. Zdarzyło mi się, że niewymazane kontakty, odzywały się po jakimś czasie, ktoś z rodziny, pracy, przejmował telefon i zapisane w nim numery, a ja odbierałem to, jako odzew zza grobu - pamiętaj o mnie.
Ponoć żyjemy tak długo, jak żyje ostatnia osoba, która o nas pamięta. Gdy umiera, my umieramy raz jeszcze, wraz z nią. Tu na PP, też doświadczyłem podobnego zjawiska, czytając, nie zauważony wcześniej komentarz Poke Kieszonki, nigdy jej nie zapomnę, więc żyje wśród nas, a my powoli odpływamy, zziębnięci wraz z Jackiem, wciągani, przez głębiny.
Pozdrawiam weekendowo
Zbyś

allasko, im starszy czytelnik tego wiersza, tym na dłużej się przy nim zatrzyma, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że już go w życiu spotkało to, o czym piszesz.
Koncówka z Jackiem Dawsonem wyśmienita.

Pozdrawiam.

Ten Titanic to jak dla mnie w ogóle psuje efekt wiersza.
Moim zdaniem człowiek nie zasługuje na to
żeby go traktować przez pryzmat popkultury...

Pozdrawiam

No to ja allaska wyprowadzę cię z błędu w który wpadłaś bo widzisz tak na dobrą sprawę napisałaś wiersz i wychodzi na to że niczego nie usunęłaś a wręcz przeciwnie- zapisałaś! By trwał wiecznie. I mimo to że wolę z rymem to to jest dobre nawet bardzo.

-pozdrawiam