Oddział VI Rozdział II - kuriozalnie_biala_mysz
Proza » Obyczajowe » Oddział VI Rozdział II
A A A

Rozdział II Obchód

„Nie ma tu dla ciebie miejsca”. Te słowa kołatały w mojej głowie niczym narastający dźwięk bębnów w obliczu zagrożenia. Nie miałam gdzie spać. Rozejrzałam się dookoła. Jedyne wolne łóżko znajdowało się w pokoju dziewczyn. Powiedziały, że nie mogę tutaj zostać. Wpadałam w coraz większą panikę. Nie wiedziałam co robić. Nie miałam dokąd pójść. Powoli gasły światła. Został mi tylko zatęchły materac. Kiedy na nim usiadłam, zauważyłam, że z jego wnętrza wychodzą pająki... Obudził mnie zapach ni to kawy, ni herbaty. Przywieźli nam śniadanie. Zaraz po jedzeniu musieliśmy szybko pościelić łóżka. Byłam jeszcze lekko zamroczona działaniem tabletki na sen.

– Źle to robisz – mruknęła dziewczyna z piegami. – Koc trzeba wyrównać, inaczej będą się czepiać.

– Nie zrobiłabym tego lepiej. Długo tutaj jesteś?

– Dzisiaj mija szósty dzień.

– Pewnie się stęskniłaś za tatusiem, który wszystkich leje – wtrąciła nastolatka w żółtym podkoszulku i potarganych włosach.

– Podejrzewają, że coś mi jest, więc nie wiadomo kiedy mnie wypiszą…

– Yhy, na pewno coś ci jest kuźwa – skwitowała dziewczyna po czym beknęła i przekręciła się na bok.

– Sylwia zazdrości mi, bo niedługo stąd wychodzę.

– Wychodzisz? Już do domu?

– Na oddział otwarty. Oddadzą mi ciuchy, będę chodzić na terapię, do szkoły, robić różne rzeczy. Już nie mogę się doczekać! – odparła brunetka, po czym zaczęła nucić i lekko się bujać w rytm wyimaginowanej muzyki. Nie podzielałam jej entuzjazmu. Nie wiedziałam jak długo tu zostanę, ale nie miałam chęci do robienia czegokolwiek poza spaniem.

„My wszystkie umiemy tańczyć i śpiewać, a ty co? Nie umiesz nic. Do niczego się nie nadajesz. Jesteś do niczego!”, „Takie osoby jak ty powinni umieszczać na bezludnej wyspie”, „Polecisz na każdego, kto się tobą zainteresuje”. Ten głośny, gardłowy śmiech… Nie chciałam o tym myśleć. Kiedy z powrotem kładłam się do łóżka Kasia zaczepiła mnie znowu:

– Na tamtej sali z chłopakami leżą gorsze przypadki niż tu – zauważyła spoglądając w kierunku chłopaka, który błędnym wzrokiem wpatrywał się w sufit. – Temu wydaje się, że jest Chrystusem. Serio. Czasami lunatykuje i w ogóle to wszyscy się go boją.

– Lepiej na niego uważaj – dodał chłopiec, który przedstawił mi się wczoraj.

– O widzisz, Marcin też ci to mówi. Tam leży Zbyszek. Gada głupoty i ciężko się go słucha. Leży obok tego małego grubaska. O Jezu, bardziej upierdliwego dzieciaka nie znam. Jak się do ciebie przyczepi, to już nie da ci spokoju. Tak poza tym to my się tu zazwyczaj nudzimy, czasami rozwiązujemy krzyżówki. Jak jest z kim to gadamy. A ty co tam piszesz?

– Takie notatki, przemyślenia… Nic ciekawego. – Odruchowo schowałam zeszyt pod poduszkę.

– Nie wspomniałaś o Marice – wtrąciła mała Zosia.

– No tak, jest jeszcze Marika. Tylko teraz jest tu z nami za karę.

– Za karę?

– Tak, można tu trafić z otwartego jak coś przeskrobiesz i piguły naskarżą.

– Zastrzyk w dupę w gratisie też można dostać – dopowiedziała Marika rozmasowując pośladek.

– Za co?!

– A wnerwiało mnie już wszystko... I zaczęłam się drzeć. No, ale skoro jesteśmy w psychiatryku, to nie rozumiem jaki mają problem. Jak nie tu, to gdzie mam się drzeć?! – roześmiała się. Wróciłam do łóżka. Ból kręgosłupa znowu dawał o sobie znać, co sprawiło, że zaczęłam się intensywniej pocić. Zaraz miał się zacząć obchód. Do sali weszły trzy kobiety. Dyrektor szpitala, jakaś blondynka, której nie znałam i jedna z pielęgniarek. Nie miałam ochoty z nimi rozmawiać.

– Jak się czujesz? – spytała dyrektor, wpatrując się we mnie badawczo.

– Bez zmian.

– To może porozmawiamy dzisiaj w moim gabinecie?

– A możemy jutro? – Zgodziła się. Dostałam jeszcze jakieś witaminy na przeziębienie i poszła dalej. Starsza pani wzbudzała zaufanie spokojnym głosem i troską o swoich pacjentów. Tylko Sylwia nie chciała rozmawiać z nikim — gdy tylko padło jej imię nakryła głowę poduszką. W tym czasie pielęgniarze wprowadzili kogoś nowego do sali chłopców. Kasia chciała, żebyśmy poszły się z nim przywitać, ale mnie mało interesowało kim był i dlaczego się tu znalazł. Czekałam tylko, aż zwolni się łazienka, a kiedy ten moment wreszcie nastąpił, ku mojemu zdziwieniu usłyszałam krzyk:

– Co ty tam wyprawiasz?! Wychodź stamtąd natychmiast!

– Przecież ja się myję! – krzyknęłam oburzona leżąc w wannie i odruchowo zasłaniając moje nagie ciało.

– Nic mnie to nie obchodzi, wychodź stamtąd! – Drzwi otworzyły się z hukiem.

– To nie można się umyć?!

– Nie dyskutuj! Już! – warknęła sanitariuszka wyprowadzając mnie z równowagi. Drzwi nie zamykały się na zamek, więc w czym problem do cholery?! Okazało się, że przekroczyłam dzienny limit higieny przeznaczony na wieczorną toaletę.

– Mogę chociaż prosić o swój dezodorant? – wycedziłam z trudem. Potem jeszcze dwa razy zdarzyło się, że ktoś wszedł mi do łazienki.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
kuriozalnie_biala_mysz · dnia 19.01.2021 10:58 · Czytań: 223 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty