Może się jednak myliłam? Może nie po każdej nocy przychodzi dzień. Czasami jest w ludziach dużo mroku, sprzecznych emocji, złości czy zwyczajnie smutku. Nie znajdziemy odpowiedzi na niektóre pytania ale będziemy je zadawać dalej.
Nie jest to dobry czas w moim życiu. Jest to próba z samym sobą, co do wytrwałości w swoich założeniach, w życiu. Nie chciałabym przekładać na moją duszę tylko tych negatywnych emocji, w ostatnim czasie zastanawiałam się jak długo można funkcjonować w rzeczywistości ale, mentalnie w niej nie przebywając. Odpowiedzi dalej nie znam, i pewnie długo się nie dowiem.
Jak żyć, robić coś co się lubi jeżeli człowiek rano zastanawia się jak w ogóle podnieść się z łóżka i zacząć dzień. Pierwszy raz w życiu żałuje, że jestem osobą która bardzo dużo rozmyśla ponieważ to właśnie wszystkie te słowa, które pojawiają się w mojej głowie sprawiają, że nie wiem jeszcze jak dalej egzystować.
Możliwości są różne, oczywiście od nas zależy jak pokierujemy swoim życiem, czy nadamy mu sens robiąc to co kochamy czy będziemy bierni przez resztę swoich dni. Niby człowiek to wie, ale czekając na podjęcie decyzji bo jesteśmy niezdecydowani to nie oszukujcie się samo w sobie to już jest bierność.
Jak żyć? Nie wiem, ponieważ gdy odchodzi osoba, którą się kocha nigdy świat nie będzie już taki sam. Na moment zatrzymuje się cała kula ziemska a ty trwasz w stanie zawieszenia ponieważ nie jesteś w stanie sobie poradzić z własnymi myślami i uczuciami.
Tylko jedno wiem, nie jest niczym złym kochać kogoś nawet jeśli go już nie ma, to tylko fizyczność nasi bliscy są z nami w sercu i myśli. Dopóki żyję, cząstka moich bliskich razem ze mną. Oby to oni byli tą cząstką, która nie pozwoli mi w życiu zrezygnować z rzeczy, które są dla mnie ważne.
Nostalgicznie wiem, ale każdy czasem musi przywdziać czerń.
Wstaję więc i idę. Szkoda, że nie znam jeszcze celu. Orientuję się, że jestem na moście mija mnie młoda kobieta i się uśmiecha.
Czy to było do mnie? Zauważam, że prawdopodobnie idę od dłuższego czasu a myśli tak zaprzątają mi głowę, że nie byłam w stanie nikogo zauważyć. Obracam się więc za nią, ciągle na mnie patrzy.
Zamykam oczy, a gdy je otwieram to ja się uśmiecham i nie wiem jak to się stało ale patrzę na bardzo smutną kobietę, która stoi i patrzy na mnie.
Zaraz, czy to nie jestem przypadkiem ja?
Chyba nigdy się nie dowiem, odchodzę daleko, prosto przed siebie.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt