Blizny Nikodema rozdział II - JagodaD.
Proza » Obyczajowe » Blizny Nikodema rozdział II
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

Rozdział II

Wysiedliśmy z naszego samochodu przed blokiem i ruszyliśmy prosto do mieszkania. Każde z nas szło w milczeniu. Nie wiedziałam co powiedzieć, ani co naprawdę czuję. Nikodem zdawał się być nieporuszony całą sytuacją. Weszliśmy do mieszkania.

Nasze gniazdko ma jakieś sześćdziesiąt metrów kwadratowych. Mamy trzy pokoje, kuchnie połączoną z salonem, sypialnię oraz pokój w którym teraz pracuję, a w którym kiedyś mam nadzieję zamieszka nasze dziecko. Wnętrze jest proste i ciepłe, przewaga odcieni beżu i bieli, dużo pamiątek oraz obrazy na ścianach. Mieszkanie jest przytulne i funkcjonalne równocześnie.

Nikodem skierował się prosto do sypialni. Poszłam do części kuchennej po butelkę wina, którą wcześniej przygotowałam.

- Matyldo, chodź tutaj!  – władczy ton poniósł się po mieszkaniu.

- Za chwilę, nalewam wino, chcesz trochę? - Następuje cisza. Więc nalewam wino i udaję się do sypialni.

Nikodem siedzi w fotelu, jest on umiejscowiony w rogu naszego azylu. Światła są przygaszone. Łagodne światło rozchodzi się po pokoju, stoję w progu z dwoma kieliszkami czerwonego wina. Nie wiem nagle nawet jak się nazywam. Kompletna cisza, słychać tylko nasze oddechy. Stoję i czekam. Czuję się rozedrgana. Oczekiwanie miesza się z niepewnością.

Jest oszałamiający, prawe ramię ma oparte o podłokietnik, siedzi niechlujnie prawie leżąc, głowę ma wspartą na lewej dłoni i patrzy. Jego wzrok mnie pieści, od moich stóp w górę zatrzymuję się tylko w okolicy piersi.

- Więc? Będziesz tak stała całą noc czy wejdziesz do środka? – jego brwi lekko się marszczą, ton sugeruje zniecierpliwienie.

Robię krok do przodu próbując podać mu kieliszek. Nikodem tylko wskazuje mi stoliczek abym go odłożyła. Prostuje się i siada na brzegu fotela. 

- Przywitasz mnie wreszcie jak należy ? – lekki uśmiech pojawia się na jego ustach, znów próbuje przeczesać włosy, których już od dawna nie ma. Wreszcie przypominam sobie, że nie jestem niemową.

- Może powinniśmy najpierw porozmawiać o tym co zaszło przed domem Maćka?- mówię ugodowym tonem

- To znaczy? Co zaszło? - teraz jego oczy już mnie nie pieszczą tylko oceniają. 

- Dobrze wiesz o co mi chodzi. O ten cały pokaz niezrównoważonych rozmów. Nie wspominając ,że chciałeś użyć przemocy wobec jednego z najlepszych przyjaciół. Rozumiem, że mógł Cię zdenerwować, ale to chyba nie jest wyjście z sytuacji? A poza tym …

Nagle Nikodem szybkim ruchem podniósł się z fotela. Podchodząc do mnie cedzi przez zęby:

- Bardzo dużo mówisz Matyldo a jest tyle użyteczniejszych rzeczy do roboty dla tych pięknych ust.

Tak mnie to zaskoczyło, że po raz kolejny dzisiejszego dnia nie wiedziałam co powiedzieć, gdy wreszcie prawie się zebrałam aby mu odpowiedzieć on stał już krok ode mnie. Położył swoje dłonie po bokach mojej głowy i zaczął mierzwić mi włosy. Moje zdradzieckie ciało ogarnął dreszcz. Powtarzałam sama do siebie: Matyldo ale ty jesteś głupia, przecież złościsz się na niego. W międzyczasie jego dłonie przeniosły się na moją szyję. To było takie hedonistyczne uczucie. Jego duże dłonie, dłonie wojskowego owijające się wokół mojej szyi. W jego rękach zdawała się nic nie znaczyć, jakby całe moje ciało, całe moje życie zależało tylko od niego. Wtedy to do mnie dotarło, że to on panuje nad sytuacją i choćbym chciała to powstrzymać nie będę potrafiła. Jedyne co mi pozostało to poddać się temu, poddać się jemu. Mojemu Nikodemowi. Przymknęłam powieki aby móc bardziej rozkoszować się jego dotykiem.

- Widzę, że zaczynasz rozumieć – kpiący uśmiech pojawił się na jego ustach.

- Yhym… - Boże, straciłam zdolność mowy a on jeszcze właściwie nic nie zrobił.

Jego dłonie wyruszyły w dalszą wędrówkę po moim ciele, teraz docierały do piersi. Zaczął je ugniatać i masować, z jego ust wydobył się pomruk aprobaty. Moje sutki w odpowiedzi naprężyły się pod materiałem sukienki.

- Nie pocałujesz mnie ? – otworzyłam oczy żeby móc zobaczyć jego twarz

- A chcesz żebym Cię pocałował ? - uwodził mnie, już prawie zespoliliśmy swoje usta.

- Bardzo. - niemal wydyszałam odpowiedź

- W takim razie twoje życzenie Pani jest dla mnie rozkazem.

Nasze usta się zetknęły jego wargi były miękkie i ciepłe, w oddechu było czuć nutkę alkoholu. Wiedziałam jednak, że to nie on ma teraz nad nim władzę. Delikatnie językiem zaczął przedzierać się pomiędzy moimi wargami. Zarzuciłam mu ręce na szyję i pragnęłam przyciągnąć jak najbliżej mogłam, aby poczuć go całego. Następnie zaczęłam głaskać go po plecach i głowie, chciałam mu pokazać jak bardzo tęskniłam, jak źle było mi bez niego, że nie było dnia ani godziny abym o nim nie pomyślała.

Zatraceni w pocałunku zaczęliśmy się wzajemnie rozbierać, Nikodem rozpiął suwak mojej sukienki, następnie zrzucił ze mnie biustonosz. Pozbył się swojej koszulki i znowu do mnie doskoczył. Przytulał mnie, całował, dotykał i zaczął popychać w stronę ściany.

Poczułam na plechach chłód, który był bardzo przyjemnym doznaniem ponieważ moje ciało płonęło. Nikodem chwycił moje nogi pod kolanami i przycisnął ciasno do siebie. Miałam wrażenie, że zaraz przestanę oddychać tak mocno mnie ściskał. Próbowałam odnaleźć jego spojrzenie ale wzrok był zamglony, jakby wcale go przy mnie nie było.

- Skarbie może trochę zwolnimy? Cieszmy się sobą, nie musimy się spieszyć.

- Ja już nie mogę czekać. - tu nasza rozmowa się skończyła, przynajmniej ta werbalna.

Jednym ruchem podniósł pozostałą część mojej sukienki i rozerwał moje piękne koronkowe majteczki, sprawiłam je sobie specjalnie na jego przyjazd. Cóż nawet ich nie zobaczył…

Owinął się ciaśniej moimi nogami w swoim pasie, rozpiął spodnie i zanim zdążyłam się zorientować, że on naprawdę chce mnie wziąć pod ścianą wszedł we mnie jednym gładkim ruchem. Jęk wydobył się z jego gardła i wtedy zaczął się poruszać. Moje ciało ogarnęła ekstaza jego bliskość radowała mnie jak i przytłaczała, nie podobał mi się sposób w jaki to robimy, jakbyśmy się gdzieś spieszyli. Jego ręce zacisnęły się na moich pośladkach, byliśmy w idealnym rytmie wiedziałam, że dłużej już nie wytrzymam. Orgazm uderzył mnie siłą tysiąca czołgów, wiłam się w jego ramionach, Nikodem po chwili do mnie dołączył. Stał tak przez chwilę uspokajając oddech na moim ramieniu, pot spływał mu po plecach. Podniósł głowę, popatrzył mi w oczy i powoli zaczął się ze mnie wysuwać. Byłam mocno obolała, dawno się nie kochaliśmy a sposób w jaki to teraz zrobiliśmy również trudno było nazwać delikatnym. Postawił mnie na ziemi i sam zaczął doprowadzać się do porządku. Stałam pod tą ścianką tak jak mnie zostawił i zaczęło mi się zbierać na płacz, dlaczego mnie tak potraktował? Czy nie zasłużyłam na odrobinę więcej czułości po tak długiej nieobecności?

Wybiegłam do łazienki żeby się przebrać i wejść pod gorący prysznic. - Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.

- Wszystko w porządku? - było słychać lekką nutkę niepokoju.

- Odejdź! - gniew wylał się ze mnie nagle.

- Nie wyglądałaś na nie zadowoloną. Chyba nie zrobiłem Ci przypadkiem krzywdy? - protekcjonalny palant. 

- Nie, ale nie podoba mi się sposób w jaki się zachowujesz.

- Rozumiem, otworzysz w końcu te cholerne drzwi?! – ton jego głosu powoli zmieniał się na bardziej władczy, nie znoszący sprzeciwu. 

Przekręciłam zamek i go wpuściłam, właśnie zmywałam z twarzy makijaż.

- Słuchaj Matyś, długo się nie wiedzieliśmy, następnym razem będzie inaczej. Jeżeli to coś pomoże, to przepraszam.

- Nie chcę żebyś miał w ogóle za co przepraszać. - mówię zdołowana.

Miałam wrażenie, że cisza między nami trwa całe wieki niestety jedyne co usłyszałam to:

- Dobra to połóż się spać, ja muszę jeszcze coś załatwić.

- Słucham? Wychodzisz? Jest prawie pierwsza w nocy…

- Tak, nie czekaj, nie wiem o której wrócę.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
JagodaD. · dnia 05.02.2021 10:40 · Czytań: 300 · Średnia ocena: 1 · Komentarzy: 7
Komentarze
Wiktor Orzel dnia 05.02.2021 10:40 Ocena: Słabe
Cytat:
Nikodem zdawał się być nieporuszony całą sytuację.

Ort, sytuacją.

Cytat:
Mamy 3 pokoje,

Liczebniki lepiej zapisywać słownie.

Cytat:
Wnętrze jest proste i ciepłe przewaga odcieni beżu i bieli , dużo


A tutaj co to za przecinek zawieszony w przestrzeni? ;)

Cytat:
-Matyldo chodź tutaj ! – usłyszałam jego głos z sypialni.

Pomiędzy myślnikiem a fragmentem dialogu powinna być spacja.

Cytat:
Kompletna cisza słychać tylko nasze oddechy.


Brakuje przecinka lub pauzy.

Cytat:
Jest oszałamiający prawe ramię ma oparte o podłokietnik


Tutaj też, albo pauza, albo przecinek.

Cytat:
Jego wzrok sunie od moich stóp w górę zatrzymuję się tylko w okolicy piersi.


Wzrok sunie? Nie brzmi to najlepiej.

To tylko początek poprawek. Tekst do gruntownej szlifierki. Błędy interpunkcyjne i ślamazarność budowanej akcji skutecznie mnie zniechęciły do dalszej lektury. Opisujesz za dużo banalnych czynności, które są nużące i zaburzają rytm.

Spróbuj przeczytać tekst na głos – wyłapiesz wtedy na pewno sporą ilość błędów i braki w przecinkach.
JagodaD. dnia 05.02.2021 11:11
Raczej nic dodać już nie mogę. Dziękuję za poświęcony czas i wypunktowanie części błędów. Jeżeli jednak mówimy o ślamazarności akcji jest to już co innego. Myślę, że to akurat subiektywna ocena. Mogę jedynie dodać, że to dopiero mój początek z tak długim tekstem i starałam się oczywiście wychwycić błędy, teraz trzeba tylko nad tym pracować. Pozdrawiam
Wiktor Orzel dnia 05.02.2021 13:33 Ocena: Słabe
JagodaD. napisała:
Myślę, że to akurat subiektywna ocena.


Owszem, moje oceny zawsze są subiektywne. Innych nie dostaniesz – obiektywizm to mit. ;)
Madawydar dnia 05.02.2021 21:36
Cytat:
Jego duże ręce, dło­nie woj­sko­we­go owi­ja­ją­ce się wokół mojej szyi, która w jego rę­kach zda­wa­ła się nic nie zna­czyć,


Moja szyja w jego męskich dłoniach zdawała się nic nie znaczyć....

W dalszym ciągu zupełny brak korekty. Dwa rozdziały i tak naprawdę niewiele się dzieje. Chociaż, to nagłe wyjście o pierwszej w nocy od narzeczonej po tak długiej rozłące zaciekawia.
Narracja jest zbyt prosta, zdania niestylistyczne.

Pozdrawiam

Mad.
JagodaD. dnia 05.02.2021 22:08
Madawydar napisał:
Narracja jest zbyt prosta

Dobrze, jednak muszę przyznać, że nie jestem zawodowcem. Bardzo bym chciała ale musi jeszcze bardzo wiele wody upłynąć … W moim mniemaniu przekazałam swoje myśli w sposób może prosty ale czytelny.

Jeżeli chodzi o treść to wiem, że zwyczajnie może się nie podobać. Zobaczę być może po bliższym przyjrzeniu się kolejnym rozdziałom coś jeszcze dodam. Może by to trochę dodało do punku widzenia.

Niemniej dziękuję za uwagi.
Pozdrawiam
Madawydar dnia 05.02.2021 23:52
Przede wszystkim popraw interpunkcję, usuń błędy w zapisie dialogów. Przeczytaj książkę Remigiusza Mroza pt. " O pisaniu. Na chłodno".

Pozdrtawiam

Mad
JagodaD. dnia 06.02.2021 21:08
Sięgnę po książkę, którą polecasz. Poprawiłam oba teksty, wydaje mi się, że jest lepiej. Na pewno zawsze będzie coś do poprawy. Ponownie dziękuję za rady.

Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty