święci trzymali dłuto
na podłogę leciały wióry
ciosali
tłuszcz hipokryzję tchórzostwo ķłamstwo
mamo jeśli powiem
że wczoraj włożyłam palce w powieki koleżanki
ķtóra nazwała cię szmatą
też zostanę świętą?
powiedz babci powiedz mamie! - siedzi na huśtawce buja się
chciałam ci wydłubać oczy! - pochyla się mocno do przodu
święci cierpieli:
św. Łucja św. Bonifacy Sebastian i inni
codziennie wstaję bardzo wcześnie - idzie do pracy szybkim marszem pokonuje pięć km
wieczorem oczy na zapałkach
B. mówi że jestem dzielną kobietą
bo w pokorze znoszę trudności
a wypchaj się jaka pokora?!
nie uczynisz mnie świętą - słychać sardoniczny śmiech
mamo pamiętasz... mogę?
w wieku trzynastu lat usg nerek
szczypał moje sutki lekarz!
zawładneła mną cisza przez zęby
wyrzucona jak ryba na martwy brzeg
nawet sępy nie chciały smrodu
lekarskich drwin i tego cwaniackiego
uśmiechu szarpiącego się w mojej
zastygłej źrenicy
potem był psychol ginekolog
zadawał najohydniejsze pytania
ile razy zgwałcona?! ile ciąż?! jeszcze nie było stosunku?!
dziewicy włożył metalowy wziernik!
błyszczy ostrze noża zaraz odetnę ci jaja rzeźniku!
nie wiem po co matka mnie tam zaprowadziła?
aha chciała dobrze
następnie mi dziewczynce z podstawówki
macał piersi stary dziad korepetytor!
cisza!
i cicho ma być ty smarkulo jedna! - głośno krzyczy
uśmiecham się mamo
do ciebie mamo która jesteś daleko
uśmiecha się mała zołza łobuzica
kukuś kochana
zdrowaś Mario zdrowaś Mario
królowo wszystkich dziewic
Madonno Belliniego
wybacz mi
położę dłonie na brzuchu ciężarnej kobiety - oddycha głęboko i upada