Panie Bu.
Na jakiej podstawie to, sądzisz że "dużo wody wylałem"? Kto nadał Tobie taką moc, by uważać to co napisałem za wodelejstwo? KIM TY JESTEŚ? Wiersz napisany moją ręką jest raczej mój, i to co w nim, nie powinno podlegać bynajmniej takiej jak Twoja ocenie...Z uporem maniaka, powtarzam że poezja to poligon doświadczalny dla słowa, i formy. Ja z tego korzystam i się tego uczę. Próbuję do wiersza dorzucić coś nowego, niebanalnego, może nawet niepowtarzalnego. Jak widać nie wszystkim się to podoba. Zawsze korzystam z tego przywileju oceniania, że jeżeli wiersz totalnie mnie zawodzi, raczej go nie komentuję, bo mogę zrobić piszącemu krzywdę. Raczej staram się znaleźć jakiś pozytywny akcent i pokazać go. Pamiętaj Panie Bu, że zawsze kij ma dwa końce...zawsze. Po prześledzeniu komentarzy przez Ciebie napisanych, nie znalazłem takiego który miałby pozytywne zabarwienie... Raczej walisz wszystkich po mordzie.
Radziłbym wstrzemięźliwość w tej materii bo nie tędy droga.
Nurio.
Zapewniam Ciebie że w tym wierszu niczego nie jest za dużo...Piszemy tak jak nam podpowiada chwila w jakiej się znaleźliśmy. To co w momencie tworzenia tego wiersza było owym źródłem inspiracji. Być może za kilka chwil wiersz miałby już inny wymiar, inną formę i treść. Moich wierszy nie lepię kilka godzin czy kilka dni. Piszę je tu i teraz, w przysłowiowe 5 min.
Pozdrawiam.
Opheliac.
Widzę że i Ty uległaś "urodzie" Pana Bu.
Pierwszy raz spotykam się z z jak to określiłaś starą prawdą że "ból nigdy nie kłamie" Tak naprawdę to sama przyznasz, w poezji wszystko już było. Zawsze, można zarzucić autorowi powielanie starych prawd, czy oklepanych tematów. Będzie tak dopóki żyjemy na ziemi w tych a nie innych realiach, że sprawa miłości, śmierci, nienawiści, bólu, wiosny, zimy, przemijania, zabijania, zdrad, powrotów, ucieczek itp, będą tematami wałkowanymi przez poetów w nieskończoność, bo nie znajdziesz nigdzie indziej innych tematów, bo i o czym mamy pisać jak nie o tym co mamy najbliżej siebie, jak nie o tym co nas boli, co nas smuci i raduje, to co kochamy i nienawidzimy. Może będąc na Marsie pisalibyśmy inaczej...Nie przypinaj więc nikomu łatek typu: "to już było" Tak naprawdę chcąc znaleźć przysłowiowy kij, doczepić się można do każdego wiersza. Do każdego, a przecież chodzi o to by się za ich pomocą dźwigać, podnosić. Wiersze mogą być przecież dla niektórych z nas dobrą terapią na wszystko, zatem staraj się nie zabijać...
Pozdrawiam.