Trzydzieści trzy sekundy - Gred
Proza » Inne » Trzydzieści trzy sekundy
A A A

Szedłem przez dni, które miały być blaskiem życia, ale to, co dostrzegałem, jawiło się niczym zjawa z innego świata – pełne tajemnic, obce, jakby wydarte z kosmosu nieznanych możliwości. Jestem człowiekiem, dla którego istnienie jest niczym rozżarzony promień, przebijający zasłony rzeczywistości, transformujący w czystą jaźń. A jednak ta rzeczywistość, choć uchwytna, była tylko cieniem – subtelną sferą dawnych obyczajów, świata, w którym wszystko już się wydarzyło, gdzie czas nie znał nowego poranka.

Droga, którą kroczyłem, wyznaczały gwiazdy, ale jej szlak był pełen dziwnych zakrętów – jakby odbijała się w nieznanym lustrze, gdzie każde odbicie miało swoją tajemnicę. To nie była tylko droga do światła istnienia, lecz podróż ku samej esencji nieznanego – pełna niepokoju i magnetyzmu, który mnie przyciągał, choć nie znałem jego źródła.

Byłem kimś więcej niż tylko wyrazem istnienia – byłem siłą, iskierką, żywą cząstką opowieści, która przenikała wieki. Świat, który znałem, wydawał się pusty, niemalże zerowy – jak bezduszna obojętność bytu. W swoich myślach wyobrażałem siebie jako niezłomną istotę, dążącą do odkrycia tajemnic ducha, ale ten duch stawał się coraz bardziej nieuchwytny, jak mgła, którą mój umysł próbował pochwycić. Byłem twórcą światów, karmicielem wyobrażeń – żywicielem całych uniwersów, które widziałem okiem artysty, pełnym żaru i pragnienia.

Jednak z każdą chwilą czułem zmęczenie. Czas, niczym zimny władca, zaciskał swe szpony na moich zmysłach, spowalniając każdy krok. Miałem wrażenie, że niosę wszechświat na barkach, że cała jego złożoność i ciężar uciskają moją duszę. I choć próbowałem zrozumieć to, co mnie otacza, ta wiedza była dla mnie zbyt ciężka – stała się ołowianym ciężarem, którym nie mogłem się podzielić. Ale wiedziałem, że jestem tylko cząstką tego większego planu, częścią wszechmocy, która rozciągała się w nieskończoność. Obce ciała i światy, które widziałem, stawały się coraz bardziej realne, jakbym stał się ich świadkiem, ale także ich częścią.

Opowiadałem o tym świecie – o planecie żywicieli, ludziach zżeranych głodem istnienia, którzy błądzili w labiryncie własnych umysłów, szukając sensu. Ale wiedziałem, że nadchodzi moment. Czas, kiedy liczba zero – symbol śmierci, zapomnienia, absolutnej nicości – stanie się czymś więcej. Gęstwina wyobraźni stanie się kowadłem, na którym wykute zostanie sumienie. I w tej chwili, tuż przed ostatnią sekundą – przed ostatnim uderzeniem życia – światło ostatecznie ustąpi śmierci.

A w tej ciszy, w tej wiecznej chwili zatrzymania, stanę twarzą w twarz z nieskończonością. I wtedy wszystko, co było, złączy się z tym, co nadejdzie. Początek i koniec, jedno i to samo.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Gred · dnia 08.04.2021 08:18 · Czytań: 381 · Średnia ocena: 2 · Komentarzy: 4
Komentarze
Marek Adam Grabowski dnia 11.04.2021 19:07 Ocena: Dobre
Całkiem ciekawe. Jednak dwa fragmenty brzmią niegramotnie. Oto one:

"Podążam drogą pewną ona, wszelako jest bardzo dziwnym (...)"

"(...) sumienia formy jawnej tej właśnie minucie przed ostatnią z trzydziestu trzech sekund życia uległego śmierci".

Przez nie obniżam ocenę, o jedne stopień.

Pozdrawiam
Gred dnia 12.04.2021 16:43
Tak wiem chcę to poprawić.


Dziękuję za komętarz o pozdrawiam.
Melock dnia 29.04.2021 11:39
Cytat:
Je­stem czło­wie­kiem dla, któ­re­go


"Jestem człowiekiem, dla którego.."
Interpunkcja, czy miejscami jej brak, bardzo utrudnia zrozumienie tekstu.
seth dnia 12.06.2021 04:50 Ocena: Słabe
Rozwala mnie to, cyt."dzięki za komętarz o ocenę"
Ja "komętować" nie będę.
Żałuję tylko, że Portal dopuszcza teksty takowe.
Cóż, ciężko już zadbać o to, że ludzi normalnych nieuświadczysz, tylko booty, inteligencją swą sztuczną, papki z mózgów robiące, czego dowodem jest ...
Sami dopowiedzcie resztę.
Pozdrawiam,
seth
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Miladora
20/06/2025 23:19
Witaj na PP, Szwarczyk. :) Nie wiem, ile wierszy już… »
Miladora
20/06/2025 22:48
No to mamy dobry przykład na to, że wielkie umysły myślą… »
pociengiel
20/06/2025 22:30
Lilu, dziękuję i pozdrawiam. »
Lilah
20/06/2025 21:56
Opierzać się na championa - to super jest. :) Pamiętam… »
Florian Konrad
20/06/2025 19:41
Miłego dnia i Tobie, Miladoro! Pociengiel: Keatsa oczywiście… »
Miladora
20/06/2025 11:58
Popraw tytuł, panie F. na Kochanek lady Chatterley. :) Nie… »
pociengiel
20/06/2025 11:49
Czysty, jednakowoż szatański. »
pociengiel
20/06/2025 11:46
Bujanie to celowe, terningowe wpuszczanie ptaków. Scinka to… »
Miladora
20/06/2025 11:43
To czysty oportunizm, nieprawdaż? :) »
Miladora
20/06/2025 11:40
A co mają winerki do wiersza, panie F.? :) Bo próbuję… »
pociengiel
20/06/2025 11:31
Powtórzam za kajającą się najwiekszą dewotą i plotkarą z… »
Miladora
20/06/2025 11:25
I odczuwasz potrzebę nieustannego śledztwa? :) Może... »
Miladora
20/06/2025 11:23
Bardzo dziękuję, Lilu, za miłe słowa i wizytę pod czapką… »
pociengiel
20/06/2025 00:31
Cytuję: A nie powinno być, że gryzł grzebień koguta… »
Miladora
19/06/2025 23:39
Lepiej, panie F. :) Ale: A nie masz innego porównania?… »
ShoutBox
  • Miladora
  • 04/06/2025 15:22
  • Bardzo dziękuję, bo nie spodziewałam się wyróżnienia. :)
  • pociengiel
  • 28/05/2025 10:41
  • moskalik ciapatek a jak dowcipny buk Akbar! powie za rok dwa góra osiem posrają się muchy na jego głowie wcześniej da głos nieczyste prosię
  • pociengiel
  • 26/05/2025 14:18
  • co to z tym Conanem?
  • Miladora
  • 26/05/2025 12:59
  • Panie F. - Conan Ci uciekł. :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty