W pachwinach krzyża, rosa
kropli się zwiastunem zimnego
poranka. Niedogrzanego migotaniem
bladopomarańczowych płomyków,
na końcach których, tańcują
hołubcami odpowiedzi na niezadane
pytania. Życie, odkrajane kromka po
kromce, grubo smarowane dobrocią.
Do ostatniej piętki. Do zakopania.
Zwiastuje się dzień, dla każdego
osobny, niekształtnym cieniem dwu
kresek, nierównych sobie,
przekreślających
bladogoździkowy bukiet,
wykrochmalony przymrozkiem.
Tu na ziemi minus jeden i rośnie
ku południu, bez radości i zieleni.
Palatyn senatorskich kwater.
Marek Tuliusz, przez żwirową
miedzę z Krassusem, zwadzony o
istotę prawa. Po równo, metr
piędziesiąt z Zośkami i Antosiami
w głąb.
Niechętnie, krok po kroku, dziwna,
krótka modlitwa nie wiadomo do kogo.
Ty zostań tu jeszcze, ja idę w kierunku
pozostałości życia, z myślą, że wrócę.
Czy można napisać post scriptum
do wiersza? Kilka nierozważnych
słów o niebie? Dlaczego wszyscy,
tak bardzo chcą się tam dostać?
To musi być niebywale nudne,
tak po wieki wieków, śpiewać,
wciąż i wciąż: "Hosanna na wysokości".
W dodatku z moim głosem...
Wszyscy święci byliby zażenowani...
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt