Cytat:
Odłożyłeś mnie do szuflady.
Leżę wśród notatek i rachunków,
przygnieciona pękiem kluczy
dawno już nieużywanych.
Nic gorszego jak zostać odstawionym na boczny tor podczas gdy się kogoś nadal kocha.
To spotkało bohaterkę i jest ona dziś cieniem samej siebie.
Piękna przenośnia z szufladą jako miejscem, gdzie lądują rzeczy niepotrzebne - to tak jak pisać do szuflady czyli sobie a muzom.
"Pęk kluczy" jawi mi się tu jak cały bagaż bólu po stracie, jak ogrom uczuć niechcianych, smutnych, przybijających...
Świetnie ukazana atrofia uczuć, ich śmierć.
Cytat:
Muśniesz niechcący mój obraz…
Tu widzę resztki tego, co łączyło tych dwojga - pozostała obojętność, muśnięcie oznacza tu przejście bez emocji i uczuć niej, jakby była powietrzem.
Cytat:
znowu spychasz mnie na samo dno niepamięci.
A jednak to podły typ!
Nie dostrzega kochającej go kobiety, jej cierpień i ciężarów, życie w ucisku.
Tak jakby jej nigdy nie było.
I na nic zdały się obietnice kochania, gdy koniec tak żałosny...
Najgorsze, że ten facet dalej żyje, dalej chodzi po ziemi, ale już nie dla niej.
Zdeptał jej uczucia i zamknął w "szufladzie".
Cytat:
Czekam z niecierpliwością
na kolejne otwarcie,
by zaistnieć w twojej codzienności.
A więc karmi się resztkami nadziei, że może kiedyś, gdzieś, coś...
Może mijają się w życiu, tylko on jej już nie dostrzega.
Tak można odczytać kolejne otwarcie szuflady.
Może jej miłość jest tak silna, że zdoła odwrócić bieg wydarzeń?
Może on się opamięta, i da szansę temu kochaniu?
Bo jak widać to on tu rozdaje karty.
Bardzo smutny wiersz, przygnębiający wręcz, ale prawdziwy, bo co powiesz, kiedy miłość się kończy?
Co on mógł powiedzieć?
Zerwać więzi i zapomnieć, choć to po miłości niemożliwe.
Pamięć przetrwa.
Ludzie się rozstają i do siebie wracają, i życzę tej parze takiego scenariusza
Teraz posłucham sobie piosenki Hanny Banaszak "Pogoda ducha" dla przeciwwagi.