Japońska legenda miejska w polskim kiblu - Marek Adam Grabowski
Proza » Historie z dreszczykiem » Japońska legenda miejska w polskim kiblu
A A A

Janina Kowalska weszła do łazienki. Była to gimbuska z filetowymi włosami, ubrana w czarną bluzę i w czarne trampki.

Dobrze wiedziała, co ma zrobić, ażeby wykonać japońskie zaklęcie.

Trzeba było wejść do szkolnej toalety znajdującej się na trzecim piętrze, podejść do drzwi od trzeciego kibla i zapukać w nie trzy razy. A więc wszystko opierało się na liczbie trzy. Nie było to łatwe, z jednego prostego powodu. Mianowicie szkoła we wsi Kości Wielkie ma tylko jedno piętro.

Kowalska nie była jednak w ciemię bita. Obeszła cały problem ze strategią na mistrzowskim poziomie Jarosława Kaczyńskiego. Dla samej siebie zmieniła numerację pięter. Teraz piwnica to było pierwsze, dawny panter drugie, a to, gdzie była teraz już trzecie. Przecież w magii najważniejsze jest to, w co wierzymy.

Po wykonaniu całej czynności wypowiedziała zaklęcie:

- Honako, jesteś tam?

Nie minęła chwila od zapukania i zadania pytania, a czar się spełnił. Zza drzwi wydobyła się odpowiedź:

- Tak, jak otworzysz, to mnie ujrzysz.

Janina więc otworzyła drzwi i zobaczyła, że na kiblu pojawiła się śliczna (chociaż nieco wychudzona) Japoneczka w szkolnym mundurku (takim ze stójką). Była to właśnie wzywana Hanako, kiblowy demon.

Kowalska z podniecenia zaczęła podskakiwać, krzycząc przy tym:

- Zajebiście; udało się! Hanako, kwiat-dziecko, to naprawdę jesteś ty! Wiedziałam, że uda mi się ciebie przywołać!

Tymczasem Japonka milcząc wpatrywała się w Polkę, swoimi czarnymi oczyma; w jej spojrzeniu była jakaś groza i tajemniczość.

W końcu przełamała ciszę pytając:

- Kim jesteś europejko, która mnie wezwała? Podaj swe imię i nazwisko.

Głos był powolny, chichy i melodyjny; niczym spokojna piosenka.

- Nazywam się Janina Kowalska. - Odpowiedź była bardzo prosta.

- Kowalska! Chyba Kowalski? - Hanako była zdziwiona.

- Może być i Kowalski!

- Nazwisko amerykańskie – Japonka lekko spuściła wzrok – a więc jestem u wujka Sama.

Te słowa zszokowały Janinę.

Nastolatka złapała się za głowę i jęknęła:

- Ależ jesteś w Polsce, a dokładnie w Kościach Wielkich!

Hanako znów podniosła wzrok do góry.

- Ale masz takie niepolskie nazwisko. Kończące się na ski. Polskie nazwiska to Chopin, Wojtyła, Kopernik, Bronson. Rozumiem, że pewnie jesteś potomkiem imigrantów, czy uchodźców z USA.

Janina nie chciała z tym polemizować.

Za to Hanako mówiła dalej:

- A tak właściwie, to o Polsce wiem bardzo mało.

- No, ale mówisz po polsku.

- Eee tam – japoński demon skrzywił się z małym uśmieszkiem - ja mówię w każdym języku, w jakim porozumiewa się ten, co mnie wezwał. Nawet nie muszę wiedzieć, co to za język.

- Ja natomiast jestem wielką fanką Japonii – mieszkanka Kości Wielkich była w siódmym niebie – czytam mangi, oglądam anime, grywam w japońskie gry komputerowe, jadałbym sushi, gdyby tylko u nas na wsi było! Tylko, że wiesz, my tutaj mamy tylko polską wiochę! Nie ma takich fajnych demonów z kraju kwitnącej wiśni jak ty. Jedynie takie prowincjonale dziadersy jak topielec, południce, latawce, wilkołaki i Baba Jaga. Ale te polskie nazwy pewnie nic ci nie mówią. Jedyny powiew zagraniczny to ufo, ale ono rzadko przylatuje. Kości Wielkie to najbardziej obciachowe zadupie pod słońcem.

- Oj nie marudź tak – Hanako próbowała ją uspokoić - wszędzie można znaleźć coś fajnego. Skoro przyciągacie ufo, to nie jest u was tak źle.

- Dzięki za wsparcie. Fajna jesteś. Ale zmieniając temat, to jak zginęłaś? Słyszałam różne wersje. Że jesteś ofiarą wojennych bombardowań, że zginęłaś w wypadku samochodowym, oraz że ktoś ciebie zabił.

Śmiech Japonki był odpowiedzią przeczącą na wszystkie te wersje.

- Sprawa była dużo bardziej banalna – zaczęła wyjaśniać.- U nas w szkole czyściliśmy łazienkę. W pewnym momencie postanowiłam sprawdzić, czy płyn do czyszczenia kibla jest smaczny i skosztowałam go. Okazał się smaczny, ale i zabójczy. Na swój sposób fajna śmierć. Od tego czasu straszę w japońskich łazienkach szkolnych. Jestem bardzo pożyteczna, gdyż tylko ja jedna pilnuję, czy młodzież utrzymuje tam porządek?

To były słowa pełne mądrości. Okazywały one społeczną role Hanako. To jest właśnie różnica pomiędzy Polską a Japonią. U nasz demony tylko robią szkody, a u nich nawet one działają dla dobra społeczeństwa.

Janina słuchała tego z podziwem, ale też zainteresowaniem. Nieśmiało spytała:

- Masz monopol na obronę kibli? Nie ma innej istoty?

- W dzisiejszych czasach to już nie ma. Kiedyś było inaczej, mieliśmy swoje małe bóstwa broniące łazienek. W domach, czy w toaletach publicznych składało się im ofiary, żeby gówno dobrze się spuszczało i żeby nie było bakterii. Ale po drugiej wojnie światowej, to zrobiła się u nas westernizacja i idąca za nią laicyzacja, i sintoistyczne bóstwa odeszły wraz z całym dawnym krajem. W pewnym sensie ja je zastąpiłam.

Kowalska zarumieniła się i powiedziała:

- Te wasze bóstwa opiekuńcze to przypominają mi nasze krasnoludki. Ksiądz proboszcz surowo zabrania składać im ofiarę.

- Dlatego też u nas w Japonii kiedyś się księży zabijało. To były piękne czasy, kiedy jeszcze sintoizm i buddyzm coś dla ludzi znaczyły.

Miłą rozmowę przerwał dzwonek na lekcję.

- Muszę już iść – powiedział Polka – teraz będę miała chemię. Dzisiaj ma być nauka jak zrobić wywar z cykuty.

- Spoko, fajnie było cię poznać. Możemy się zaprzyjaźnić na Facebooku i instagramie.

- Ok, tylko napisz mi swoje dane na srajtaśmie.

Marek Adam Grabowski

Warszawa 2021

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Marek Adam Grabowski · dnia 11.10.2021 21:17 · Czytań: 610 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 12
Komentarze
alkestis dnia 14.10.2021 13:39
Marku,

nie będę wytykać Ci błędów, odrobinkę można przysiąść i poprawić to i owo.

Sam tekst poprawił mi humor - dzięki wielkie! Fajnie to wykombinowałeś.

Pozdrawiam,
a.
Marek Adam Grabowski dnia 14.10.2021 14:16
Dzięki!

Pozdrawiam
Jacek Londyn dnia 15.10.2021 22:56
Technicznie dużo do poprawy.
Wątpliwość: japońska liczba śmierci to trzy? Wydaje się, że cztery.

Historia rozwija się dość sprawnie, by skończyć się nijako. Srajtaśma w finale to zbyt mało.:)

pzdr
J
Marek Adam Grabowski dnia 16.10.2021 07:28
Dzięki za konstruktywny (umiarkowanie krytyczny) komentarz!

Pozdrawiam
Kazjuno dnia 16.10.2021 07:31 Ocena: Bardzo dobre
Marku Adamie Grabowski.
Jak na dawne twoje teksty - pełne usterek - tu jest ich niewiele. Chociaż są i może to drażnić językowych purystów.
Pomysł i Twoje poczuci humoru jak zwykle oceniam wysoko.
Czyta się lekko i przyjemnie. Też dostrzegam obycie z kulturą kraju kwitnącej wiśni. Mogę pozazdrościć, bo poza znajomością nielicznych elementów kodeksu honorowego Bushido, za wiele o Japonii nie wiem.
Chociaż? Przypomniało mi się kilka świetnych filmów Kurosawy, Też książka "Kamikadze boski wiatr". więc coś tam się łyknęło.

Dzięki Marku za sympatyczną lekturę.

Serdecznie pozdrawiam, Kaz
Marek Adam Grabowski dnia 16.10.2021 13:45
kazjuno- Dzięki! Miło mi!

Pozdrawiam
Carvedilol dnia 18.10.2021 09:04
Marek Adam Grabowski

Sporo błędów (raz np Honako, raz Hanako), zgadzam się z Jackiem, że to liczba 4 jest symbolem śmierci, ale nie znam się aż tak na kulturze Japonii, może źle sprawdziłem
określenia w narracji typu "gimbuska" jakoś do mnie nie przemawiają, gdyby w dialogach, to ok, a tak powoduje to gorszy odbiór tekstu

czytałem sporo Twoich tekstów na portalu, ten wg mnie najsłabszy, chyba wrzucony bez przeglądnięcia

Pozdrawiam
Carvedilol
Marek Adam Grabowski dnia 18.10.2021 13:55
Dzięki za uwagę. Storo poprzednie bardziej ci się podobały. to postaram się przywróci dawny poziom.

Pozdrawiam

Ps. Już poprawiłem błędy.
Usunięty dnia 25.10.2021 10:08
Uczono mnie, że wszystko czemuś służy. Przede wszystkim tekst (bo skoro ktoś już się natrudził, żeby go napisać, to pewnie po coś).
Czemu służy ten tekst?
Bez urazy.
Pozdrawiam

PS. Piszesz, że poprawiłeś błędy.
Pozwolę sobie zacytować: "pewnie jesteś potomkiem imigrant".
Imigrant w tym wypadku to forma mianownika l.poj. czy dopełniacza liczby mnogiej?
Marek Adam Grabowski dnia 25.10.2021 10:38
Czemu służby. Rozrywce, nie każde opowiadanie musi mieć morał. Błędem zaraz się zajmę.

Pozdrawiam
Madawydar dnia 14.01.2022 12:16
Przeczytałem.

Dupy nie urywa, ale sam pomysł ciekawy. Lekko się rozerwałem.

Pozdrawiam
Marek Adam Grabowski dnia 14.01.2022 17:26
Dzięki! Dawno nie byłeś w Kościach Wielkich.

Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ajw
04/12/2024 13:50
Świat oszalał. Tyle w temacie. Pozdrawiam serdecznie :) »
ajw
04/12/2024 13:48
Byś się zdziwił. Jest wielu ludzi, którzy kochają wyłącznie… »
gitesik
04/12/2024 11:45
Bardzo intymna zwrotka. »
ajw
04/12/2024 11:40
Bardzo ładna pełna delikatności miniatura. Lubię Twoją… »
gitesik
04/12/2024 11:39
Rzeczywiście to słowo "grzyby" użyłem cztery razy… »
Wiktor Mazurkiewicz
04/12/2024 10:57
Dziękuję Iwonko, a któż by śmiał nie kochać przyrody,… »
domofon
04/12/2024 10:52
ajw, nie namawiam, nie zniechęcam. ;) »
valeria
03/12/2024 17:36
Ja to się targuję przez cały rok, nie kupuję normalne:) »
pociengiel
03/12/2024 16:10
widziałem ten filmik potykając się o kartony, zagarniam… »
Kristof
03/12/2024 10:17
Dzięki za poświęcony czas, ale całości niestety nie mogę tu… »
ajw
02/12/2024 11:17
Nie smakowałam tych pocałunków i nie zamierzam, ale wiersz… »
ajw
02/12/2024 11:14
Zastanawiam się dlaczego w Twoim portalowym zbiorze tylko… »
ajw
02/12/2024 11:13
Kupuję cały klimat wiersza, bo kocham naturę. Podobają mi… »
domofon
30/11/2024 23:29
Bo tak smakuje pierwsza dawka hery. Nie do powtórzenia.… »
nicekk
30/11/2024 22:24
Fajnie się czyta, ale czemu pocałunek boga? »
ShoutBox
  • Berele
  • 16/11/2024 11:56
  • Siema. Znalazłem strasznie fajną poetkę: [link] Co o niej sądzicie?
  • ajw
  • 01/11/2024 19:19
  • Miło Ciebie znów widzieć :)
  • Kushi
  • 31/10/2024 20:28
  • Lata mijają, a do tego miejsca ciągnie, aby wrócić chociaż na chwilę... może i wena wróci... dobrego wieczorku wszystkim zaczytanym :):)
  • Szymon K
  • 31/10/2024 06:56
  • Dziękuję, za zakwalifikowanie, moich szant ma komkurs. Może ktoś jeszcze się skusi, i coś napiszę.
  • Szymon K
  • 30/10/2024 12:35
  • Napisałem, szanty na konkurs, ale chciałem, jeszcze coś dodać. Można tak?
  • coca_monka
  • 18/10/2024 22:53
  • hej ;) już pędzę :) taka zabiegana jestem, że zapominam się promować ;)
  • Wiktor Orzel
  • 17/10/2024 08:39
  • Podeślij nam newsa o książce, wrzucimy na główną:)
  • coca_monka
  • 14/10/2024 19:33
  • "Czterolistne konie" wyszły na początku września, może nawet gdzieś się wam rzuciły pod oczy ;)
  • coca_monka
  • 14/10/2024 19:32
  • Bonjour a tout le monde :) Dawno mnie tu nie było! Pośpieszam z radosną informacją, że można mnie zakupić papierowo :)
  • mike17
  • 10/10/2024 18:52
  • Widzę, że portalowe życie wre. To piękne uczucie. Każdy komentarz jest bezcenny. Piszmy je, bo ktoś na nie czeka :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty