Za stary jestem na "obrażanie się".
W ogóle już mam mało czasu - a zresztą kto tam to wie.
Ja mam taki zwyczaj - jak nie ma zainteresowania, to znaczy, że to co napisałem jest nieciekawe.
Po co więc ludzi katować jakimiś bzdetami.
Czy czekać , aż ktoś się takim badziewiem zainteresuje.
I z litości niezrozumiałej (sic!) napisze dwa, czy trzy słowa w rodzaju : " OK", "adrenalina", "niezłe", itp.itd. aetc.
Robię to nie z zawiedzionej ambicji (wiem ,że są ludzie , którzy ją mają - życzę im wszystkiego najlepszego) - a z troski i miłości do ludzi .
Z szacunku dla NICH.
A chętnym czytelnikom po "okresie" takiej aborcji zawsze wysyłam tekst pocztą .
Czyli jestem jak dziecko - za rączke i do knajpy...
Komu , komu, bo idę do domu...
Więc kto jest chętny - wysyłam pocztą bez żadnych zmian.
Nawet kropki i przecinki są takiej samej wielkości.
Muniek Mozets