Są ludzie-symbole. Mają pewne cechy, lub doświadczenia, które nas poruszają, są przestrogą, nauką albo po prostu nasuwają refleksje jak rozmaicie może się potoczyć ludzkie życie.
Pierwszym symbolem jest D. Była matką sąsiada. Umarła w głębokich latach 80-tych i pamiętam ją z dzieciństwa jako staruszkę. Chodziła w starych ciuchach i pstrokatej chustce, z laską, czyli jak się tam mówi-z palicą. Całe jej życie przeminęło na tej zabitej dechami wsi, sensem życia były kartofle, krowy, kury i buraki. Horyzonty kończyły się jej na bramie przed chałupą i całymi dniami wykłócała się z synową czyja kura jajko zniosła. Niewiele o niej wiem, ale jej życie wydaje mi się takie strasznie puste, nudne i oparte wyłącznie na pracy. Bo jakie ona miała przyjemności, rozrywki? Być może plotki, wyjście do kościoła, wyjazd do miasta do lekarza czy na zakupy. Nie sądzę, żeby się oddaliła dalej niż 30 km od swojej wsi. Jest dla mnie symbolem zmarnowanego życia.
Drugim symbolem jest G. Mieszkała obok D. i jej życie było bardzo podobne. Też pełne ciężkiej pracy, ale i poniżenia i pogardy. Była koszmarnie brzydka, a do tego garbata tak bardzo, że pod koniec życia chodziła zgięta w pół. Żeby zobaczyć niebo musiałaby się położyć na plecach, a do trumny podobno trzeba było ją połamać. Nigdy nie wyszła za mąż, nie miała dzieci, nikt jej nie kochał. Nie zaznała miłości, seksu, szczęścia ani niczego innego, co uzupełniałoby tą szarość życia o inne kolory. Nie wiem co z jej najbliższą rodziną, ale chyba ją odrzucili, bo większość życia spędziła na łaskawym chlebie krewnej, jako tania siła robocza i popychadło. Pamiętam ją pod koniec życia, jak zgięta w pół próbuje ciągnąć za sobą jakiś worek do piwnicy, gdzie spędzały obie większość dnia. Kiedy wreszcie zmarła mało kto przyszedł na pogrzeb, tylko ta krewniaczka i sąsiedzi. Czy dzisiaj ktoś o niej pamięta? Wątpię. Jaką miała karmę? Za co ją los pokarał takim życiem?
Te kobiety łączy brak perspektyw, nuda, monotonia i pustka emocjonalna. Nie doświadczyły w życiu niczego, co bym im pozwoliło poczuć jego smak.
Czy w następnym życiu będzie im lepiej? Czy odpracowały swoją karmę? Może to szare ciężkie życie polskiego chłopa w błocie, smrodzie i gnoju było wyrównaniem rachunków po życiu XVIII-wiecznego magnata gdzieś na Kresach, który jadł, pił i popuszczał pasa?
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt