Przyznam szczerze, że nie dotrwałam do końca. Jeśli chcialeś tak bardzo się rozpisać, to wybrałeś fatalną formę. Strasznie dużo powtórzeń, opis nieba ciągnie się w nieskończoność, jest mdło i nudno, standardowo i nie krytykuję tutaj tematu, bo ten mógłby być, jaki jest, ale przedstawiłeś go w sposób fatalny, nieciekawy, wręcz odpychający. W dodatku te rymy i rytm (zwłaszcza rytm)... gdybyś się go trzymał od początku do końca, nie miałabym nic przeciwko, ale bardzo często po prostu z niego wypadałeś.
Oto główne zarzuty. Czytaj dużo poezji zaróno tej już uznanej jak i nie tutaj na portalu, a zwłaszcza komentarze pod cudzymi tekstami. Ucz się nie tylko na swoich błędach
Pozdrawiam!
i nie łam się, będzie dobrze