żądasz niesłusznie tomów
oddajesz klucz
zachodź kiedy chcesz
na oczach
babci i córki
czuj się jak u siebie w domu
niesłusznie chcesz
wszystkiego od razu
mojego pióra i długopisu
niebieskich oczu
nikt inny
nie manipulował
napierając czarnym brzuchem
odcinając ciepło od dołu
od całego pionu
wywieszałem białą flagę
sparaliżowany zimnem
twojego nosa