cisza jak przed burzą
w mojej głowie pustynia
myśli toczą się
niczym ziarenka piasku
za zamkniętymi oczami
przesuwają nieme czarnobiałe
obrazy
z ekranów uderzają kamienie
a wokół coraz głośniej
hałas dobiega ze wschodu
próbują go zagłuszyć
w Warszawie przemaszerowali brunatni
kobietom zaklejono usta
jeden kierunek definiuje wolność
Ostrów Lubelski nie lubi tęczy
prezydent nie jest debilem
niczym Piłat
dezynfekuje ręce
rozglądam się by
nie potknąć o ignorancję
jak co tydzień z ambon
płynie hipokryzja
zagubiony rozłupałem kawałek drewna
jesteś
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.