Gorliwości kotwica
Spuszcza mnie na samo dno życia
Sama tonę
Już niczego nie obronię
Życie rzuciło mnie na kolana,
A każdy dzień to nowy bicz
Na moje zakrwawione plecy
Wyzbyłam się pasji
Jedynie w sercu tli się
Kaganek nadziei
Walcząc ze łzami
W końcu został tylko pusty umysł
I przezroczysta dusza
Strach tłumi chęci,
A ja wszystko poświęciłam,
Jak idealny pomnik
Beznamiętnie stojący na wietrze
Czekam,
Bo cierpienie trwa wiecznie
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt