Jestem w więzieniu
Z kajdanami na rękach
Odejść nie mogę
To moja największa udręka
Rzucam się, ale tylko w marzeniach,
Bo nie odejdę stąd
Nie mam odwagi
Wykrzyczeć co mnie rani
Prowadzę grę pozorów
Kłamię jak z nut
Oszukuje przyjaciół,
Których nie mam tu
Zapadłam w głębie rzeczywistości
Pływam w niej jak ryba,
Ale brak już oddechu,
A wynurzyć się nie da
Dziękuje, ale przeklinam moje życie
Chce oddać mojego serca bicie
Nawet kiedy przypłynie wala nadziei
Nie zabierze mnie do nowej ziemi
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.